Data modyfikacji:

Pomidor - Jan Brzechwa

Autor: Serwis Dzidziusiowo
Jan Brzechwa Pomidor

 

Jan Brzechwa - Pomidor

Pan pomidor wlazł na tyczkę
I przedrzeźnia ogrodniczkę.
"Jak pan może,
Panie pomidorze?!"

Oburzyło to fasolę:
"A ja panu nie pozwolę!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!"

Groch zzieleniał aż ze złości:
"Że też nie wstyd jest waszmości,
Jak pan może,
Panie pomidorze?!"

Rzepka także go zagadnie:
"Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!"

Rozgniewały się warzywa:
"Pan już trochę nadużywa.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!"

Pan pomidor zawstydzony,
Cały zrobił się czerwony
I spadł wprost ze swojej tyczki
Do koszyczka ogrodniczki.

 

 

Autor: Jan Brzechwa


 

 

 

Zdjęcie: Fotolia © Marzanna Syncerz All rights reserved

Komentarze
29-07-2020
Ocena:
Wypadało by zachować wierność i nie poprawiać autora. Tekst nie był napisany w ten sposób (proszę wyjustować do lewej)
03-05-2020
Ocena:
Wiersz mojego dzieciństwa :))) lata 80 wymagały ciut innego nauczania dzieci.
19-03-2020
Ocena:
Bardzo fajny i go się nauczę bo go wybrałam
18-03-2019
Ocena:
Super. Ja w szkole się go ucze:))możecie wiecej:)) ;-;
27-02-2019
Ocena:
Sztos
27-02-2019
Ocena:
Sztos
16-06-2018
Ocena:
Dobry wiersz o Polsce