O ile maluchy uwielbiają chlapanie się w wodzie pod każdą postacią, o tyle całkiem sporo z nich wpada w popłoch, kiedy trzeba umyć głowę. Istnieje sporo pomysłów na poprawę tego stanu. Ale najlepsze spośród nich to te sprawdzone w codziennym życiu przez mamy i ich pociechy. Zobacz, co pomogło innym mamom sprawić by kąpiel dziecka była samą przyjemnością.
Sposobem mamy Ani na mycie włosów córki okazało się ustawianie zabawek na wysoko zawieszanej półce. Ania bardzo chętnie sprawdza co zmieniło się tam od ostatniej kąpieli, a tym samym musi zadrzeć wysoko główkę. Dzięki temu mama spokojnie może umyć niesforną burzę loków córki.
To pomysł, który sprawdził się w domu małej Ewy, która jak tylko usłyszała o tym, że trzeba umyć włosy uciekała z łazienki. Zdaniem mamy Ewy nie ma jak porządna edukacja, dlatego bardzo dokładnie pokazało swojej córeczce jak krok po kroku myć głowę. Aby lekcja była jeszcze bardziej prawdziwa, to Ewa myła włosy mamie.
Problem z myciem włosów u Michałka został rozwiązany przypadkowo przez tatę. Malec strasznie nie lubił kąpieli, bo trzeba było zamoczyć włosy i wszędzie było pełno wody. Latem przed wyjazdem na wakacje tata kupił Michasiowi sprzęt do pływania. W zestawie poza dmuchanymi rękawkami były również okulary do nurkowania, które chłopiec postanowił jak najszybciej wypróbować. Okazało się, że dzięki nim woda nie spływa po twarzy, a oglądanie piany przez okulary jest bardzo fajne. Od tej pory zawsze podczas kąpieli okulary muszą być pod ręką.
Piękne loki Julki niestety trzeba było skrócić, nad czym bardzo boleli rodzice, ale pomogło. Dziewczynka stanowczo odmawiała mycia oraz czesania swoich długich włosów, jednakże po zmianie fryzury bardzo polubiła mycie głowy i nawet sama zaczęła się czesać.
To sposób, który pozwolił rodzicom Filipa na spokojne mycie jego głowy. Malec był zawsze bardzo samodzielny, co rodzice skrzętnie wykorzystali. Pewnego dnia podczas kąpieli tata zaproponował Filipowi, żeby to on umył sobie włosy. Maluchowi bardzo się to spodobało i od tamtej pory sam myje głowę. Jest z tego bardzo dumny.
Zdjęcie: Fotlia fot. by © Acik
Ukończyłam Akademię Medyczną w Poznaniu. Dzięki temu, że jestem mamą dwójki niesfornych przedszkolaków, moja wiedza teoretyczna wyniesiona z uczelni została skorygowana i uzupełniona o praktykę.
Od 2012 roku prowadzę własną firmę Corpicorn, dzięki czemu wiem, że bycie mamą nie przeszkadza w spełnianiu zawodowych zamierzeń.
Prywatnie uwielbiam dobre książki, a w ramach odpoczynku haftuję.