Jesteśmy tak zwaną rodziną „dwa plus jeden”, czyli rodzice z jednym dzieckiem. Czy myślimy o drugim? Z wielu różnych względów nie. Choć tak naprawdę to pogląd na teraz, na chwilę obecną. Jednak wielu naszych znajomych, od razu zakładało, że chcą mieć co najmniej dwójkę dzieci. Każdy miał swoją teorię na temat tego, kiedy w ich rodzinie powinno pojawić się drugie dziecko i trzeba przyznać, że wszystkie argumenty były sensowne. Czy można zatem odpowiedzieć na pytanie, kiedy jest najlepszy czas na braciszka lub siostrzyczkę?
Często mówi się, że im mniejsza różnica między rodzeństwem, tym lepiej się dogadają, bardziej pokochają. Medycyna podaje różne okresy minimalnego oczekiwania, w zależności od tego, jak wyglądał poród pierwszego potomka. Czy była to „cesarka”, czy poród naturalny, jak czuje się po nim matka, ile ma lat. Generalnie mówi się, że takie absolutne minimum po cesarskim cięciu to okres roku, dwóch. Tyle lat – niespełna dwa – jest między Mamą Sz. i jej bratem. Do 2 lat między dziećmi to bardzo fajna różnica, jeśli chodzi o wzajemne relacje. Takie rodzeństwo dorasta razem, jest dla siebie przyjaciółmi, wspiera się w każdej sytuacji i może na siebie liczyć. Decyzja, by zaprosić drugie dziecko na nasz świat do dwóch lat po pierwszym wydaje się więc być bardzo dobrą opcją. Chyba, że...
Nasze pierwsze dziecko wyszło z pieluszek. Skończyło czwarty rok życia, a może już ma niedaleko do piątych urodzin, więc dlaczego by nie teraz? To też jest świetny moment na taką decyzję. Gdy nasze pierwsze dziecko jest już w jakimś stopniu „odchowane”, gdy umie już samo się pobawić, jako rodzice mamy czas na to, by pomyśleć o drugim dziecku. Tak właśnie jest u mojego szwagra – między ich dziećmi są właśnie trzy lata różnicy. Gdy urodziła się im córeczka, doskonale widać było zaletę takiej różnicy – mogli skupić się na opiece nad maleństwem, podczas gdy starszy synek potrafił już bawić się sam. Oczywiście, nie było to jednoznaczne z tym, że nikt się nim nie interesował. Egzamin zdało także zaangażowanie starszego w drobną pomoc przy młodszym, gdzie mógł poczuć się bardzo potrzebny.
Nasze dziecko ma już siedem, osiem albo i dziesięć lat. W zasadzie już jest dużą dziewczynką albo chłopcem, chodzi do szkoły, ma już swoich kolegów, z którymi popołudniu spędza czas. Więc dlaczego by nie zdecydować się na drugie dziecko właśnie w tym momencie? Często jest to rozwiązanie dla par, które pierwsze dziecko miało w dość młodym wieku. Przy tak dużej różnicy mamy szansę na to, by rozwinąć bardziej w naszym starszym dziecku pewne pozytywne cechy. Tata i starszy potomek zabierają się na przykład za sprzątanie domu, czy zakupy, a mama ma czas, by w pełni zająć się młodszym rodzeństwem. Dzięki temu możemy sprawić, że nasza starsza córka czy syn wiele razy będą pękać z dumy wiedząc, jak bardzo są nam pomocni i potrzebni.
Kiedy więc jest ten najlepszy czas na to drugie dziecko? Chyba każdy taki moment ma swoje plusy i minusy. Każda różnica wieku tak naprawdę jest do zaakceptowania. Poza tym, tak naprawdę pytanie nie powinno brzmieć „kiedy chcemy mieć drugie dziecko?”, tylko raczej „czy chcemy?”. Narodziny drugiego dziecka wiążą się z tak samo wielką – a może i jeszcze większą odpowiedzialnością – bo opiekujemy się już dwójką młodych ludzi. I jeżeli to decyzja o drugim dziecku zostaje podjęta po przemyśleniu wszystkich „za” i „przeciw”, gdy z całą świadomością chcemy być odpowiedzialni za drugiego człowieka, to tak naprawdę pytanie „kiedy” nie ma większego znaczenia. Tym bardziej, że na szczęście to czasem los decyduje za nas, kiedy zjawia się to drugie dziecko ;-)
Zdjęcie: Fotolia by © Julijah
Prywatnie mąż, a od 2009 r. również ojciec. Urodził się w sierpniu 1982-ego. Żyje i pracuje dzieląc różne pasje. Z wykształcenia i zawodu pedagog i grafik, z zamiłowania pisarz-amator.
Wolne chwile spędza pisząc prozę na nieodłącznej komórce. Gdy nie pisze, czyta polską fantastykę, słucha muzyki albo spędza czas z synkiem na placu zabaw. Prowadzi również bloga: www.tataszymona.blogujacy.pl