Poród to niewątpliwie jeden z najbardziej niezapomnianych momentów naszego życia. Opowiadamy o nim wielokrotnie ciężarnym koleżankom, nawet po latach czule wracamy do pierwszego spotkania z naszym dzieckiem. Niektórzy rodzice tak bardzo pragną zachować te chwile w pamięci, że decydują się na więcej niż tylko wspomnienia. Coraz popularniejsze są filmy i zdjęcia z porodu.
Obecnie coraz powszechniejszym zjawiskiem staje się tak zwana „nowomoda ciążowa i porodowa”. Co mamy na myśli posługując się tym sformułowaniem? Otóż, kobiety i mężczyźni, którzy niebawem mają zostać rodzicami coraz częściej decydują się na to, by okres ciąży szczególnie upamiętnić poprzez zapisy foto lub video, bądź obydwa te środki razem wzięte. Mowa tu o sesjach z brzuszkiem oraz o filmach i zdjęciach z porodu.
O ile pierwszy pomysł, czyli sesje ciążowe, zdają się naprawdę fajną propozycją: powstałe podczas nich zdjęcia to profesjonalne portfolia, z zaaranżowane wcześniej scenariuszami przygotowanymi w studio i artystycznymi ujęciami gloryfikującymi kobiecy brzuszek oraz zbliżające się macierzyństwo. Jednak drugi pomysł, filmy i zdjęcia z porodu, budzi znacznie więcej kontrowersji.
Zdjęcia i film z porodu, podobnie ja sesje ciążowe, cieszą się obecnie sporym zainteresowaniem wśród przyszłych mam i tatusiów. Mają równie wielu zwolenników co przeciwników. Ci, którzy decydują się na tego typu rozwiązanie, twierdzą, że nie ma w tym nic negatywnego. Chcą oni po prostu uwiecznić na zawsze to, co wywoływało początkowo tak wiele strachu, ale zakończyło się tak bardzo pozytywnie.
Przeciwnicy pamiątkowych zdjęć i filmów są nieugięci. Zarzucają, że jest to nie tylko mało estetyczny widok - krew, krzyk, ogromne zmęczenie na twarzy rodzącej, nie mówiąc już o ewentualnych komplikacjach, ale też nieco niebezpieczne i mało higieniczne rozwiązanie. W sali porodowej powinna znajdować się jedynie rodząca, lekarz i położona, względnie ojciec dziecka. Nie ma tam miejsca na kamerzystę.
Tak naprawdę nie nam oceniać zalety i wady tych specyficznych pamiątek. Wszystko zależy przecież od ustaleń z personelem medycznym, indywidualnych potrzeb przyszłych rodziców oraz od tego, w jaki sposób chcą przeżyć ten najpiękniejszy w swoim życiu moment. Niektórzy mogą przecież czuć nieodpartą ochotę podzielenia się tą wyjątkową radością i dumą z innymi. Pozostali zaś wolą zachować tą chwilę jedynie w swojej pamięci. I jedni i drudzy mają do tego prawo, a my możemy jedynie sygnalizować, że tego typu rozwiązania są już dostępne. A co Wy o tym myślicie?
Zdjęcie: Fotolia by © Martin Valigursky All right reserved
Studentka prawa i dziennikarka. Pasjonatka gór i tańca. Wolne od pracy i nauki chwile spędza w towarzystwie przyjaciół lub dobrych książek.