Podobno, w czasie deszczu dzieci się nudzą. Ale po każdym deszczu wychodzi słońce, a niekiedy da się wtedy zaobserwować … tęczę. Ten cudowny, wielobarwny łuk uwielbiają młodsi i starsi. I choć wyodrębnić w nim można 7 głównych kolorów, wprawne oko może ich dostrzec więcej. A jak wygląda świat w kolorach tęczy? Tego możecie się dowiedzieć z książki pt. „12 kolorów” Marcina Brykczyńskiego.
„12 kolorów” to nie jest książka naukowa. Nie wyjaśnia skąd się bierze tęcza i dlaczego widać na niej takie, a nie inne kolory. Ta wzbogacona ilustracjami Ewy Poklewskiej-Koziełło książeczka Wydawnictwa Literatura, to zbiór 12 wierszyków, a każdy z nich poświęcony jest innemu kolorowi. Co więcej, każdy jest zupełnie inny. A niektóre są naprawdę zabawne.
- Żółty -
Pan Kanarek dość miał klatki,
więc poskładał swe manatki,
w żółtą torbę je spakował
i wyruszył w dal bez słowa.
Myślał sobie: „Tym sposobem
już nie będę żółtodziobem,
bo gdy zlecę świata kawał,
będę innym rady dawał”.
Dwa tygodnie leciał śmiało,
ale wciąż mu było mało.
Wreszcie, choć to dość daleko,
znalazł dom nad Żółtą Rzeką.
Mieszka tam już całe lata,
bo ma dość zwiedzania świata
i co roku, w letniej porze,
spędza czas nad Żółtym Morzem.
Książeczka skierowana jest do małych czytelników (mniej więcej od 3 roku życia) i wchodzi w skład serii wydawniczej „PODUSZKOWCE”.
- Czarny -
Pewnego razu nad Morzem Czarnym
brzeg się zaczernił w pobliżu Warny,
bowiem znienacka na złotej plaży
zaczął się wielki zjazd kominiarzy.
Robiono zdjęcia z wielkim przejęciem,
lecz nie udało się żadne zdjęcie,
bo w dzień tam było czarno jak w nocy,
a w nocy znikąd szukać pomocy.
Ilu ich było? – toczą się spory,
od tamtej chwili, aż do tej pory,
bo kominiarzy, nawet po twarzy,
nikt nie odróżni, nie ma co marzyć!
Wreszcie zniknęli gdzieś świtem bladym,
na złotym piasku zostały ślady
i podejrzewać można jedynie,
że każdy siedzi w swoim kominie.
Z wierszyków pana Brykczyńskiego możecie czerpać inspiracje na rozmowy i zabawy z dziećmi, ale „12 kolorów” to zdecydowanie także dobra propozycja do czytania na dobranoc. Niejeden maluch będzie miał naprawdę kolorowe sny po takich bajeczkach!
Zdjęcia: dzidziusiowo.pl
Jestem pracującą mamą trzech synów i zarazem trzech wcześniaków - Marcela, Maćka i Mateusza, uwielbiam nowe wyzwania, zwłaszcza takie, które pozwalają mi się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności. Potrafię szare i nudne zamienić w coś świeżego, uwielbiam wszystko, co kreatywne. Staram się wychowywać dzieci w duchu bliskości, jestem fanką chust i pieluch wielorazowych. Prowadzę blog KreacjoWariacje.pl