Płacz jest dla noworodka czy niemowlaka tym, czym zwykłe słowa, płacz i krzyk dla dorosłego człowieka. To jego jedyna forma porozumiewania się ze światem – wyrażania swojego smutku, złości, problemów, wątpliwości, niecierpliwości, lęku, bólu, niezadowolenia czy po prostu złego humoru.
Gdyby dorośli mieli równie ograniczony sposób porozumiewania się z otaczającym światem jak noworodki, okazem szczęśliwego człowieka byłby taki, który płakałby tylko przez pół dnia. Na szczęście niemowlęta mają dużo mniejsze oczekiwania wobec świata niż ludzie dorośli.
Bezpośrednich przyczyn wywołujących płacz noworodka może być wiele. Każda z nich sygnalizowana jest również przez inny rodzaj płaczu, co dość szybko zauważają wnikliwe mamy. Najważniejsze przyczyny płaczu:
Niejednokrotnie jest też tak, że płacz dziecka wynikający z jednej rzeczy przeradza się w taki, który wynika z kolejnej itd. Np. głód powoduje płacz, który zaspokoić może tylko butelka mleka. Po jej wypiciu pojawia się płacz spowodowany przejedzeniem, który z kolei wpływa na powstanie kolki, wywołującej kolejną porcję płaczu. Ten w efekcie powoduje zmęczenie, nieumiejętność zaśnięcia i kolejną porcję płaczu. I tak może być przez cały dzień. Jedną z najważniejszych ról rodzica jest zatem odpowiednio szybko reagować, w porę zaspokajać potrzeby dziecka i to błędne koło przerwać.
Jeśli rodzice mają świadomość przyczyny niezadowolenia ich maleństwa, łatwiej jest im znosić jego płacz a przede wszystkim łatwiej mu zapobiegać. Niestety umiejętność taką nabywa się po długich godzinach uspokajania, usypiania i noszenia maleństwa – czyli po wielu tygodniach wnikliwej obserwacji i poznawania jego reakcji. Do tego czasu uzbroić się trzeba w cierpliwość i starać się zachować – mimo wszystko – wewnętrzny spokój. Podenerwowanie rodziców jest bowiem natychmiast odbierane przez dziecko i wywołuje… kolejną falę płaczu.
Zdjęcie: Fotolia © Kirill Zdorov All rights reserved