Wiele przyszłych mam nie zdaje sobie sprawy z obecności pasożyta Toxoplasma gondii w ich bezpośrednim otoczeniu. Zarażonej kobiecie pasożyt nie szkodzi, najczęściej nie ma ona żadnych objawów lub są one minimalne, a o rozwijającej się chorobie dowiaduje się dopiero z wyników badań. Niestety zarażenie toksoplazmozą w ciąży może być niezwykle niebezpieczne dla nienarodzonego jeszcze dziecka. Co zrobić jeśli jesteś w ciąży i możesz mieć aktywną chorobę albo jeśli jeszcze jej nie przechodziłaś, a jesteś w stanie błogosławionym? Jak sprawdzić czy możesz być chora i jak interpretować wyniki badań?
Dróg jest kilka. Najczęściej do zarażenia toksoplazmozą dochodzi przez spożywanie zanieczyszczonych owoców i warzyw, ale także przez zjedzenie niedogotowanego mięsa. Możliwa jest również inna droga zakażenia. Oocyty mogą się przedostać do organizmu człowieka przez ranki w uszkodzonym naskórku lub poprzez spojówki, ale te przypadki dotyczą najczęściej lekarzy weterynarii i ludzi mających stały kontakt ze zwierzętami.
Toksoplazmoza to choroba pasożytnicza, a wywołuje ją pierwotniak - Toxoplasma gondii. Występuje on dość powszechnie, bo u około 200 gatunków ptaków i ssaków. Jednakże to koty uważane są za ich ostatecznych żywicieli, dlatego często zaleca się ciężarnym absolutny brak kontaktu z kotami! Po przedostaniu się do organizmu kota pierwotniak rozpoczyna rozmnażanie. Powstałe oocysty wydalane są z kałem, a po wyschnięciu kału oocysty są rozsiewane wraz z wiatrem i kurzem praktycznie wszędzie: na glebę, owoce, warzywa, otwarte studnie. I to właśnie one stanowią główne źródło zakażenia. Jak widzicie zarazić się możemy dwojako - bezpośrednio z powietrza lub pośrednio - najpierw oocysty dostają się do organizmu pośrednika - zwierząt takich jak bydło, owce, ptaki - by później przez przetwory mięsne zarazić człowieka.
W większości przypadków przebieg choroby jest zupełnie bezobjawowy i nie ma żadnych powikłań, a o przebyciu toksoplazmozy świadczą jedynie przeciwciała IgG rozpoznane w badaniu. W niektórych przypadkach, choć rzadko pojawiają się: gorączka, złe samopoczucie, powiększenie węzłów chłonnych, objawy grypopodobne (jak przy mononukleozie). Do poważniejszych powikłań dochodzi przy zarażeniu się osoby z obniżoną odpornością (HIV, choroby nowotworowe, terapie immunosupresyjne). Zakażenie może doprowadzić do zapalenia mózgu i opon mózgowych, zapalenia mięśnia sercowego, płuc, wątroby, niedokrwistości czy zaburzeń widzenia.
Dla zdrowego dorosłego człowieka toksoplazmoza nie stanowi zagrożenia. I często nawet nie wiemy, że już ją przeszliśmy, czy że nabyliśmy na nią odporność (na toksoplazmozę choruje się jak na ospę – raz w życiu). Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się dla nienarodzonego dziecka.
Toksoplazmozę diagnozuje się dość prosto, na podstawie laboratoryjnych badań krwi w kierunku występowania w niej przeciwciał klasy IgG i IgM. W zależności od otrzymanego wyniku mamy następujące możliwości:
Leczenie należy rozpocząć przy wzroście IgG co najmniej o 2 rozcieńczenia lub gdy miano IgG jest wysokie, przy dodatnim mianie IgM. W przypadku otrzymania wyniku dodatniego IgM lub wyniku, który jest niepewny (niski wynik dodatni) lekarz skieruje na dodatkowe badania krwi w kierunku tzw. awidności, czyli wieku przeciwciał. Dzięki niemu będzie w stanie określić przybliżony okres zarażenia (przed ciążą, czy po zajściu w ciążę) i określić czy jest ono groźne dla dziecka. Ogólnie rzecz biorąc wysoka awidność to dobra wiadomość, bo oznacza, że nabyłyśmy zakażenie co najmniej 12-16 tygodni wcześniej, a co za tym idzie jeszcze przed ciążą albo w jej początkach (mniejsze ryzyko przeniknięcia pierwotniaka).
Stwierdzenie obecności swoistych przeciwciał w jednorazowym badaniu nie jest podstawą do rozpoczęcia leczenia. Decydujące znaczenie ma wynik badania kontrolnego po 3 tygodniach lub weryfikacja wyników w specjalistycznym laboratorium.
Trzeba pamiętać, że interpretacja wyników badania serologicznego jest trudna i powinna być przeprowadzona przez specjalistów. Toksoplazmoza ma bardzo charakterystyczny przebieg i zachowanie przeciwciał. Dlatego idealnie jeśli poziom przeciwciał określimy jeszcze przed zajściem w ciążę i jeśli zaistnieje taka potrzeba powtarzamy je w trakcie ciąży. Dzięki temu lekarz będzie w stanie stwierdzić czy faktycznie ma do czynienia z toksoplazmozą groźną dla dziecka i czy będzie musiał wdrożyć leczenie.
W związku z tym, że u osób dorosłych choroba najczęściej przebiega bezobjawowo, zdarza się, że kobieta ciężarna nie zdaje sobie sprawy, iż przechodzi bardzo groźną dla dziecka infekcję! I to jest pierwsze ważne zagrożenie, gdyż nie wiemy, że wymagamy leczenia. Tymczasem pasożyt poprzez zarażoną matkę może przedostać się przez łożysko, dotrzeć do płodu i uszkodzić rozwijające się narządy. Na to czy tak się stanie mamy mały wpływ, choć częściowo możemy próbować temu zapobiec poprzez leczenie. Oczywiście o ile wiemy, że chorujemy na toksoplazmozę.
W szczególności toksoplazmoza jest niebezpieczna dla mózgu dziecka (powoduje wodogłowie, małogłowie, zwapnienie śródmózgowia) oraz wzroku (uszkadza siatkówkę oka powodując ślepotę lub niedowidzenie) i wątroby dziecka.
Do zarażenia płodu dochodzi prawie wyłącznie w przypadku pierwotnego zarażenia ciężarnej i po transmisji pasożyta przez łożysko do płodu, a zatem nawet pozytywny wynik badań na toksoplazmozę (IgG +, IgM +) nie jest od razu wyrokiem i nie musi oznacza najgorszego! To dlatego, że wynik IgG/IgM nie mówi nam czy pierwotniak przedostał się do dziecka, czy nie. A taka wiedza jest bardzo ważna. Ryzyko przejścia pierwotniaka przez łożysko zmienia się w zależności od wieku ciąży i tego, kiedy doszło do zarażenia matki.
W diagnozowaniu toksoplazmozy u dziecka wykorzystuje się także:
Obecnie uważa się, że jeśli zarażenie kobiety nastąpiło jeszcze przed zajściem w ciążę w takiej sytuacji pasożyt nie ma szans, by przedostać się z organizmu matki przez łożysko do organizmu dziecka. Płód nie jest wówczas zagrożony. Niestety sytuacja wygląda inaczej przy świeżej infekcji u ciężarnej. Toksoplazmoza wywołuje najczęściej zapalenie łożyska i przejście tą drogą pasożytów do płodu ale, samo zarażenie się toksoplazmozą nie oznacza od razu, że dziecko też będzie zarażone. Ryzyko przeniknięcia toxoplasma gondii przez łożysko jest różne w zależności od trymestru ciąży, jak również prawdopodobieństwo, że dziecko będzie miało toksoplazmozę wrodzoną. Generalnie im młodsza ciąża tym ryzyko przejścia przez łożysko jest niższe, ale jeśli pierwotniakowi się to uda ryzyko, że dziecko będzie miało toksoplazmozę wrodzoną jest bardzo duże. To ostatnie znacznie spada im większe jest dziecko. Szczegółowe wyniki pokazuje tabela poniżej:
Zarażenie toksoplazmozą w pierwszym trymestrze ciąży powoduje bardzo duże uszkodzenie płodu, które w większości przypadków kończy się śmiercią dziecka lub/i samoistnym poronieniem. Zdarza się także, że dziecko rodzi się pozornie zdrowe, a toczące się, nierozpoznane zakażenie powoli uszkadza mózg lub gałkę oczną dziecka, prowadząc do niedowidzenia lub upośledzenia umysłowego.
Szacuje się, że w Polsce rocznie rodzi się ok. 300-400 dzieci z toksoplazmozą wrodzoną. Następstwa toksoplazmozy wrodzonej mogą być poważne, ale częstość ich występowania jest mała. 70% zarażonych prenatalnie maluchów nie ma żadnych objawów. U niektórych z nich mogą ujawnić się niekorzystne następstwa w układzie nerwowym, słuchowym czy wzrokowym w późniejszym wieku, ale nie muszą. U pozostałych 30% noworodków pojawiają się różne objawy tuż po urodzeniu, a około 10 % z nich ma ciężki przebieg. Śmiertelność okołoporodowa z powodu toksoplazmozy wrodzonej u dzieci wynosi 8 %.
Jeśli toksoplazmoza została wiarygodnie rozpoznana, zacznij jak najszybciej leczenie. W tym przypadku czas ma duże znaczenie, gdyż tzw. "okno terapii", czyli czas w jakim jest ona skuteczna, nie jest długi. Podstawowym celem jest niedopuszczenie aby pierwotniak przedostał się przez łożysko. W tym celu u ciężarnych stosuje się antybiotyki z grupy makrolidów (Rovamycyna). Leki ciężarna będzie musiała przyjmować do końca ciąży.
Jeśli pierwotniak przedostał się do dziecka (dodatnie wyniki badań płynu owodniowego lub objawy infekcji płodu w badaniu USG) stosuje się leki takie jak: pirymetamina, sulfonamidy, spiromycynę czy leki przeciwpasożytnicze. Po porodzie u dziecka przez rok należy seryjnie określać poziom przeciwciał IgG i IgM, aby ostatecznie potwierdzić lub wykluczyć toksoplazmozę wrodzoną. Warto też wykonać dodatkowe badania: słuchu, wzroku, USG wątroby i mózgu.
Profilaktyka toksoplazmozy to przede wszystkim zalecenia dietetyczno-higieniczne odpowiednie dla toksoplazmozy. A więc:
Często możemy przeczytać, że ciężarna powinna pozbyć się kota na okres ciąży! To zdecydowanie przesada, tym bardziej, że pierwotniak ten jest przecież bardzo powszechny. Na pewno ważne jest zachowanie w/w zasad higieny i środków ostrożności.
Jak widzisz, w temacie Toksoplazmozy jest całkiem dużo niewiadomych, a dodatni wynik IgG i IgM nie jest od razu wyrokiem. Ważne będzie powtórzenie badań, kontakt z dobrym specjalistą najlepiej lekarzem specjalizującym się w chorobach zakaźnych lub pasożytniczych, a jeśli zaistnieje taka konieczność wdrożenie leczenia i pozostawanie dobrej myśli, bo nic tak nie niszczy jak zamartwianie się.
Przeczytaj również:
Jakie badania powinnaś wykonać będąc w ciąży? >>>
Cytomegalia w ciąży - wszystko co musisz o niej wiedzieć? >>>
Zdjęcie: Fotolia.pl All rights reserved