Poród, choć jest pięknym i ważnym doświadczeniem napawa lękiem wiele kobiet spodziewających się dziecka. Źródłem lęku są zasłyszane powieści o bólu, krwi i obawy o to, czy otrzymamy pomoc na satysfakcjonującym poziomie, a także niepokój o zdrowie własne i dziecka. Poród nie ma w kulturze pozytywnych konotacji. Dla większości kobiet poród jest czymś nieznanym.
Z badań wynika, że przyszłe mamy – choć często nie mogą doczekać się przywitania dziecka na świecie, jednocześnie odczuwają lęk przed samym porodem. W publikacji Marzeny Kaźmierczak ii. (Ocena lęku przed porodem u kobiet ciężarnych) znajdujemy jednak informację, że nie u wszystkich mam ten strach jest na takim samym poziomie. Precyzując, większość kobiet – blisko 65,66%, boi się porodu w stopniu niskim bądź średnim (uznawanym za typowy). U 18,18% strach można zdefiniować jako podwyższony, u 10,10% - jako wysoki, bardzo wysoki poziom lęku dotyczy około 6,06% badanych.
Nieprawdą jest jednak dość powszechne przekonanie, że kobiety w ciąży obawiają się głównie bólu. Rzeczywiście jest to obawa silna i częsta, ale nie można nazwać jej dominującą. Również często przyszłe mamy boją się:
Boimy się, że trafimy na zmęczony, niedouczony bądź lekceważący personel, który nie zareaguje w porę na nieprawidłowości porodu. Sprawy nie ułatwiają medialne doniesienia o przypadkach zaniedbań – zazwyczaj skutkujących śmiercią albo kalectwem u dziecka. Rozgłos takich sprawy przy jednoczesnym braku wiedzy o ilości prawidłowo przeprowadzanych akcji porodowych może skutkować poczuciem, że przypadki zaniedbań zdarzają się nader często. Co oczywiście nie jest prawdą.
Lęk u ciężarnych często dotyczy najstraszniejszego scenariusza, czyli właśnie śmierci samej rodzącej albo jej dziecka. Ilość takich tragedii spada niemal każdego roku, jednak nie można kategorycznie stwierdzić, że już się one nie zdarzają. Przykładowo we Włoszech czy Szwecji umiera troje na tysiąc urodzonych dzieci. W Polsce współczynnik ten wynosi 4 na 1000.
Choć ciężarne tworzą łagodzące obawy plany porodu i uczęszczają do szkół rodzenia, zazwyczaj nie są w stanie całkowicie wyciszyć lęku przed utratą kontroli i negatywnymi jej konsekwencjami.
Dlaczego jednak niektóre przyszłe mamy odczuwają lęk na poziomie średnim, a inne – na wysokim? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ na poziom strachu wpływa ogromna ilość czynników. Niemniej eksperci podkreślają, że istnieją dwie rzeczy, które w znacznym stopniu potęgują lęk. Są to:
Choć strach przed porodem może być naprawdę silny, nie zawsze oznacza tokofobię – czyli stan patologiczny, utrudniający prawidłowe przygotowanie do porodu, a nawet mogący zaburzyć jego przebieg.
Termin tokofobia powstał dopiero około 20 lat temu. Choć w ostatnich latach w mediach można było zauważyć wzrost zainteresowania tematem, to wciąż niewiele przyszłych mam wie, w jaki sposób rozpoznać ewentualne zaburzenie. Warto więc wiedzieć, że objawy tokofobii to między innymi:
Obecnie mówi się o trzech rodzajach tokofobii. Pierwszy z nich to tokofobia pierwotna, występująca u kobiet, które nie doświadczyły jeszcze porodu. W tym wypadku strach związany jest z brakiem doświadczenia. Co ciekawe, tokofobia w tej wersji nierzadko pojawia się u kobiet niebędących jeszcze w ciąży – wówczas jej objawem jest na przykład stosowanie nie jednej, a kilku metod antykoncepcji.
Tokofobia wtórna wynika z traumy, którą stanowił dla ciężarnej pierwszy poród. Charakteryzuje się występowaniem wyżej opisanych objawów – są one tym silniejsze, im bliższa jest data rozwiązania.
W końcu mamy i tokofobię związaną z depresją (ciążową lub poporodową).
Z badań nad lękiem porodowym wynika, że w tak zaawansowanej postaci pojawia się on zazwyczaj u kobiet zachodzących w nieplanowaną ciążę, będących w kiepskiej sytuacji materialnej, molestowanych seksualnie oraz mających fatalne doświadczenia z poprzedniego porodu.
Choć zdaniem niektórych osób tokofobia jest „wymysłem” czy wyolbrzymianiem własnych emocji, w istocie jest to poważny problem. Stres odczuwany w tak dużym nasileniu nie wpływa dobrze zarówno na dziecko, jak i na samą matkę, może też wpłynąć na przebieg porodu. Jak możesz sobie z nim poradzić, jeśli to właśnie ciebie dotyczy problem?
Kobiety cierpiące na tokofobię potrzebują wsparcia, ale bliscy nie zawsze są w stanie je zapewnić. Dlatego warto skonsultować się ze specjalistą, który pozwoli określić źródło problemu oraz wyjaśni, w jaki sposób najlepiej radzić sobie z atakami lęku, paniki czy choćby silnego niepokoju.
Ciężarne w Polsce często decydują się na skorzystanie z usług prywatnej położnej. Sama świadomość, że w skład personelu będzie wchodzić osoba ci znana, życzliwa i znająca twoje potrzeby oraz obawy, będzie uspokajała.
Kiedy tylko ktoś zaczyna opowiadać ci o swoim porodzie, przerwij stanowczo. Do rozmowy możecie wrócić, kiedy twoje dziecko będzie już na świecie – na zasadzie wymiany doświadczeń.
W uzasadnionych przypadkach, w których lęk przed porodem wydaje się nie do opanowania, warto skonsultować się z psychiatrą. Specjalista może wystawić zaświadczenie o słuszności przeprowadzenia cesarskiego cięcia z uwagi na tokofobię.
Warto przeczytać:
Psycholog, redaktor. Absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego, autorka dziesiątek artykułów ułatwiających Czytelnikom zrozumienie mechanizmów psychologii i wprowadzenie ich we własne życie. Regularnie podnosi swoje kwalifikacje i współpracuje z gabinetami w całej Polsce. Prywatnie szczęśliwa żona i mama.