Czy kupowanie używanych ubrań dla dzieci jest bezpieczne? Tak, nawet dla noworodków można wybierać używane rzeczy. Okazuje się, że jest to nie tylko ekologiczne, ale także o wiele zdrowsze dla skóry dziecka. Sprawdź, dlaczego.
Kupowanie używanych ubrań to temat kontrowersyjny. Wiele osób uważa, że jest to niehigieniczne i może piętnować dzieci. Nic bardziej mylnego. Dziś okazuje się, że ubranka z drugiej ręki są zdrowsze, kupowanie używanych rzeczy jest ekologiczne, a w wielu kręgach wybór ubranek używanych jest trendy. Wszystko w związku z modą na minimalizm, dbanie o środowisko i sprzeciw wobec nurtowi fast fashion.
Przemysł odzieżowy jest jedną z najbardziej obciążających środowisko branż. Nie tylko zużywa ogromne ilości wody, ale też emituje bardzo dużo gazów (2-3 mld ton dwutlenku węgla rocznie, co stanowi 10 proc. globalnej emisji). Szkodliwość produkcji to jeden problem, natomiast brak recyklingu to drugi – ogromna ilość ubrań trafia na wysypiska. Agresywna polityka marketingowa, w której celują globalne sieciówki powoduje, że chcemy kupować dużo tanich ubrań zamiast szukać oferty rzeczy trwalszych, uniwersalnych i ponadczasowych. Dlatego kupowanie mniejszej ilości nowych ubrań wpływa na zmniejszenie popytu na nie, tym samym pośrednio zmniejsza produkcję. Jest to ważne w szczególności w przypadku asortymentu dla dzieci. Używają one ubranek stosunkowo krótko, często nawet nie zdążą ich zniszczyć. Nie ma potrzeby produkowania tak ogromnej ilości ubranek dziecięcych.
Nowe ubranka dziecięce w ogromnej większości produkowane są w Azji i wędrują do nas z tamtejszych magazynów. Tekstylia traktuje się chemią, która ma zachować jakość nadruków i kolorów oraz chronić przed insektami. Nierzadko jedno pranie po zakupie w zaleconej temperaturze (zwykle 30 stopni) nie wystarczy, aby pozbyć się całej chemii. Dodatkowo ubranka świeżo wyprodukowane są twardsze, bardziej szorstkie niż używane. Kupno używanych ubranek może zmniejszyć ryzyko wystąpienia podrażnień i alergii i maluchów.
Analizy socjologów i ekonomistów są jednoznaczne: kupujemy za dużo, wiele rzeczy niepotrzebnie. Większość niemowląt nie zdąży założyć niektórych ubranek nawet raz. Kupno ubranek używanych dla dzieci to wielka oszczędność pieniędzy. Cena używanych ciuszków jest co najmniej o połowę mniejsza. Po tym, jak dziecko z nich wyrośnie można je oddać, sprzedać lub wymienić na coś innego. Wśród rodziców, szczególnie w dużych miastach popularne są tzw. „swap-y,” czyli wymianki ubrań, zabawek i akcesoriów dla dzieci.
Kupno używanych ubranek dla dzieci nie wymusza buszowanie po lumpeksach. To często właśnie tzw. ciuchlandy i ich higiena budzą wątpliwości, a także – niewiadome pochodzenie ubranek. Na szczęście tworzy się coraz więcej komisów i sklepików, gdzie rzeczy są wyselekcjonowane, rozwieszone na wieszakach, gdzie dostępne są informacje o pochodzeniu ubrań. Dodatkowo swoją ofertę mają również sklepy internetowe, serwisy pośredniczące w sprzedaży między osobami prywatnymi. W mediach społecznościowych tworzą się lokalne grupy dla rodziców. W końcu – warto kupować od znajomych. To najlepsze i najpewniejsza opcja.
Kupowanie z drugiej ręki stało się modne. Wszystko ze względu na zmiany klimatyczne i rosnąca popularność minimalistycznego podejścia do życia. Chcemy kupować mniej i bardziej rozsądnie, zwracać uwagę na pochodzenie rzeczy. W dalszej kolejności – chcemy świadomie rzeczy się pozbywać, tak, aby nie szkodziły planecie. Stąd marki, które odbierają ubrania do recyklingu cieszą się większym zaufaniem konsumentów. Sami użytkownicy często zamiast wyrzucać rzeczy do śmieci, szuka dla nich drugiego życia. Kupno używanych ubranek to także często szansa na wyróżnienie dziecka w tłumie. Wizyta w sklepie z używanymi ubraniami daje szansę na upolowanie czegoś unikatowego. Dziecko w używanych ciuszkach wyróżni się spośród grupy maluchów, z których większość ubierana jest w tych samych, sieciowych sklepach.
z wykształcenia kulturoznawczyni, z zawodu dziennikarka i redaktorka o niecodziennym hobby: doradczyni noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich. Współautorka książki "Notatki z rodzicielstwa bliskości" (Wyd. Harmonia 2018). Mama Hani i Zosi, redaktorka portalu Dzidziusiowo.pl w latach 2018-2020.