Data publikacji:

Co znaczy, gdy niemowlę macha głową na boki?

Niektórzy rodzice zauważają, że ich niemowlę macha głową na boki, co początkowo wzbudza zaskoczenie, a potem niepokój. Nie jest to zjawisko powszechnie omawiane, więc z założenia przyjmuje się, że dzieje się coś złego. Tymczasem powody mogą być różne, w tym między innymi fizjologiczne. Najważniejsze to nie panikować, tylko podejść do tematu rzeczowo. Pamiętaj, że taki stan czy wątpliwości zawsze można skonsultować z lekarzem.
niemowlę macha głową na boki

Niemowlę macha głową na boki

Jeśli zauważymy, że niemowlę kręci głową na boki, ważna jest obserwacja i rozeznanie, kiedy i w jakich okolicznościach do tego dochodzi, jak często się powtarza, czy towarzyszą temu inne symptomy. Warto skrupulatnie odnotowywać to, co zauważymy, aby w przypadku konsultacji ze specjalistą rzetelnie przedstawić problem. Niektóre dzieci intensyfikują kręcenie głową na boki po położeniu do łóżeczka lub już w łóżeczku, bez względu na to, czy następuje spokojny czas odpoczynku, czy wzmożona aktywność.

Niemowlę kręci głową na boki podczas snu

Machanie głową na boki pojawia się w zdecydowanej większość przypadków podczas zasypiania. Kręcenie głową skutkuje stymulacją błędnika, co jest dla dziecka przyjemne, pomagając mu zasnąć. Do podobnych doznań dochodzi podczas bujania, jazdy w wózku bądź w aucie. Można odnieść wtedy wrażenie, że dziecko próbuje wprowadzić się w stan bujania, co wyraźnie je wycisza i uspokaja. Od około szóstego miesiąca życia u niemowląt zaczyna się kształtowanie odruchów ściśle związanych z błędnikiem. W tym czasie dziecko częściej w reakcji na bodźce odwraca głowę, jak również w zabawie potrząsać głową. Następuje pobudzanie błędnika poprzez kręcenie głową na boki. Pobudzanie błędnika powoduje odczucie przyjemnego oszołomienia, sprawiającego przyjemność i ułatwiającego zasypianie. Ruchy przybierające formę rytmicznego poruszania głową, kiwania się czy turlania mają specjalną nazwę, tak zwane jaktacje, i służą najczęściej wyciszaniu się przed snem. Nie są tym samym uznawane za chorobę. Jaktacją jest nie tylko rytmiczne machania głową na boki, ale również bujanie w przód i w tył podczas leżenia na brzuch. Mimo że ruchy mogą nasuwać skojarzenie z tak zwaną chorobą sierocą, nie mają z nią nic wspólnego. Przyjmuje się, że zachowania pozostają w granicach normy rozwojowej. Można powiedzieć, że bardziej wynika z intuicyjnych dziecięcych działań, aby ukoić układ nerwowy i zapewnić warunki do lepszego zasypiania. Wszystko sprowadza się do stymulowania zmysłu równowagi, co maluch podświadomie odbiera jako potrzebne i niezwykle korzystne. Jaktacje raczej nie wynikają z niedoboru odpowiedniej stymulacji czy z potrzeby jej uzupełniania w postaci „dobujania” w ciągu dnia. Są bardziej symptomem niedojrzałości układu nerwowego, która stopniowo, z upływem czasu zanika. Tym samym z wiekiem stają się zdecydowanie coraz rzadsze. Warto wprowadzać w życiu niemowlaka stałą wieczorną rutynę, wyciszanie przed snem z ograniczeniem nadmiaru bodźców docierających do malucha. Wieczór powinien być czasem spokojnym, z przyciemnionym światłem, z minimalizowaniem bodźców wzrokowych i dźwiękowych. Ważne są przytulaski, kojąca muzyka, kołysanki, relaksująca kąpiel i wieczorne czytanie.

Niemowlę kręci głową na boki – padaczka

Chcąc nabrać pewności, że dziecku nic poważnego nie dolega, lub pragnąc dojść przyczyny machania przez niemowlaka głową na boki, warto poradzić się specjalisty. Zdarza się, że intensywne machanie głową na boki sygnalizuje zapalenie ucha lub jest, choć na szczęście rzadko, objawem padaczki. Tym samym tak ważna staje się konsultacja z pediatrą, a w dalszej kolejności z neurologiem dziecięcym. W takim działaniu zaczynamy więc od wykluczania poważnych chorób i tego, co wymagałoby natychmiastowego działania. W szczególności niepokojące są współwystępujące niezamierzone skurcze lub drgawki, pojawiające się powtarzalnie również wtedy, gdy maluch jest wyspany, spokojny i wypoczęty, a także dolegliwości bólowe. W diagnostyce pomocne będą filmiki obrazujące niepokojące zachowania, które warto pokazać lekarzowi. Jest to niezwykle prosty, nieinwazyjny sposób oceny symptomów. Natomiast jeśli nie zauważamy u dziecka żadnych objawów, a maluch jest spokojny i w dobrym nastroju, nie powinniśmy zamartwiać się na zapas.
Zdjęcie: Envato Elements
Autor: Anna Chmielewska