Szerokie pieluchowanie zalecają ortopedzi w leczeniu dysplazji stawów biodrowych u niemowląt. Czym jest dysplazja? Zacznijmy od tego, że nóżki dziecka w brzuchu mamy są zgięte i delikatnie rozchylone. Pozycja taka sprzyja maksymalnemu dopasowaniu głowy kości udowej do panewki. Po urodzeniu staw jeszcze nie jest w pełni wykształcony, a ponadto pozostaje bardzo elastyczny. Wtedy zdarza się, że u niektórych maluchów, na skutek niedostatecznego rozwoju części tworzących staw, dochodzi do możliwego wysunięcia poza staw kości udowej. Właśnie ta nieprawidłowość jest określana dysplazją stawu biodrowego. Przyczyn upatruje się w czynnikach genetycznych, hormonalnych, a także w nieprawidłowym przebiegu czynności pielęgnacyjnych (między innymi ciągnięcia dziecka za nóżki podczas zmiany pieluchy). Dysplazją częściej są dotknięte dziewczynki, a nieleczona może skutkować późniejszymi trudnościami z chodzeniem. Chód przypomina wtedy kroczenie kaczki lub pojawia się utykanie.