Niemal każda przyszła mama zastanawia się, czy zorientuje się w odpowiednim czasie, że zbliża się poród. Jeśli i ty należysz do tego grona, mamy dla ciebie ważną informację: spokojnie, na pewno nie przeoczysz sygnałów, które będzie wysyłać ci ciało. Niemniej dla większego spokoju ducha możesz przeczytać, jakie są pierwsze objawy porodu i kiedy należy udać się do szpitala.
Na początek warto wyjaśnić, że objawy porodu wcale nie muszą pojawić się w wyznaczonym przez lekarza terminie rozwiązania. Oczywiście nie należy też tego dnia jechać do szpitala, „ponieważ nadszedł termin”.
Wyznaczony termin porodu to data orientacyjna. Za poród „o czasie” – czyli z ciąży donoszonej, uznaje się ten, który rozpoczął się w ciągu dwóch tygodni przed terminem lub dwóch tygodni po nim. Naturalnie zdarza się, że u danej kobiety objawy porodu wystąpią dokładnie w dzień wyznaczonego terminu, jednak taka zbieżność zdarza się bardzo rzadko.
Przyszłe mamy bardzo często obawiają się, że przeoczą pierwsze sygnały przed porodem, w efekcie czego akcja porodowa „rozkręci się” do tego stopnia, że rodząca nie zdąży do szpitala. Czy to możliwe?
Choć takie „błyskawiczne” porody czasem się zdarzają – o czym informują media, należą one do rzadkości. O wiele częściej przyszłe mamy przyjeżdżają do szpitala zbyt wcześnie albo nawet biorą za objawy poroduto, co wcale nimi nie jest.
Podsumowując – nie martw się, z pewnością nie przegapisz momentu, w którym będziesz musiała pojechać do szpitala.
Kiedy poznać, że zbliża się poród? Otóż mogą świadczyć o tym różne sygnały – niektóre są niejednoznaczne, inne nie pozostawiają wątpliwości, że to „już”. Oto te należące do pierwszej grupy.
Tuż przed porodem ruchy dziecka stają się mniej odczuwalne i mniej intensywne – jest to wynik zmienionej pozycji maluszka w macicy, a także zwykłego braku miejsca. Oczywiście bywa i tak, że słabnące ruchy dziecka mogą zwiastować nieprawidłowości – jeśli zatem czujesz, że coś jest „nie tak” albo ruchy dziecka są bardzo delikatne i rzadko je odczuwasz, jedź do szpitala.
Kiedy ciężarne pytają, jak rozpoznać, że poród się zbliża, bardziej doświadczone kobiety często odpowiadają: „Poznasz po brzuchu!”. Rzeczywiście, w pewnym momencie ciąży przyszła mama – dotąd doświadczająca trudności ze swobodnym oddychaniem i pochylaniem się, nagle odczuwa ulgę. Dzieje się tak na skutek znacznego obniżenia się brzucha, co z kolei jest efektem wstawiania się dziecka w kanał rodny. Krótko mówiąc: maluszek przygotowuje się do drogi!
Skurcze przepowiadające (skurcze Braxtona Hicksa) to bezbolesne skurcze, które mają za zadanie przygotować macicę do porodu. Najczęściej pojawiają się od około 36. tygodnia ciąży i są jasną informacją, że poród zbliża się wielkimi krokami. Od prawdziwych skurczów odróżnia je fakt, że te przepowiadające ustępują po kąpieli czy odpoczynku.
Czop śluzowy to nic innego jak korek z gęstego śluzu, który w okresie ciąży szczelnie zamyka szyjkę macicy. Kiedy szyjka zaczyna się otwierać, czop wypada. Na bieliźnie wygląda on jak zbitek śluzu, nierzadko podbarwiony krwią. Czy odejście czopa stanowi pierwszy objaw porodu? I tak, i nie – to sprawa indywidualna. U niektórych kobiet skurcze porodowe pojawiają się już po kilku godzinach od odejścia czopa śluzowego u innych – dopiero po paru tygodniach.
Pierwszy objaw porodu to bardzo często… biegunka. Organizm się „oczyszcza” po to, żeby poród przebiegł sprawniej – główka dziecka łatwiej przesuwa się w kanale rodnym, kiedy jelita są opróżnione. Biegunka jest również efektem zmian hormonalnych, do których dochodzi w organizmie przyszłej mamy tuż przed porodem.
U niektórych kobiet objawem zbliżającego się porodu może być tzw. „syndrom wicia gniazda”, czyli porządkowanie własnej przestrzeni i przygotowywanie jej pod kątem potrzeb malutkiego dziecka. Należy jednak zaznaczyć, że syndrom wicia gniazda zdecydowanie nie jest jednoznacznym objawem porodu.
Typowe objawy porodu – to już!
Jednoznaczne objawy porodu to:
Odejście wód płodowych oznacza, że pękł worek owodniowy. Jeśli wody nie mają zielonego koloru (co mogłoby sugerować zatrucie), to w takiej sytuacji należy spokojnie, bez paniki i pośpiechu, spakować się i pojechać do szpitala. Warto wiedzieć, że taki pierwszy objaw porodu występuje u mniej niż 25% kobiet w ciąży. U całej reszty akcja porodowa rozpoczyna się od narastającej czynności skurczowej.
Kiedy skurcze pojawiają się regularnie, a ciepła kąpiel czy odpoczynek nie mają wpływu na ich częstotliwość i siłę, oznacza to, że poród zbliża się wielkimi krokami.
Stopniowo skurcze porodowe zaczynają coraz bardziej boleć. Ból jest „spinający”, często obejmuje również podbrzusze i dolną część pleców.
Zastanawiasz się, czy to, co czujesz, to pierwsze objawy porodu, czy może jednak „fałszywy alarm”? Oto oznaki, że warto wstrzymać się z wyjazdem do szpitala:
Skurcze porodowe są regularne – występują najpierw co 10 minut, potem co siedem, co pięć itd. Jeśli skurcze napływają w sposób zupełnie nieprzewidywalny – np. co 5 minut, potem co 10, następnie co 2 minuty, to raczej jest to fałszywy alarm.
Kobieta, która rodzi, zauważa, że wraz z upływem czasu skurcze zaczynają się zmieniać – pojawiają się coraz częściej, są dłuższe i silniejsze. Jeśli to nie objawy porodu, a „fałszywy alarm”, to nie zauważysz takiej prawidłowości.
Skurcze porodowe są głębokie, zaczynają się w dolnej części pleców, obejmują brzuch i przechodzą do przodu, do krocza. Z kolei skurcze przepowiadające, które nie świadczą o postępującej akcji porodowej, obejmują tylko podbrzusze.
Jeśli czujesz skurcze i nie wiesz, czy to pierwszy objaw porodu, połóż się na chwilę albo weź ciepłą kąpiel. Jeżeli to jeszcze nie ten moment, skurcze ustąpią lub staną się słabsze. Prawdziwych skurczów porodowych nie zatrzyma już nic – ani zmiana aktywności, ani pozycji.
Jeśli zauważasz u siebie symptomy opisane powyżej, odłóż torbę do szpitala, ponieważ twój poród jeszcze się raczej nie zaczyna. O tym, że warto już dzwonić do swojej położnej, świadczą następujące sygnały:
Do szpitala należy pojechać, kiedy skurcze są regularne i pojawiają się w odstępach 5-minutowych. Oczywiście odstępy między skurczami mierzy się zegarkiem, a nie „na oko”.
Skurcze porodowe są bolesne. Początkowo będzie to ból o lekkim nasileniu, z czasem zacznie być coraz bardziej intensywny.
Jeśli wody odeszły lub się sączą (sączenie można zauważyć podczas kucania), należy spokojnie się spakować i udać do szpitala. Oczywiście pomocy lekarskiej należy szukać również wtedy, gdy cokolwiek zaniepokoi przyszłą mamę: ograniczenie ruchów płodu, krwawienie lub plamienie albo zielonkawy odcień wód płodowych.