Gdzie nie sięgniemy, nie spojrzymy aktualnym tematem jest teraz bycie eko. W telewizji i gazetach celebryci przedstawiają swoje koncepcje ekożycia, sławne mamy radzą jakie ekozabawki kupować naszym pociechom, znajomi polecają ekoprodukty, a my coraz częściej o tym mówimy, nawet mimochodem.
To, co dziś wydaje nam się nowe, w niedalekiej przyszłości może stać się naszą codziennością. Jeszcze rok temu w sklepach królowały plastikowe torebki jednorazowe. Dziś dostępne są głównie torby biodegradowalne, a coraz więcej kupujących przychodzi ze swoimi siatkami wielokrotnego użytku. Jesteśmy na dobrej drodze. Jeszcze nie do końca dysponujemy koniecznymi narzędziami, środkami, czy nawet samą wiedzą. Bycie eko kojarzy nam się z nadmiernymi nakładami finansowymi, a nawet ekstrawagancją. Jednak coraz częściej czujemy potrzebę eliminowania ubocznych skutków cywilizacji poprzez swój mały, jednostkowy wkład. Coraz częściej cofamy się do korzeni i intuicyjnie, zdroworozsądkowo przeciwstawiamy się wszechobecnej konsumpcji. Częściej dostrzegamy również, ile sztuczności trafia na nasze półki sklepowe i do naszych domów, i przestaje się nam to podobać, a bycie eko z fanaberii i mody przekształca się w zdrowy styl życia i świadomy wybór.
Przekazywanie dzieciom postaw i zachowań to istota wychowania dziecka. To nie tylko opieka higieniczna, podawanie zdrowej żywności, czy mycie kosmetykami naturalnymi, ale też tłumaczenie, na czym polega różnica między postępowaniem przyjaznym środowisku, zgodnym z naturą człowieka, a przyczynianiem się do jego degradacji. Obecnie na rodzicach, szkole, mediach spoczywa ten obowiązek. Co na co dzień możemy przekazać naszym dzieciom, szczególnie tym w wieku przedszkolnym, aby stały się ekoobywatelami? Pamiętajmy, że złe nawyki dorosłych trudno zmienić, dlatego najlepiej od razu kształtować dobre.
Żeby nauczyć dziecko dbania o środowisko i wpoić mu właściwe nawyki, dajmy mu dobry przykład naszym zachowaniem. Należy opowiadać pociechom, jakie są motywy naszego postępowania i przede wszystkim pozwolić im towarzyszyć w codziennych czynnościach. Maluchy uwielbiają być „dorosłe”, robić to co mama i tata, naśladować nas.
Sortowanie śmieci, mycie zużytych opakowań, wyrzucanie ich do odpowiednich pojemników powinno stać się udziałem również naszych dzieci. Czterolatek z radością wyrzuci papier i butelki do kolektorów. Będzie dumny z wielu powodów – że dosięgnął sam, że nam pomógł, że my się cieszymy. Za trzy, cztery lata nawet nie pomyśli, że butelki plastikowe można wyrzucić z innymi odpadami, a opakowanie po zjedzonym serku najpierw umyje, a dopiero potem wyrzuci do śmieci. Grzecznie pomaszeruje do sklepu z torbą płócienną, jeśli pozwolimy mu włożyć do niej część zakupów. Jeśli mamy kompostownik, pozwólmy zanosić dzieciom do niego ogryzki, obierki, liście.
Należy też pozwolić maluchom na branie udziału w przygotowaniu posiłków domowych. Oczywiście na tyle, na ile wiek pozwala im w bezpiecznym uczestnictwie. Przygotowując wspólnie posiłki możemy pokazywać, że wykonanie zdrowych, naturalnych posiłków jest proste, tłumaczyć, na czym polega wytwarzanie żywności w zakładach przetwórczych, gdzie szukać informacji na temat składników i które z nich są „podejrzane”. Pamiętajmy, że konsekwencja rodziców stanowi solidną bazę dla ich dzieci.
W tym punkcie warto się również przyjrzeć temu co jemy. Jakie wartości odżywcze otrzymują nasze dzieci z pożywienia. Może warto naszą dietę rozszerzyć o zboża, kasze, fasolę, orzechy, czy nasiona? Może za mało w niej warzyw i owoców. W późniejszym wieku dziecko zachowa biologiczną pamięć wszystkiego co jadało w dzieciństwie i będzie chętniej sięgało po te produkty, które zna z dzieciństwa. Może lepiej już teraz proponować mu aby zjadło winogrona czy mandarynki zamiast sięgać po cukierki.
Postawę proekologiczną naszej pociechy kształtujemy również poprzez aktywne spędzania czasu z dziećmi na dworze: spacer w parku, przejażdżka rowerem, poszukiwanie darów natury (liście, owoce, żołędzie, kasztany). Codzienny kontakt z naturą jest istotnym czynnikiem budującym pozytywny stosunek dziecka do przyrody. Starajmy się aby nasze dziecko, w miarę możliwości, miało jak najczęstszy kontakt z lasem oraz ze zwierzętami. Przebywanie na łonie natury i w towarzystwie zwierząt dostarcza dziecku przyjemnych wrażeń, rozwija ciekawość maluchów oraz rozbudza chęć przeżycia przygód. Co więcej bliski kontakt dziecka z naturą pozwala mu na doświadczenie bogactwa wrażeń i przeżyć estetycznych dzięki odbieraniu przyrody różnymi zmysłami.
Coraz częściej w dużych miastach organizowane są happeningi zwracające uwagę na potrzeby środowiska. Do najpopularniejszych należą „dni ziemi”, akcje typu „sprzątanie świata” czy „dni recyklingu”. Najczęściej odbywają się one w parkach w weekendy. Wybierzcie się na taką akcję i postarajcie się w niej aktywnie uczestniczyć. Dla dziecka będzie to pouczające doświadczenie i niezła frajda. Często akcje te połączone są ze zbiórką surowców i odpadów w postaci: zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego RTV/AGD, żarówek i świetlówek, zużytych baterii, starych telefonów komórkowych, a za zwrócone odpady dostaje się kupony do wymiany na nagrody np. małe drzewko do zasadzenia. Zbiórka odpadów to dobry moment aby wytłumaczyć dziecku, że nie wszystkie śmieci powinny trafiać do ogólnego kosza: takie rzeczy jak stare lekarstwa, akumulatory, komputery, baterie, puszki po aerozolach trzeba wyrzucać do specjalnych pojemników, gdyż zawierają one szkodliwe związki chemiczne. Tego typu akcje cieszą się rosnącą popularnością, przed wyjściem uprzedź dziecko, że w parku może być tłoczno i że będziecie musieli chodzić za rączkę, aby się nie zgubiło.
Okazji do rozmów o ekologii jest bardzo wiele. Robiąc zakupy w sklepie możesz wytłumaczyć dziecku dlaczego warto używać ekologicznych toreb, pokazać, że zamiast kupować soczek w butelce plastikowej może wybrać ten w butelce szklanej. Przy okazji zmywania naczyń lub kąpieli zwróć uwagę aby dziecko nie marnowało wody. Jeśli masz więcej niż jedno dziecko dobrym pomysłem na oszczędne gospodarowanie wodą będzie wspólna kąpiel.
Co może powstać w wyniku przetwarzania śmieci? Nie tylko ekomamy zajmują się tym tematem. Coraz częściej projektanci mody, architekci wnętrz i mebli, projektanci produktów, czy opakowań zajmują się tematem recyklingu. Inspiracją do tworzenia niepowtarzalnych dzieł może być chociażby plastikowa butelka, gazeta, czy rolka po zużytym papierze toaletowym. Wystarczy kilka śmieci i szczypta wyobraźni, a mogą zyskać drugie życie.
Dzieci w wieku przedszkolnym chłoną najwięcej informacji poprzez zabawę i interaktywną naukę. Niezmierną pomocą są wszelkiego rodzaju prace plastyczne. Warto zbierać korki, butelki, pudełka, nakrętki, folie, styropiany, siatki plastikowe, które dobrze rokują jako potencjalne materiały do takich prac. Skoro już pojawiły się w naszym domu, może lepiej je wykorzystać przed wrzuceniem do odpowiedniego pojemnika. To jest tani i kreatywny sposób na spędzenie popołudnia z dziećmi. Niekoniecznie musimy mieć gotowy pomysł, czy zadanie. Czasem powstaje on w wyniku burzy mózgów, a czasem z potrzeby przygotowania pracy na konkurs w przedszkolu. Jeśli tylko mamy trochę miejsca na składowanie tych „dobrodziejstw” to polecam!
Jestem zwolennikiem mądrych filmów. Jeśli nasze dzieci lubią ten sposób pochłaniania informacji, to czemu nie – choćby film wytwórni Disney Pixar pt. Wall-E może posłużyć jako temat dalszych rozważań z dziećmi o szkodliwym wpływie śmieci na naszą planetę. Swoją drogą, bardzo fajny film, który wciągnie w oglądanie całą rodzinę.
Zdjęcie: Fotolia by © Khorzhevska
Niegdyś podróżnik po świecie, dziś podróżnik po mapach krainy wychowania. W tej krainie uczę się wychowywać i cały czas odkrywam, że też jestem wychowywana. Zamiłowanie do wiedzy nauczyło mnie nieustannego czerpania garściami z mądrości i doświadczenia innych ludzi. Mama trójki.