Jeśli dziecko ma pozostawać w pozycji siedzącej, jak to ma miejsce w przypadku fotelika rowerowego lub tradycyjnej kanapy w przyczepce, musi przynajmniej stabilnie siedzieć. Wielu fizjoterapeutów podkreśla jednak, że to wciąż za mało, ponieważ dopóki dziecko nie stawia jeszcze pierwszych kroków, jego kręgosłup jest zbyt wiotki, żeby dobrze znieść przeciążenia związane ze wstrząsami nieuniknionymi podczas jazdy. Dotyczy to zwłaszcza fotelików, ale także przyczepek bez amortyzacji i specjalnego hamaczka dla niemowląt.