Zmniejszenie masy mięśniowej, łysienie, osteoporoza, osłabienie, smutek, przyrost wagi, bóle pleców, obniżone libido i bezsenność? Czas spojrzeć prawdzie w oczy … mogą to być może nadszedł kryzys wieku średniego.
Kobieca menopauza nie jest tematem tabu. Wiele się o niej mówi, pisze, a nawet żartuje. Tymczasem jej męski odpowiednik – andropauza (potocznie nazywana kryzysem wieku średniego) owiany jest nutką tajemnicy. Niewiele mówi się o tym co się dzieje z ciałem i psychiką mężczyzny po czterdziestce. Panowie nie mogą pogodzić się z zachodzącymi zmianami, a pewne braki często rekompensują sobie nową, rzecz jasna zazwyczaj znacznie młodszą, narzeczoną lub tzw. „wypasioną” furą.
Za całe to zamieszanie odpowiedzialny jest testosteron. Po 30-tym roku życia jego poziom zaczyna się obniżać i spada o około 10% w każdej kolejnej dekadzie. Hormon ten ma wpływ nie tylko na męską seksualność, ale także a metabolizm, czy owłosienie panów.
U mężczyzn wchodzących w okres andropauzy stosuję się terapię hormonalną. Po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu, lekarz przepisuje odpowiednią dawkę syntetycznego testosteronu. Niekiedy wprowadzone jest leczenie objawowe.
Trudno jednoznacznie szacować kiedy mężczyzna zaczyna wchodzić w okres andropauzy. U jednych ma to miejsce w okolicach 40-go roku życia, u innych nieco wcześniej lub nieco później. Nie ma też wyraźnego symptomu świadczącego o jej nadejściu. W związku z tym bardzo często andropauza pozostaje niezdiagnozowana i dalej uprzykrza życie.
Zdjęcie: Fotolia by © Shuva Rahim All rights reserved
Miłośniczka kotów, kuchni azjatyckiej i drinków z parasolką. Uzależniona od cappuccino. Prywatnie matka swojego syna, żona swojego męża, wielbicielka swoich przyjaciół.