Adrenalina współdziała z noradrenaliną w naszych organizmach, są one silnie od siebie zależne. Hormony te najczęściej kojarzymy z silną reakcją alergiczną, albo sytuacją dużego stresu. I słuszne, bo wówczas nasz organizm produkuje adrenalinę. Jednak pojawia się ona również w czasie porodu. Jej działanie zostało wręcz genialnie zaplanowane przez Matkę Naturę, aby ułatwić rodzącej kobiecie powicie dziecka na świat.
Adrenalina oraz noradrenalina są wydzielane przez gruczoł nadnerczy. Nazywane są dość powszechnie hormonami walki lub ucieczki z ang. „Fight or flight”, można spotkać się ze wspólnym dla nich określeniem katecholamin, które powstało z uwagi na wysoki poziom zależności pomiędzy nimi. Jej podstawowym zadaniem jest pomoc organizmowi, aby dał radę sprostać sytuacji silnego zagrożenia.
Wydzielanie się adrenaliny następuje najczęściej w obliczu silnego lęku, strachu, stresu, głodu, zimna, czy też poczucia zagrożenia. Pojawienie się katecholamin powoduje mobilizację lub aktywację współczulnego układu nerwowego do podjęcia walki, lub do ucieczki. W czasie porodu hormony te pojawiają się u wszystkich ssaków.
Gdy rozpoczyna się akcja porodowa, w pierwszym odczuciu u kobiety pojawia się stres. Wynika to z otoczenia – szpitalna izba przyjęć, sala porodowa, czy też rozmaite procedury szpitalne. Wówczas następuje wzrost poziomu adrenaliny w organizmie. Jej pojawienie się powoduje obniżenie poziomu innego hormonu – oksytocyny, która odpowiedzialna jest za skurcze macicy. Z tego powodu, w pierwszej fazie porodu, gdy kobieta dotrze do szpitala, regularne i częste wcześniej skurcze ustają. Powracają po pewnym czasie, gdy oswoi się z sytuacją. Wówczas zaczyna się druga faza porodu.
Adrenalina powoduje czasowe zahamowanie akcji porodowej u ssaków w pierwszym etapie narodzin. Jest to ważne u niektórych zwierząt, u ludzi odgrywało znaczenie, gdy dzieci przychodziły na świat dawniej, bardziej naturalnie, nie w szpitalach. Matka zyskiwała dzięki temu sposobność do ucieczki i schronienia się w bezpiecznym miejscu na czas porodu.
Chwilę przed rozpoczęciem się drugiej fazy porodu, w organizmie kobiety dochodzi do silnego wyrzutu adrenaliny. Wynika to z faktu, że w czasie parcia przyszła matka potrzebuje maksymalnej mobilizacji i sił do walki. Pojawia się więc jako dawka ogromnej energii, która umożliwia bezpieczne przyjście dziecka na świat.
Silny wyrzut adrenaliny pozwala nam zaobserwować, że poród staje się zaawansowany. U kobiety zauważalne jest znaczące rozszerzenie źrenic, w sposób całkowicie instynktowny przyjmuje pozycje wyprostowaną, ma silną, wręcz nieodpartą potrzebę chwycenia się czegoś bądź kogoś. W tym czasie matka ma dużo energii, jest czujna, odczuwa suchość w ustach. Kobieta może zachowywać się nie do końca racjonalnie i dawać upuść swojemu lękowi, podekscytowaniu lub złości. Jednak gwałtowny napływ adrenaliny wywołuje kilka silnych skurczów, które sprawiają, że dziecko pojawia się na świecie w sposób stosunkowo łatwy oraz szybki.
Gdy kończy się poród, a dziecko jest już na świecie, poziomy adrenaliny i noradrenaliny u matki ulegają gwałtownemu spadkowi. W tym czasie powinno się zadbać, aby w otoczeniu kobiety było ciepło, gdyż świeżo upieczona matka jest bardzo wrażliwa na zimno. Jeśli dopuścimy do znacznego wychłodzenia jej ciała, to w związku z zimnem pojawi się stres, który spowoduje utrzymanie się wysokiego poziomu adrenaliny i noradrenaliny. Sytuacja taka powoduje zablokowanie naturalnego wydzielania się oksytocyny, a co za tym idzie, znacząco wzrasta ryzyko krwotoku poporodowego. Hormony te stanowią element biologicznego, elastycznego koktajlu hormonalnego, jaki pojawia się w obliczu porodu u każdej kobiety, i silnie oddziałują na naturalne zachowania macierzyńskie.
Poród wiąże się z dużym stresem i ekscytacją również dla dziecka, które właśnie przychodzi na świat. Stąd w jego organizmie również występuje wysoki poziom adrenaliny i noradrenaliny. Hormony te stanowią dla malucha zabezpieczenie przed wystąpieniem niedotlenienia tkanek i narządów oraz wynikającą z tego kwasicą. Duża ilość tych hormonów u dziecka jest również biologiczne uwarunkowana. Dzięki niej nasza pociecha rodzi się z otwartymi oczami i pozostaje czujna w czasie pierwszego kontaktu z matką. Jeśli poród przebiega bez komplikacji to poziom hormonów walki i ucieczki u dziecka również szybko spada, gdy zostaje utulone przez matkę w bezpośrednim kontakcie. Z tego powodu tak duży nacisk kładzie się na kontakt skóra do skóry, zaraz po przyjściu dziecka na świat.
Przygotowując się do porodu warto m.in. odwiedzić szpital, w którym będziemy rodzić, poznać izbę przyjęć, zapytać o procedury. Wówczas w momencie, gdy pojedziemy ze skurczami rodzić, stres będzie mniejszy. Dzięki czemu poród może być jeszcze łatwiejszy.
W czasie porodu warto również zatroszczyć się o ograniczenie do minimum bodźców, które mogą wywoływać stres lub podenerwowanie, takich jak: gwałtowne dźwięki, ostre światło, badania wewnętrzne czy nagłe interwencje medyczne.
Zdjęcie: Fotolia.pl
Z wykształcenia jestem Kosmetologiem. W skład moich licznych zainteresowań wchodzi szeroko pojęte zdrowie, prawidłowe żywienie oraz aktywność – nie tylko fizyczna. Od lat pracuję jako copywriter i każdy temat nawet z najbardziej nietypowej dziedziny jest dla mnie okazją do samorozwoju i poszerzania swojej wiedzy.
Zapraszam na moją stronę: https://www.piszebolubie.pl/