Każda kobieta marzy o „lekkim” porodzie, niestety rzeczywistość nierzadko odbiega od naszych wyobrażeń. Najczęściej poród trwa wiele, wypełnionych skurczami i coraz większym zmęczeniem, godzin. Pojawia się też ból porodowy. Nic więc dziwnego, że wciąż trwają poszukiwania środka, który nie spowalniałby akcji porodowej, był bezpieczny dla dziecka i przynosił ulgę rodzącej. Jednym z takich środków może być właśnie gaz rozweselający.
Oczywiście, nie ulega wątpliwości, że w walce z bólem porodowym najlepiej sprawdza się znieczulenie zewnątrzoponowe. Ma ono zdecydowanie najlepsze statystyki i może, w niektórych przypadkach, całkowicie uśmierzyć ból, a nawet odczuwalność skurczy. ZZO nie jest jednak obojętne dla przebiegu akcji porodowej. W dobie powrotu do porodów naturalnych, kiedy kobiety chcą urodzić z jak najmniejszą interwencją ze strony lekarzy, wiele kobiet decyduje się z niego nie korzystać. To właśnie dla nich zastosowanie gazu rozweselającego podczas porodu może być trafionym pomysłem.
Entonox to medyczna nazwa mieszaniny gazów, w skład której wchodzą tlen i podtlenek azotu (50% O2 i 50% N2O). Zwyczajowa nazwa „gaz rozweselający” wzięła się stąd, że mieszanka ta oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy i wywołuje uczucie zrelaksowania, rozluźnienia.
Oczywiście nie uśmierza bólu całkowicie (szczególnie pod koniec porodu), ale w pierwszej fazie porodu pozwala na polepszenie nastroju i obniżenie poziomu stresu i lęku u rodzącej). Jego zaletą jest także to, że nie działa rozkurczowo na macicę, a tym samym nie zaburza więc akcji porodowej. Poza tym, co niezwykle ważne, jest bezpieczny dla dziecka, a także dla matki.
Gazu nie można go przedawkować, a jedynym skutkiem ubocznym mogą być zawroty głowy lub nudności. Wówczas trzeba z niego zrezygnować.
Ogromną zaletą tego środka znieczulającego jest łatwość jego stosowania. Butla z gazem znajduje się przy łóżku rodzącej, a gdy pojawią się bóle, pacjentka przez maseczkę lub ustnik sama dozuje sobie pożądaną ilość preparatu. Kolejnym plusem na koncie podtlenku azotu jest fakt, że do jego podawania nie wymaga się obecności anestezjologa. A to niezwykle ważne w czasach, gdy na szpitalnych oddziałach występują braki personelu medycznego.
Gaz rozweselający jest też tańszy niż znieczulenie zewnątrzoponowe, a względy ekonomiczne dla wielu kobiet są bardzo istotne.
Same kobiety, które stosowały Entonox wypowiadają się na temat jego skuteczności w różny sposób. Zdarzają się mamy zachwycone, jak i te, które w ogóle nie potwierdzają przeciwbólowego działania gazu. Dlatego ponownie warto podkreślić, że podtlenek azotu nie eliminuje bólu całkowicie, a jedynie podnosi próg jego odczuwania.
Część kobiet, które stosowały gaz przy pierwszym porodzie chwali sobie takie wsparcie w ciągu długich godzin oczekiwania na koniec porodu. Ale i one zaznaczają, że środek nie niweluje bólu, a jedynie go łagodzi i pozwala lepiej znieść trudy ostatnich chwil przed narodzinami upragnionego dziecka.
Mimo wszystko, kobiety, które mają za sobą poród w znieczuleniu i przy kolejnym porodzie skorzystały z Entonoxu, uważają, że znieczulenie ZZO jest znacznie skuteczniejsze.
Warto jednak przypomnieć, że znieczulenie zewnątrzoponowe nie zawsze jest wskazane. Może wtedy warto zastanowić się nad alternatywą jaką stanowi gaz rozweselający?
Co Wy na to, drogie mamy? Zaryzykowałybyście znieczulenie gazem rozweselającym? A może macie to już za sobą?
Zdjęcie: fotolia.com