Zmagasz się ze zmianami nastroju i płaczliwością? Szlochasz na widok ładnego psa w reklamie papieru toaletowego? Wpadasz w histerię gdy zobaczysz rannego wróbla? No cóż, wszystkiemu winne są hormony i zmęczenie. Zwykła huśtawka hormonów nie jest groźna, ale jeśli Twój smutek pogłębia się koniecznie powiedz o tym lekarzowi. Być może to depresja przedporodowa.
Przyszłe mamy mają wiele powodów do zmartwień. Liczne obawy, obniżenie nastroju, płacz i chwile paniki zdarzają się większości ciężarnych. Czy maluch jest zdrowy? A dlaczego dziś tak mało się rusza? Czy poród naprawdę tak bardzo boli? Czy będę dobrą mamą? Wiele kobiet martwi się też o to, czy tata dziecka sprosta nowej (jakże odpowiedzialnej) roli. Zazwyczaj pomaga rozmowa z partnerem lub przyjaciółką. Niestety u około 15% przyszłych mam strach i lęk nie mijają, a depresja przedporodowa pogłębia się i wymaga leczenia farmakologicznego.
Zazwyczaj dziecko jest najbardziej aktywne w momencie gdy odpoczywasz. Gdy jesteś aktywna kołysany przez wody płodowe maluch zasypia.
Smak wód płodowych uzależniony jest od diety przyszłej mamy. Ponieważ Twoje maluszki piją ten sam płyn owodniowy w przyszłości mogą lubić podobne smaki.