Kim jest surogatka? Nazywana jest matką zastępczą lub brzuchem do wynajęcia. Oferuje usługę noszenia i urodzenia dziecka, które należy do innej pary. Część surogatek zostaje poddana procedurze in vitro, a część oferuje również własną komórkę jajową. Tego typu usługi nie są w Polsce legalne, ale też, prawo jednoznacznie ich nie zabrania.
W Polsce kwestia nie jest unormowana przepisami. Nie jest to procedura nielegalna, choć nie jest też do końca zgodna z prawem. W polskim prawie istnieje adopcja ze wskazaniem, jednak nie może ona oficjalnie wiązać się z żadnymi korzyściami finansowymi, gdyż takie zjawisko byłoby handlem ludźmi. Kobieta „wynajmująca” swój brzuch, nie może pobierać z tego tytułu wynagrodzenia (pod groźbą odpowiedzialności karnej). Pary korzystające z usług surogatki oficjalnie pokrywają jedynie wydatki związane z ciążą (poczynając od procedury in vitro, przez opiekę lekarską, czy wyżywienie ciężarnej kobiety).
Ponieważ wynajęcie brzucha nie jest legalne, para nie może mieć pewności, że po porodzie dojdzie do adopcji ze wskazaniem, a kobieta zrzeknie się praw do dziecka. Według polskiego prawa matką jest ta osoba, która urodziła dziecko. Zatem nawet jeśli kobieta nosi w sobie zarodek, który powstał z komórki jajowej i plemnika innej pary, to ona ma prawa do dziecka, które nosiła i urodziła Dlatego część par, które chcą skorzystać z takich usług decyduje się szukać surogatki na poza granicami naszego kraju. W Wielkiej Brytanii i na Ukrainie działają wyspecjalizowane agencje zrzeszające surogatki i takie, które pośredniczą w kontaktach chętnych par o surogatek. Opcja jest też w pełni legalna w niektórych stanach USA.
Czytaj więcej na temat:
Inseminacja - co to jest i jak się odbywa
Ile to może kosztować? Ponieważ dzieje się to poza prawem, nie ma na to oficjalnych danych. Jednak w sieci można znaleźć informacje o przedziale cenowym – w zależności od przypadku, może to być od kilkudziesięciu do nawet 120 tysięcy złotych (uwaga: to nie jest całkowity koszt całej procedury – po stronie rodziców są jeszcze, m.in. koszty medyczne, choćby in vitro, czy późniejsze opłaty sądowe). Matki zastępcze często tłumaczą, że wieloletnie leczenie bezpłodności jest bardziej kosztowne, a pewności nie daje. Jest niestety bardzo dużo kobiet w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Oferują one własne komórki jajowe, zapłodnienie w klinice, inseminację (również metodą domową - wprowadzenie nasienia do pochwy samodzielnie), a także nawet zapłodnienie "metodą tradycyjną", noszenie i urodzenie dziecka za kilkanaście tysięcy złotych. Po porodzie matka może wskazać mężczyznę, jako ojca dziecka i zrzec się praw do niego. Można również przeprowadzić adopcję ze wskazaniem.
Zdecydowana większość matek zastępczych twierdzi, że chce pomóc tym, dla których natura okazała się mniej łaskawa. To kobiety, które autentycznie współczują bezdzietnym z konieczności parom. Jednak istnieją też surogatki, które nie kryją się z tym, że potrzebują pieniędzy. Wystarczy przeczytać kilka reportaży na ten temat, by zorientować się, że kwestie finansowe przeważają. Najwięcej surogatek to samotne matki, często mające więcej niż jedno własne dziecko. Na ogłoszenie się w sieci decydują się,kiedy stoją pod ścianą, mają długi, ściga je komornik.
Czytaj również:
Niepłodność - jak się ją leczy
Adopcja - jak zostać rodzicem adopcyjnym
absolwentka pedagogiki, mama dwóch synów. Prowadzi zajęcia dla dzieci i wspiera rodziców przedszkolaków w problemach wychowawczych w placówce oraz w internecie. Lubi książki i seriale. Marzy o podróży na Sycylię.