Każda pacjentka ma prawo do intymności i godności osobistej, a personel medyczny powinien uszanować jej indywidualne poczucie wstydu. Podczas hospitalizacji z powodu problemów z ciążą, poronienia czy porodu kobieta ma prawo odmówić rozbierania się przed nieznanymi jej osobami, bycia badaną przez studentów czy opowiadania o swoich sprawach intymnych.
W dużej części polskich szpitali położniczych przyszła mama traktowana jest jak kolejny przypadek medyczny, a nie ludzka istota. A przecież sprawy związane z ciążą oraz poród głęboko angażują nie tylko ciało kobiety, ale także jej psychikę.
Przestrzeganie prawa kobiety do poszanowania jej godności oraz intymności polega przede wszystkim na odpowiedniej organizacji pracy oddziału położniczego. W wielu szpitalach wciąż brakuje pojedynczych sal porodowych, intymnej izby przyjęć, dobrze izolujących ścianek we wspólnych salach porodowych, czy parawanów w salach poporodowych. Personel medyczny nie ma w zwyczaju zamykania drzwi, przedstawiania się i pilnowania, aby przy zabiegach i badaniach obecne były tylko niezbędne osoby.
Niestety w dalszym ciągu większość rodzących kobiet nie jest pytana o to, czy wyraża zgodę na obecność studentów. Tymczasem wszędzie poza położnictwem, gdy student ma udzielić świadczenia medycznego, zgoda pacjentki jest absolutnie konieczna. Co więcej osoba nadzorującą praktyki powinna zadbać o to, by udział studentów nie naruszał praw pacjentki do prywatności, godności osobistej i intymności.
Źródło: Fundacja Rodzić po Ludzku