Sprzątanie to achillesowa pięta wielu dzieci i co tu nie mówić … udręka rodziców. Klocki, samochody, pluszaki, puzzle – świetnie wyglądają na sklepowych półkach, czy w nowo urządzonym pokoiku dziecięcym, gorzej, gdy to wszystko nasza pociecha wymiesza, rozrzuci i rozprowadzi po całym pokoju. Pamiętajmy, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym w dorosłym życiu również trąci, dlatego od najmłodszych lat powinniśmy uczyć nasze pociechy utrzymywania porządku i sprzątania zabawek. Jak nauczyć naszą pociechę sprzątania po zabawie? Od jakiego wieku zacząć wymagać? I czy raz wprowadzone zasady zdadzą egzamin na dłużej?
Dziecko powinno uczyć się sprzątania od najmłodszych lat, co do tego nie ma wątpliwości. Im wcześniej zaczniemy tym większa szansa, że sprzątanie wejdzie dziecku w nawyk i będzie ono je postrzegało jako swój naturalny obowiązek domowy. Pamiętaj, że do ok. 3.-4. roku życia dziecko uczy się (wszystkiego, nie tylko sprzątania) poprzez zabawę. Dlatego kluczem do sukcesu będzie wymyślenie odpowiednich zabaw podczas sprzątania i wplecenie w tą czynność dużej dawki ruchu i fantazji. Możecie na przykład:
Dobrze będzie wykorzystać czas sprzątania do rozwijania malucha na wielu płaszczyznach. Wierszyk lub piosenka o sprzątaniu? Jak najbardziej! Pamiętajmy też, że skoro ma to być zabawa nie możemy wydawać rozkazów. Zamiast tego pozwólmy dziecku decydować – zwykłe pytanie, czy woli wrzucać klocki do pudełka, czy ułożyć książeczki na półce. I już nasze dziecko gra pierwsze skrzypce.
W odniesieniu do porządku, świetnie sprawdza się zasada, że dziecko może zacząć bawić się następną zabawką po odłożeniu na miejsce poprzedniej. Ze strony rodzica najważniejsza jest konsekwencja i cierpliwość.
UWAGA! Niech nie zwiedzie nas nasze zmęczenie, senność malca czy jego beztroski uśmiech. Nawet jedno odstąpienie od zasady z naszej strony wystarczy, by dziecko zaczęło ją lekceważyć.
To bardzo ważny punkt przy sprzątaniu. Wszyscy specjaliści od robienia porządków twierdzą, że jeśli ustalimy w domu stałe miejsce każdej rzeczy nigdy nie będziemy musieli sprzątać, będziemy jedynie odkładać je na miejsce. Coś w tym jest, więc podstawą sprzątania w pokoju malucha będzie dobra organizacja zabawek. Sposobów na przechowywania skarbów malca jest naprawdę dużo.
Plastikowe i drewniane pudełka w różnych kształtach, materiałowe półeczki, skrzynki, kosze, pufy… Na pewno znajdziesz coś odpowiedniego. Dobrym pomysłem jest wybranie się na zakupy razem z pociechą i pozwolenie jej, by wybrała takie pudełka, które najbardziej jej się spodobają. Oczywiście pod warunkiem, że zaakceptujecie je pod względem funkcjonalności. Po skończonych zakupach podpiszcie pudełka: lalki, klocki, misie itd. Każda zabawka powinna mieć swoje, stałe miejsce.
Jeśli nie chcecie wydawać pieniędzy na pudełka, nie ma problemu. Możecie je zrobić z tego co macie w domu. Pozwólcie dziecku samodzielnie udekorować pudełka! Jako baza do takich własnoręcznie zrobionych organizerów dobre będą wszelkie pudełka po lodach, butach lub innych sprzętach.
Z większości zabawek maluch konsekwentnie wyrasta albo się nimi nudzi. Nie ma rady – jeśli nie chcecie zrobić z mieszkania składziku na kolejki, lalki, klocki i książeczki, trzeba się ich będzie stopniowo pozbywać. I to dość regularnie. Uwierzcie mi, dzieci mają wyjątkowy talent do naciągania rodziców, a szczególnie dziadków na kolejne zakupy i mimo dobrego sprzątania, jeśli nie sortujemy starych zabawek, wkrótce robi się ich prawdziwy stos nie do ogarnięcia ;)
Jeśli nie chcecie po prostu wyrzucać tych rzeczy na śmietnik (bo są jeszcze w pełni użyteczne i mogłyby posłużyć innemu dziecku), oddajcie je młodszemu dziecku w dalszej rodzinie lub pociesze znajomych. Bardzo dobrym pomysłem będzie też oddawanie zabawek uboższym dzieciom – dzięki temu nauczysz swoje dziecko wrażliwości na innych i tego, że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na wiele przyjemności.
Jeśli pewnych rzeczy nie chcecie wyrzucać lub oddawać, ale wokół Was już wala się mnóstwo dziecięcych przedmiotów, proponujemy podzielenie zabawek na 2-3 części i schowanie kilku pudeł na kilka miesięcy do piwnicy lub na strych. Po tym czasie wyciągamy stare pudła i robimy zamianę. Dzięki temu dziecko będzie miało "nowe" zabawki częściej, a także dowiemy się, które z nich już mu się na dobre znudziły. Innym pomysłem może być wymienianie się na tej samej zasadzie zabawkami z dziećmi sąsiadów, rodziny czy znajomych.
Ktoś powie, że nie jest łatwo nauczyć malca porządku? Zgadzam się. Ale lepiej dołożyć starań by tego dokonać niż codziennie, przez kilka a nawet kilkanaście lat, robić porządek w dziecięcym pokoju. A Wy jakie macie sprawdzone sposoby na sprzątanie z maluchem? Podziel się nimi w komentarzu.
Zdjęcie: Fotolia fot. by © Andrey Kiselev
Lubi pisać, obserwować ludzi, kocha dzieci, lubi czytać i buszować po sklepach.