Małe dziecko nie jest w stanie stwierdzić, czy np. Myszka Mickey rzeczywiście istnieje. Może dobrze operować słowem „bajka”, co jednak wcale nie oznacza, że wie, czym w istocie bajka jest. Świat dziecięcej wyobraźni łatwo sobie przybliżyć, sięgając do wspomnień: ile z nas sądziło, że aktorzy grający w reklamach z każdym seansem rzeczywiście odgrywają rolę, czyli pojawiają się w studio kilkadziesiąt razy dziennie? Ilu z nas było zdania, że śmierć bohatera filmowego oznacza jego śmierć w rzeczywistości? Ile uważało, że w telewizorze są malutkie postacie?
Małe dziecko jest zatem przekonane, że Myszka Mickey istnieje, dodatkowo pojawia się ona w jego wyobrażeniach – dziecko nie odróżnia tego od rzeczywistości, więc może opowiadać historie, które nie mają związku z prawdą.
Fakt, że dzieci nie potrafią rozróżnić fikcji od rzeczywistości wcale nie oznacza, że nie potrafią kłamać też świadomie – umiejętność taka występuje już u niektórych dwulatków.
Jednym z ciekawszych eksperymentów, które odnosiły się do kłamstwa u małych dziecii, był ten przeprowadzony przez profesora Michaela Lewisa, który zagadnieniem zajmował się przez wiele lat. Badanie polegało na pozostawieniu dziecka w sali z zastrzeżeniem, że nie może ono otworzyć pudełka, w którym znajduje się zabawka. Następnie zapytano maluchy, czy stosowały się do zaleceń. Jakie wyciągnięto wnioski?
Przede wszystkim – skłamały prawie wszystkie dzieci czteroletnie (oczywiście większość nie posłuchała zalecenia). Co ciekawsze, maluchy do 5-go roku życia można nazwać mistrzami manipulacji – w trakcie mijania się z prawdą prezentowały pełne przekonanie o własnej uczciwości. Starsze dzieci, w wieku 6-7 lat, nie potrafiły już tak świetnie maskować swojego kłamstwa.
Tym samym udowodniono, że maluchy nie mają pełnej świadomości tego, co moralne, a co nie. Starsze dzieci wiedzą, że ich zachowanie jest złe – stąd wyraz zmieszania na ich twarzach. Ciekawostką jest z kolei fakt, że przy okazji badań zauważono, że dzieci, które szybko zaczynają kłamać, są inteligentniejsze od rówieśników.
Jeśli ewidentnie masz do czynienia z fantazją („Wczoraj tam byłem i bawiłem się autkami, naprawdę. Sam!”), nie ma powodu do niepokoju – z czasem naturalnie pojawi się u dziecka umiejętność rozróżniania prawdy od wyobrażeń. Możesz zatem połaskotać je i powiedzieć: „A mi się wydaje, że ktoś tutaj troszkę oszukuje”, w rzeczywistości w ogóle się tym nie przejmując.
Jeśli jednak dziecko kłamie świadomie, warto z nim porozmawiać używając języka, który będzie dlań zrozumiały. Powiedz po prostu: „To, żeby mówić rodzicom prawdę, jest bardzo ważne! Nie będę się gniewać, jeśli powiesz mi, że zrobiłeś coś złego”. To początek dobrej edukacji.
Tutaj nie ma miejsca na wątpliwości – starsze dziecko, w wieku od 7 lat w górę, kłamie albo dla osiągnięcia korzyści, albo dla zatajenia prawdy w celu uniknięcia negatywnych konsekwencji. Przyłapanie np. 8-letniego dziecka na kłamstwie rodzi w rodzicach złość i natychmiastową chęć ukarania dziecka. Czy to jednak aby na pewno dobry pomysł?
Badania wskazują, że nie. Wspomniany profesor Lewis wielokrotnie udowodnił, że dzieci karane za kłamanie, zamiast poprawić swoje zachowanie – udoskonalają je. Istnieje ogromne ryzyko, że krzycząc na swoje dziecko i karząc je, doprowadzisz do pogorszenia sytuacji. Co więc robić?
Dzieci – nawet te, które wydają się już bardzo duże i uświadomione, najczęściej nie znają wszystkich konsekwencji płynących z kłamania. Twoim zadaniem jest uświadomienie dziecka, co może być długofalowym efektem jego zachowania.
Zachowaj spokój i przeprowadź rozmowę z dzieckiem. Wyjaśnij mu, że skutki bycia nieszczerym mogą być znacznie większe, niż konsekwencje wypływające z np. powodu kłamania na temat odrobienia lekcji. W szczególności chodzi tutaj o wasze relacje: dziecko musi się dowiedzieć, że jeśli często kłamie, nie możesz mu ufać. W sytuacjach trudnych – gdy smyk mówi, że ktoś go uderzył, nie możesz być wówczas pełna prawdziwości tych słów i nie możesz mu pomóc.
Oczywiście podkreśl, że mówienie prawdy jest trudne nawet w świecie dorosłych, a nawet wyjaśnij, że nie zawsze jest wskazane – jeśli ktoś kupił sobie nowy plecak, to stwierdzenie, że jest ładny (choć myślimy inaczej), nie jest wielkim „przestępstwem”. Jednak kłamanie w poważniejszych sprawach może powodować liczne problemy i niszczyć zaufanie.
Przygotuj się na to, że czeka was ich wiele. Dziecko musi nauczyć się moralności, a nie stanie się to inaczej niż poprzez rozmowy z tobą. Pozwól mu na „wpadki” – nie denerwuj się, tylko przypominaj, że uczciwość jest ważniejsza.
Wiele dzieci kłamie ze strachu, ponieważ rodzice bywają bardzo wybuchowi. Zastanów się, czy problem dotyczy także ciebie. Jak reagujesz, kiedy dziecko sobie z czymś nie radzi lub popełnia błąd? Gdy cię nie słucha – krzyczysz czy tłumaczysz? Czy często używasz groźby: „zaraz dostaniesz karę”?
Dzieci czerpią z nas przykład – swoim zachowaniem odwzorowują nasze postępowanie. Nie oczekuj, że dziecko będzie uczciwe, jeśli sama często kłamiesz. I porzuć przekonanie, że twoich kłamstw nie widać. Dzieci dostrzegają bardzo dużo – znacznie więcej, niż sądzimy.
Twoje rozmowy poskutkowały i dziecko przyznało się do winy? Nie krzycz, tylko to doceń. Powiedz: „Ok, poradzimy sobie z tym. Najważniejsze, że zdobyłeś się na odwagę i powiedziałeś prawdę!”
Warto przeczytać:
A. Kohn, Wychowanie bez nagród i kar. Rodzicielstwo bezwarunkowe, Wyd. Mind
J. Nelsen, Pozytywna dyscyplina, Wyd. CoJaNaTo
T. Gordon, Wychowanie bez porażek. Rozwiązywanie konfliktów między rodzicami a dziećmi, Wyd. PAX
Psycholog, redaktor. Absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego, autorka dziesiątek artykułów ułatwiających Czytelnikom zrozumienie mechanizmów psychologii i wprowadzenie ich we własne życie. Regularnie podnosi swoje kwalifikacje i współpracuje z gabinetami w całej Polsce. Prywatnie szczęśliwa żona i mama.