Choć zespół Aspergera jest uważany za stosunkowo nowe zaburzenie, tak naprawdę przypadki jego występowania były opisywane już nawet kilkadziesiąt lat temu. Na czym dokładnie polega zespół Aspergera, co w zachowaniu dziecka może na niego wskazywać i jakie postępowanie terapeutyczne uważa się dzisiaj za najbardziej słuszne?
Na wstępie należy wyraźnie zaznaczyć, że zespół Aspergera nie jest chorobą – z tego względu niepoprawna jest nazwa „choroba Aspergera”. Jest to zaburzenie, w którym diagnozuje się trudności zarówno w nawiązywaniu, jak i utrzymywaniu relacji z innymi osobami.
Zespół Aspergera należy do spektrum autyzmu – podobne objawy to wspomniane już problemy z nawiązywaniem kontaktów i podtrzymywaniem znajomości, trudności w wyrażaniu swoich emocji oraz potrzeb czy odczytywaniu ich u innych (czyli z komunikacją), a także nietypowe, zazwyczaj bardzo ścisłe zainteresowania i zachowania, które nazywamy stereotypowymi – czyli sztywne, zawsze takie same, regularnie powtarzane.
Niemniej zespół Aspergera to nie autyzm (często zdarza się, że oba zaburzenia traktowane są jako tożsame). Najważniejszą różnicę stanowi rozwój intelektualny, który w autyzmie może być zaburzony, natomiast nie jest taki w zespole Aspergera. Ponadto jednym z pierwszych objawów autyzmu jest opóźnienie mowy, którego nie stwierdza się w zespole Aspergera – dziecko zaczyna mówić w przewidywalnym czasie i zazwyczaj mówi dużo.
Choć medycyna wciąż „idzie” do przodu, nadal nieznane są przyczyny występowania zespołu Aspergera. Lekarze jedynie przypuszczają, że prawdopodobieństwo wystąpienia u dziecka specyficznych objawów rośnie, jeśli symptomy prezentowane są także przez jego rodziców – innymi słowy, w grę wchodzą czynniki genetyczne.
Nie jest to jednak wyjątkowo zaskakujące czy nowe przypuszczenie. O tym, że zespół Aspergera może mieć podłoże w genach, mówił już Hans Asperger – austriacki lekarz, który po raz pierwszy opisał przypadki dzieci borykających się z tego typu problemami.
Zespół Aspergera nie jest zaburzeniem, które łatwo zdiagnozować – objawy są bowiem bardzo niespecyficzne. U większości dzieci problem stwierdza się dopiero w okresie szkolnym, nierzadko dopiero dzięki sygnałom od nauczycieli. Warto zatem wiedzieć, że symptomy, które mogą świadczyć o zaburzeniu, to:
Rodzice często zauważają, że dziecko niechętnie przystępuje do wspólnych zabaw, unika kontaktu z innymi maluchami, trzyma się na uboczu. Zazwyczaj dzieci takie uznawane są za nieśmiałe czy wyjątkowo wrażliwe, podczas gdy przyczyną zachowania może być właśnie zespół Aspergera.
Dzieci z tego typu zaburzeniem często uważane są za rozpieszczone i zwyczajnie niegrzeczne – zwłaszcza w okresie, w którym „wybryki” trudno już usprawiedliwić wiekiem. Przez nietypowe zachowanie rozumie się trudności z dopasowaniem się dziecka do ogólnych zasad społecznych. Może być to więc ciągłe wiercenie się na krześle (nawet ciągłe wstawanie i ponowne siadanie), zadawanie pytań, które można określić jako „nie na miejscu” czy nieustanne komentowanie wszystkiego, co dzieje się dookoła.
Dzieci z zespołem Aspergera często nazywa się „małymi geniuszami”. W istocie jednak chodzi nie tyle o bardzo wysoki poziom intelektualny, co o wąskie zainteresowania, które tzw. „aspiki” (pieszczotliwa nazwa dziecka cierpiącego na to zaburzenie) usilnie zgłębiają.
Dzieci z zespołem Aspergera wyróżnia duża niechęć do zmian. Innymi słowy nie są to maluchy, które cenią sobie niespodzianki – zmiana planu dnia, choćby poprzez wybranie innej drogi do domu, może wywołać w nich lęk, frustrację, panikę czy po prostu złość.
To objaw, który staje się tym bardziej widoczny, im starsze jest dziecko. Brak umiejętności społecznych określa się jako trudności z interpretacją gestów czy min. Osoby cierpiące na zespół Aspergera mają też kłopot z odczytywaniem ironii, aluzji czy bardziej skomplikowanych metafor.
Ich przykładem jest choćby obgryzanie paznokci, które ma na celu rozładowanie napięcia.
Zaburzenia integracji sensorycznej mogą objawiać się w dwojaki sposób. Po pierwsze – jako nadwrażliwość na bodźce, co będzie oznaczało strach przed głośnymi dźwiękami, nietypowymi substancjami (lęk przed ciastoliną, niechęć do jej dotykania) czy fakturami. Z drugiej strony mamy obniżoną wrażliwość – będą przejawiały ją dzieci określane jako „żywe srebra”: nieodczuwające strachu, wspinające się na duże wysokości, dotykające wszystkiego, czego nie powinny, o wysokim progu bólu, głośne i bardzo, bardzo energiczne.
Niestety, wciąż zdarza się, że dzieci z zespołem Aspergera trafiają do specjalistów bardzo późno, tj. po rozpoczęciu nauki w szkole. Wynika to nie tylko z trudnościami z zauważeniem objawów przez rodziców, ale również z powszechnego poglądu, że dziecku wcześniej i tak nie można pomóc albo że „wyrośnie” ono z nietypowych zachowań.
To oczywiście błędne myślenie, które opóźnia proces terapeutyczny. Jeśli zatem zauważamy w zachowaniu dziecka niepokojące sygnały, to należy udać się do psychologa, psychiatry dziecięcego albo bezpośrednio do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Diagnozę ustala się na podstawie kilku wizyt, czasem też na podstawie obserwacji dziecka w domu czy przedszkolu.
Zespół Aspergera nie jest chorobą, więc nie możemy mówić o jego wyleczeniu – nie istnieją leki, dzięki którym dziecko zaczęłoby się zachowywać zgodnie z oczekiwaniami dorosłych. Są natomiast metody, dzięki którym młody człowiek będzie lepiej radzić sobie w społeczeństwie, co może przełożyć się na całe jego dalsze życie. Wśród tych metod wymienia się:
Teoretycznie oparta na systemie nagród i kar, w praktyce dzisiaj stosuje się głównie nagrody. Dzięki temu dziecko jest w stanie np. dokończyć lekcje, wytrwać do końca lekcji bez przeszkadza innym, nie przerywać wypowiedzi innych itp.
Świetna metoda, w której dzieci najpierw odgrywają scenki, a następnie dyskutują o tym, co zaobserwowały i czuły.
Która opiera się na pracowaniu nad trudnościami „tu i teraz” i pozwala dziecku zrozumieć, skąd wynikają doświadczane przez niego trudności oraz w jaki sposób nad nimi pracować.
Dodatkowo standardem u dzieci z zespołem Aspergera jest terapia integracji sensorycznej, która pozwala albo obniżyć wrażliwość na bodźce, albo wręcz przeciwnie – zwiększyć jej poziom. Zajęcia te przeprowadzane są w formie zabawy i zazwyczaj stanowią świetną rozrywkę dla najmłodszych.
Warto poczytać:
Psycholog, redaktor. Absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego, autorka dziesiątek artykułów ułatwiających Czytelnikom zrozumienie mechanizmów psychologii i wprowadzenie ich we własne życie. Regularnie podnosi swoje kwalifikacje i współpracuje z gabinetami w całej Polsce. Prywatnie szczęśliwa żona i mama.