Patrzy na ciebie swymi wielkimi oczętami, mieląc w buzi kęsy tej samej kanapki już od dwóch godzin? Błagającym spojrzeniem próbuje wzbudzić w Tobie współczucie? W końcu pojawiają się łzy i czarna rozpacz? Czy jedzenie jest dla dziecka karą? Jeśli historia ta powtarza się przy każdym kolejnym posiłku czy przekąsce, niestety, w twoim domu mieszka niejadek.
Problem niejadków dotyka wielu rodzin. Jeśli taki mieszka i u Was w domu pewnie uciekacie się do różnych, starych sposobów. Najpopularniejszy to: pierwsza łyżka zupy za mamę, drugą za tatę … i tak wymieniamy po kolei wszystkich członków rodziny, a gdy na dnie talerza pozostaje znaczna ilość odżywczego płynu, ostatnia łyżka za ukochaną, szmacianą Zuzię. Kończą się pomysły ...
Sięgamy po inne wyszukane fortele. „Leci samolocik, leci i …..ląduje w buzi”. Pod warstwą ziemniaków odnajdujemy skrzętnie schowane, rozdrobnione warzywa. „Jak nie zjesz, nie obejrzysz bajki” - wypowiadamy słowa w porywie złości. Nasza cierpliwość się skończyła. I tak dzień, w dzień. Zazwyczaj na nic się zdają nasze zmagania, prośby, krzyki czy szantaże. Córka,syn zakrywa usta ręką i wpada w histerię.
Świat małego dziecka obraca się wokół zabawy. Zakup kolorowych talerzyków i sztućców może okazać się dobrym pomysłem. Miseczki, kubeczki, łyżeczki pakowane po 6 sztuk w różnych kolorach kupisz już po 5.99 zł w IKEI. Dzięki temu, dziecko chętniej zasiądzie do stołu. Pozwól mu nawet samemu wybrać stołową zastawę.
1.
Eksperymentuj! Niech posiłek dziecka będzie urozmaicony. Jeśli serwujesz mu codziennie rosół i mielone kotlety, nic dziwnego, że jest zniechęcone. Może nawet nie wiesz, że twojemu dziecku posmakowałaby soczewica bądź ciecierzyca w sosie pomidorowym. Pamiętaj także, by porcje były adekwatne do wieku dziecka. Nie oczekuj, że zje tyle, co dorosła osoba. Lepiej i zdrowiej podawać częściej niewielkie porcje / owocowy jogurt czy dwie ćwiartki jabłka wystarczą na przekąskę/.
2.
Nie podawaj dziecku produktów, których zdecydowanie nie lubi. Może brukselka i szpinak są zdrowe, ale niekoniecznie muszą dziecku smakować. Nie próbuj oszukiwać niejadka, przemycając w potrawie znienawidzone produkty. To tylko zaostrzy wojnę przy stole.
3.
Nie podawaj dziecku picia przed jedzeniem. Szczególnie wszelkie napoje sztucznie zabarwiane, posiadają w zawartości sporo cukru, a syte dziecko nie ruszy nawet kęsa. Nie oczekuj, że zje obiad jeśli wcześniej pozwolisz mu na słodycze. Regularne planowanie menu pozwoli ci rozsądnie podejść do kwestii zdrowego żywienia dziecka.
4.
Zachęć dziecko do przyrządzenia potrawy na miarę jego możliwości. Niech pod twoim bacznym okiem w miseczce ułoży maliny, kawałki banana, jabłka i innych dostępnych owoców, a następnie zaleje całość ulubionym jogurtem. Jeśli dziecko uczestniczy w przygotowaniu posiłku, wie z czego on się składa i tym chętniej skłania się do jego spożycia.
5.
Pozwól dziecku jeść samemu. Niech posiłek przebiega w spokojnej, miłej atmosferze. Pamiętaj także, że nikt nie lubi jeść sam. Wprowadź zwyczaj wspólnego biesiadowania. To integruje członków rodziny.
6.
Nie zakładaj z góry, że musi zjeść wszystko z talerza. Jeżeli słyszysz kategoryczne „nie”, pozwól dziecku odejść od stołu.
7.
Zgódź się na eksperymenty. Jeśli zechce smak pomidora przełamać słodyczą mandarynki, czemu nie?
8.
Pamiętaj, że owoce też są słodkie. Czasem lepiej zastąpić nimi batoniki, pozbawione wartości odżywczych.
9.
Dzieci lubią rywalizację. Dobrym pomysłem jest zabawa w „zgaduj zgadulo”. Polega ona na przewiązywaniu oczu przepaską i zgadywaniu, jakie owoce czy warzywa kryją się pod degustowanymi 'fantami'. Zdaj się na własną inwencję twórczą. Może dziecku posmakuje coś, czego wcześniej nie próbowało.
10.
Po konsultacji z lekarzem, w aptece możesz zakupić suplementy diety przeznaczone dla dzieci w celu zwiększenia łaknienia.
Fotolia© by matka_Wariatka All rights reserved