Coraz więcej rodziców wybiera naturalne produkty do pielęgnacji skóry niemowląt zamiast wieloskładnikowych preparatów specjalistycznych. Zwolennicy naturalnej pielęgnacji twierdzą, że dzięki ograniczeniu ilości chemii, dzieci są zdrowsze, odporniejsze i mniej skłonne do alergii.
Fot.Carlo Navarro/Unsplash
Zdrowy noworodek, a także niemowlak nie tylko nie wymaga codziennego mycia całego ciała, ale także nie potrzebuje agresywnych środków myjących zawierających SLS. Ten skrót oznacza Sodium Laureth Sulfate i jest substancją myjącą, która w połączeniu z wodą usuwa tłuszcz z czyszczonych powierzchni. Skóra nie powinna być na co dzień pozbawiana swojej bariery lipidowej, więc nawet dorosły człowiek nie musi używać takich detergentów codziennie. Zdrowa skóra nie wymaga również emolientów, czyli aptecznych środków natłuszczających, zawierających parafinę. Parafina jest pochodną produkcji ropy naftowej. Stosowanie tego typu specjalistycznych kosmetyków zalecić może lekarz w przypadku atopowego zapalenia skóry, ale nie ma potrzeby stosowanie parafiny prewencyjnie. Do pielęgnacji skóry niemowląt można za to stosować oleje pochodzenia roślinnego. Nadają się do tego idealnie olej ze słodkich migdałów, olej lniany czy kokosowy.
Olej ze słodkich migdałów można dodawać do kąpieli (wystarczą dwie łyżki stołowe na wanienkę wody). To olej najłagodniejszy dla skóry, rzadko uczula, nie podrażnia, doskonale nawilża. Przy podrażnieniach doskonale sprawdzi się olej kokosowy tłoczony na zimno. Jego dodatek do kąpieli lub smarowanie wilgotnej skóry wspomaga walkę z wypryskami, grzybicą czy infekcjami bakteryjnymi. Ma właściwości lecznicze, wygładzające i odżywiające. Polecany jest dla skóry z problemami. Do mycia z czasem włączyć możemy mydło marsylskie, które jest naturalne i delikatne, ale doskonale poradzi sobie z zabrudzeniami skóry nie naruszając jej bariery ochronnej.
Warto wybierać produkty z certyfikatami eko.
Pod pieluszkę stosować można masło shea, które stworzy barierę ochronną przed podrażniającą powierzchnią mokrej pieluchy. Za to olej kokosowy sprawdzi się w przypadku podrażnień, dzięki swoim właściwościom przeciwgrzybiczym (pod pieluszką mnożą się drożdżaki). Mąki ziemniaczanej używać możemy jako zasypki, gdyż pochłania ona wilgoć utrzymuję skórę w suchości. Doskonale się sprawdza aplikowana we wszelkie wałeczki i fałdki i zapobiega odparzeniom.
Masło shea doskonale sprawdzi się także jako zimowa ochrona dla skóry niemowlaka. Wystarczy kawałek masła rozpuścić w dłoniach i posmarować buzię niemowlaka przed spacerem. Bogata konsystencja masła shea ochroni przed mrozem i wiatrem, a dodatkowo zapewni naturalną pielęgnację.
Na aptecznych i drogeryjnych półkach mnożą się preparaty do zadań specjalnych a ich ceny rosną. Tymczasem większość problemów skórnych u dziecka rozwiązać mogą maść nagietkowa lub maść pięciornikowa, które mają krótkie składy, są naturalne, skuteczne, a w dodatku kosztują zaledwie kilka złotych. Oparzenia, siniaki, infekcje grzybicze, otarcia, rany- z tym wszystkim poradzi sobie maść nagietkowa. Można właściwości odkażające i wspomaga gojenie się skóry. Natomiast maść pięciornikowa działa ściągająco i przeciwzapalnie. Pomaga na podrażnienia pod pieluchą, ale także na wszelkie uszkodzenia skóry.
Czytaj również:
Lidokaina- czy to jedyne wyjście przy bolesnym ząbkowaniu?
z wykształcenia kulturoznawczyni, z zawodu dziennikarka i redaktorka o niecodziennym hobby: doradczyni noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich. Współautorka książki "Notatki z rodzicielstwa bliskości" (Wyd. Harmonia 2018). Mama Hani i Zosi, redaktorka portalu Dzidziusiowo.pl w latach 2018-2020.