Macierzyństwo to dla wielu kobiet, synonim prawdziwego szczęścia. Niestety, nie dla wszystkich z nas zajście w ciążę oznacza realizację tego najskrytszego marzenia. Często z przyczyn od nas niezależnych oraz mimo wielu starań i ścisłego podporządkowania zaleceniom lekarza, nie udaje się nam doczekać radosnego momentu rozwiązania. Na drodze stoją bowiem poronienia nawykowe.
Z medycznego punktu widzenia, poronienie oznacza przedwczesne wydalenie płodu w czasie pierwszych 16. tygodni trwania ciąży. Do utraty dziecka, może dojść samoistnie, czyli w sposób niezależny od kobiety lub świadomie – kiedy kobieta sama je prowokuje w celu pozbycia się niechcianej ciąży. W przypadku, kiedy u kobiety, co najmniej 2. razy wystąpi poronienie samoistne, wówczas określa się je jako poronienie nawykowe.
Poronienia nawykowe zaliczane są do grupy poronień samoistnych. Może do nich dojść w wyniku: uszkodzenia jaja płodowego; zmian w narządzie rodnym; chorób ogólnoustrojowych przyszłej matki takich jak cukrzyca, toksoplazmoza, czy kiła. Inne czynniki, które również mogą doprowadzić do poronień nawykowych to głęboki uraz psychiczny czy też silne zaburzenia hormonalne.
Utrata dziecka, które jeszcze nie zdążyło się urodzić, to zawsze ogromna trauma dla kobiety. Niektóre z nich, przeżywają to tak bardzo, że zaprzestają dalszych prób zajścia w ciążę. Inne przypłacają je głęboką depresją. Z tego też względu, kobieta, która poroniła, powinna udać się do psychologa. Specjalista będzie starał się, przepracować z niedoszłą mamą traumatyczne wydarzenie. Z pewnością, włączy do terapii męża lub najbliższą rodzinę kobiety. Wizyta taka jest szczególnie zalecana wtedy, gdy są to poronienia nawykowe. Prócz ingerencji psychologa (czy psychiatry) zaleca się również pacjentce leczenie w warunkach szpitalnych (podtrzymywanie ciąży, niedopuszczanie do poronienia).
Poronienia nawykowe leczy się przede wszystkim, ustalając główną przyczynę utraty dzieci i koncentrując się na jej eliminacji. Poza tym, przyszła mama musi leżeć przez dłuższy okres trwania ciąży. Powinno też zadbać się o jej spokój i jak największy komfort psychiczny.
Zdjęcie: Fotolia by © Warren Goldswain All right reserved