Data modyfikacji:

Poronienie - objawy i rodzaje poronienia

Autor: Magdalena Szewczyk

Poronienie występuje wówczas, kiedy ciąża kończy się przed 22. tygodniem na skutek wydalenia obumarłego jaja płodowego. Według statystyk jedna na pięć zapłodnionych komórek jajowych ulega obumarciu zaraz po zagnieżdżeniu. W pierwszym trymestrze do utraty dziecka, czyli poronienia dochodzi w jednej na sześć ciąż, w drugim - w jednej na pięćdziesiąt.

 

poronienie

fot. Pixabay

 

Poronienie samoistne - przyczyny

Prawdopodobieństwo poronienia samoistnego w znacznej mierze zależne jest od stanu zdrowia matki. Wśród czynników ryzyka należy wymienić silne urazy lub wstrząsy psychiczne, stres, obciążenie układu odpornościowego, cukrzycę, choroby genetyczne czy używki (alkohol, papierosy i narkotyki). Do poronienia samoistnego może dojść w przypadku, kiedy wystąpi upośledzenie rozwoju jaja płodowego. Zdarza się też, że jajo płodowe jest puste. Aż 75% wszystkich poronień ma miejsce w pierwszym trymestrze ciąży, czyli przed upływem 12. tygodnia. Największą grupę, bo ponad 60% stanowią poronienia wynikające z nieprawidłowości w budowie i rozwoju zarodka. Wśród nich:

  • wady komórek jajowych
  • wady plemników
  • konflikt serologiczny
  • wady pępowiny
  • wady chromosomalne płodu
  • wady kosmówki
  • wady rozwojowe płodu np. układu nerwowego, czy  krwionośnego
  • wady rozwojowe, guzy, mięśniaki, nadżerki, polipy, zrosty, nowotwory  macicy
  • nieprawidłowy rozwój łożyska- zaśniad groniasty
  • przedwczesne odklejenie się łożyska
  • zaburzenia hormonalne
  • choroby zakaźne np. kiła lub toksoplazmoza
  • urazy mechaniczne
  • wstrząsy psychiczne
  • wiek matki po 38. roku życia
  • powikłania w wyniku zabiegów diagnostycznych np. badań prenatalnych
  • pęknięcie pęcherza płodowego
  • zakażenie wewnątrzmaciczne
  • złe odżywianie
  • zaburzenia czynności tarczycy
  • używki
  • chemia, RTG
  • wcześniejsze poronienia - poronienia wtórne
  • nieprawidłowości immunologiczne - organizm kobiety traktuje zarodek jak intruza i niszczy go

 


Typy poronień

  • poronienie wczesne - jednoczasowe - dochodzi do nich w pierwszym trymestrze ciąży. Na tym etapie ciąży jajo płodowe stanowi dość jednolitą, pokrytą kosmkami masę. W chwili poronienia bez problemu oddziela się od błony śluzowej macicy i najczęściej jest wydalane przez organizm w całości. Ponieważ zarodek znajduje się w nienaruszonym worku owodniowym, ten rodzaj poronienia nazywany jest poronieniem zupełnym i objawia się zewnętrznym  krwawieniem.
  • poronienie późne - dwuczasowe - do utraty dziecka dochodzi pomiędzy początkiem drugiego, a trzeciego trymestru ciąży. W okresie tym łożysko jest już w pełni wykształcone, a poronienie przebiega dwuetapowo. Zaczyna się od skurczy, po których następuje pęknięcie pęcherza owodniowego, rozwarcie szyjki macicy, a następnie wydalenie przez organizm płodu i łożyska.

 

 

 


Pierwsze objawy poronienia:

  • krwawienie
  • skurcze
  • odejście wód płodowych
  • bóle brzucha

Najczęściej dochodzi do poronień w pierwszym trymestrze ciąży, niepowikłanych, przebiegających bez wyraźnych objawów. Zazwyczaj niespodziewanie pojawia się krwawienie i może wystąpić stan podgorączkowy. Rzadziej poronienie niepowikłane przebiega z wysoką gorączką około 39 stopni i stanem zapalnym błony śluzowej macicy. U niektórych kobiet dochodzi do powikłań i stanów zapalnych przydatków i otrzewnej. Sporadycznie objawem poronienia może być zakażenie ogólne. Wówczas występują: ropne upławy, dreszcze, wysoka gorączka, zaburzenia świadomości, obniżenie tętniczego ciśnienia krwi, sztywność karku, szybki oddech, skąpomocz, bóle mięśni, zaburzenia krzepnięcia i  bóle brzucha.

 


Postacie kliniczne poronienia

  • Poronienie zupełne- wydaleniu z jamy macicy ulega całe jajo płodowe wraz z zarodkiem. Macica jest wówczas pusta i nie wymaga wyłyżeczkowania. Zazwyczaj jest to poronienie bardzo wczesne i najczęściej dochodzi do niego przed upływem 7 tygodnia ciąży. Po tego typu poronieniu krwawienie szybko ustępuje, a  macica ulega zmniejszeniu.
  • Poronienie niezupełne - płód zostaje wydalony wraz z  fragmentami łożyska i kosmówki.  Ponieważ pozostała część tkanek tzw. resztki po poronieniu zalegają w macicy, aby nie dopuścić do krwotoku i zakażenia wewnątrzmacicznego  wymaga ona wyłyżeczkowania. Zabieg ten wykonuje się w znieczuleniu.
  • Poronienie rozpoczynające się - objawia się obfitym krwawieniem, rozpierającym bólem w podbrzuszu i krzyżu oraz  silnymi skurczami macicy i postępującym rozwieraniem szyjki macicy.
  • Poronienie zagrażające -  charakteryzuje się skąpym, bezbolesnymi krwawieniem z dróg rodnych i skurczami macicy. Najczęściej mają one miejsce w pierwszym trymestrze ciąży w dniach przypadających na kolejne menstruacje, czyli w 4, 8 i 12 tygodniu ciąży. Również często dochodzi do nich około 14 tygodnia, gdy obniżeniu ulega produkcja hormonów w ciałku żółtym. Krew jest zazwyczaj czerwona lub ma różowe zabarwienie, czasem jest zmieszana ze śluzem.  Z czasem ciemnieje i przybiera brązowy kolor. Przeważnie krwawienie jest krótkotrwałe. W poronieniu zagrażającym istnieje duża szansa na zachowanie ciąży. Natomiast rokowanie jest niepomyślne gdy: krwawienie trwa 2-3 tygodnie, występują skurcze, przerwy między skurczami trwają coraz krócej, stężenie hCG w surowicy krwi jest za niskie.
  • Poronienie nawykowe - ma miejsce gdy u kobiety wystąpiły już trzy poronienia jedno po drugim. Przyczyną około 55% wszystkich poronień nawykowych są wady rozwojowe zarodka.
  • Poronienie zatrzymane - obumarłe jajo płodowe pozostaje w macicy przez wiele tygodni. Jeżeli obumarłe jajo płodowe pozostaje w macicy ponad 5 tygodni, wówczas może dojść do zagrażającego życiu krwawienia w wyniku zaburzeń krzepnięcia.
  • Poronienie chybione - ma miejsce gdy mimo, że zarodek nie żyje, to ciąża trwa nadal. Obumarły płód może pozostawać w  macicy przez kilka tygodni, a w niektórych przypadkach nawet  miesięcy.



Każde plamienie w ciąży należy skonsultować z lekarzem. Zapewne zleci on wówczas wykonanie badania USG, aby stwierdzić, czy zarodek jest żywy. W 90% przypadków po wizycie na oddziale patologii ciąża kończy się terminowym urodzeniem zdrowego dziecka. Pamiętaj, że jeśli istnieje zagrożenie przedwczesnym porodem, ciąża musi być  regularnie i bardzo starannie monitorowana.

 

Jeszcze do niedawna konflikt serologiczny był dość częstą przyczyną poronienia. Na szczęście dziś dzięki odpowiedniej wiedzy na ten temat i stosownemu leczeniu obecnie bardzo rzadko powoduje stratę dziecka. Najlepiej jeszcze przed zajściem w ciążę sprawdzić, czy w waszym związku nie ma takiego konfliktu. Jeśli jest, już od pierwszych dni ciąży zostaniesz objęta specjalnym programem profilaktycznym.

 


Utrata dziecka i co dalej?

Po poronieniu owulacja pojawia się dość szybko, a miesiączka powraca zwykle w przeciągu  4-6 tygodni. Jeśli poronienie było samoistne i nie zaszła potrzeba zabiegowego czyszczenia jamy macicy, lekarze zwykle nie widzą przeciwwskazań do kolejnej ciąży. Jeśli jednak konieczna była hospitalizacja, wykonano zabieg łyżeczkowania macicy a także zastosowano leczenie farmakologiczne, moment, w którym zaczniemy starać się o kolejną ciąż, najlepiej skonsultować z lekarzem.

 

Czytaj również:

Poronienie a kolejna ciąża - jak pokonać strach

 

 

 

Komentarze
04-02-2021
Ocena:
Powodzenia i na pewno dodatkowe badania nie zaszkodzą przed kolejnym zajściem. Dobrze tez, ze zabieg łyżeczkowania nie był bolesny w związku z czym mógłby być bardziej traumatyczny. Jestem w 7 tygodniu, mam plamienie, które od tygodnia pojawia się i znika. USG sprzed 4 dni prawidłowe. Mieszkam w UK gdzie rzecz jasna jeśli chce się szybko i prawidłowo najlepiej prywatnie-tak tez zrobiłam. W przychodni umówili mnie dopiero za tydzień, spotkanie z położna za prawie dwa. A co do tego czasu? Skąd mam wiedzieć, ze wszystko jest ok? Mam znów płacić czy po prostu czekać? To moja pierwsza ciąża i nie wiem jak się zachować, co jest normalne i przede wszystkim jakie mam prawa, czy mogę żądać wcześniejszego przyjęcia?
22-01-2021
Ocena:
Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale może za jakiś czas zajrzy. Jestem już po zabiegu w szpitalu. Miałam obawy jak to będzie, ale zabieg był zupełnie bezbolesny, w znieczuleniu ogólnym. Do szpitala poszłam o 07.45, a wyszłam już ok. 15.00. Liczę że mnie dokładnie "wyczyścili" i nie będzie żadnych powikłań i za kilka miesięcy znów zobaczę 2 kreski na teście i tym razem będzie wszystko ok.
16-01-2021
Ocena:
Ja dowiedziałam się 12.01. 2021 na pierwszym Usg, że zarodek zatrzymał się w rozwoju na 6t1d i nie słychać serduszka a wg OM to był 8t6d. Kolejnego dnia wizyta u innego lekarza i inna diagnoza, że jest to puste jajo płodowe. Sama nie wiem co tym myśleć. W poniedziałek idę znów na Usg. Cudu nie będzie już pogodziłam się z tym, że poroniłam. Mam nadzieję, że dostanę już tabletki i wszystko się oczyści bez łyżeczkowania. Najgorsze jest to, że nic nie przeczuwałam, bo miałam i mam (teraz jakby słabsze) wszystkie objawy ciążowe. To moja 2 ciąża o którą starałam się kilka miesięcy. W pierwszą zaszłam w 2017 r. za pierwszym razem. Tylko że teraz mam 36 ( za 3 tyg 37 lat). Sama nie wiem co dalej. Może jest już dla mnie za późno na kolejne dziecko. Może powinniśmy z mężem zrobić dodatkowe badania przed kolejną próbą?
03-01-2021
Ocena:
Witaj Beato, bardzo Ci współczuję! Przechodziłam podobną sytuację. Poprosiłam o badanie genetyczne i okazało się, że dziecko miało poważną wadę genetyczną - Zespoł Edwardsa, trosomię 18. Poroniłam w 12 tc. Ciężkie były chwile w szpitalu, więc doskonale rozumiem co przeżywasz! Zrobilismy badania na nosicielstwo i byly negatywne, więc te wady genetyczne były przypadkowe przy tworzeniu się komórek. Po okresie zgłosiłam się do ginekologa, by sprawdzić czy wszystko jest w macicy dobrze, tak bylo i dostałam zachęte by probować. Udało się za pierwszym razem! Teraz jestem w 14 tc., czekam na wynik NIFTY, bo test PAPPA wykazał prawdopodobieństwo innej wady, ale jestem dobrej myśli. Weszłam na ten wątek, bo od wczoraj boli mnie mocno podbrzusze, ale nie krwawię, ani nie mam podwyższonej temperatury. Crp i mocz w normie. Bardzo boję się poronienia. Nie przeżyję tego kolejny raz....
22-12-2020
Ocena:
Witajcie.Wczoraj wizyta kontrolna u lekarza prowadzącego ciąże. Tydzień 12 maleństwo zatrzymało się na 10 tygodniu. Serduszko przestało bić, wady genetyczne tak mi powiedziano. Od wczoraj Leżę w szpitalu jestem po lekach na poronienie ale nic się nie ruszyło, kolejne USG wykazuje że aniołek dalej jest w moim brzuszku. Dostałam kolejne leki dopochwowo i czekać na krwawienie.Trudne chwile w samotności, serce pęka.
02-12-2020
Ocena:
Niestety też przeżyłam twój ból. Nie masz już na co czekać i powinnaś jechać do szpitala. Mi lekarz powiedział ze może dojść do zakażenia i powinnam ratować siebie. To co mogę Ci polecić to zrób badania genetyczne płodu. To przychodzi osoba z zewnątrz i wszystko z tobą ustala.potem zabiera próbkę płodu i krew od ciebieJeśli masz jakiś problem to te badania Ci pokażą. Mi bardzo dużo pokazały.
27-11-2020
Ocena:
Długie starania o dziecko... Po czym ostatnia miesiączka 12.09. Ciąża potwierdzona przez lekarza 09.11 7 tydzień słyszę bicie serduszka lekarz mowi że ciąża idealna, wszystko wporzadku.. 25.11 kolejna wizyta 9 tydzień słyszę ze ciąża rozwinięta prawidłowo rozmiary zgodne z 9 tygodniem ale brak serduszka i jego bicia.. Słowa lekarza 'serce mogło zatrzymać się przed chwila'. Dostałam skierowanie do szpitala na tzw lyzeczkowanie. 26.11 pojechałam do innego lekarza także stwierdził brak bicia serca. Do szpitala mam się zgłosić w pn 30.11. Nie mam żadnych objawów nic mnie nie boli nie plamie mozna powiedzieć że czuję się 'świetnie'. Lekarz powiedział że mogę czekać do 2 tygodni na samoisne poronienie.. Czy ktoś miał podobnie? Może ktoś coś doradzi...? Czytam różne przypadki i nie wiem co myslec.. Co robić.. Jechać do szpitala czy czekać? Ciągle mam w sobie iskierek nadzieji...
26-11-2020
Ocena:
Listopad 2020, może przenieśmy sie na jakies forum, jesli macie potrzebę wygadania się (bo ja mam...)
25-11-2020
Ocena:
29 wrzesień ostatnia miesiączka Pierwsze badania usg 5+4 widać zarodek nie widać ani nie słychać serduszkaKolejna wizyta 8 tydzien (wczoraj) lekarz stwierdza źle wyglądający zarodek bicie serca dziecka 70 uderzeń na minutę. Lekarz dał 10% szans że ciąża przetrwa. Lekaz stwierdzil że zarodek jest za mały jakby o tydzień. Dostałam tabletki akard. Kolejna wizyta za 2 tygodnie. Zalamalam się czy ktoras z Was miala podobny przypadek ? Z mezem staramy sie o dziecko od 5 lat. Inseminacje in vitro nic nie pomaga. Ta ciąża jest naturalna. Dwa lata wcześniej miałam ciążę pozamaciczną naturalną. Tracę już siły i nadzieję. To będą najgorsze 2 tygodnie w moim życiu. Strasznie się boję.
22-11-2020
Ocena:
Cieszyłam się ciąża 6tyg. 20.11 zaczęłam plamić ,lekarz zrobił usg i stwierdził , ze nie ma pęcherzyka . Dał duphastan mówiąc , ze jeszcze może się pojawić . 21.11 silne krawanienie , Beta spada . To koniec
22-11-2020
Ocena:
11tc. Wczoraj dowiedziałam sie, że serce nie bije. Mam 35 lat. Długo mówiono mi, że będę miała problem z zajściem w ciążę. Mój partner długo dojrzewał do decyzji o podjęciu starań o dziecko. Miesiąc temu płakałam że szczęścia, wczoraj rozpadłam się na miliony kawałków i nie wiem jak się posklejać. Czuje się pusta, jakby zostało samo ciało a wszystko inne uleciało razem ze słowami mojej lekarki "przykro mi, ciąża obumarła". Nie wiem jak funkcjonować. Może za tydzien, dwa...
20-11-2020
Ocena:
Teraz byłabym w 10 tyg. Wedlug usg zarodek zatrzymał się na 6tyg. Jestem w domu. Mam lekkie plamienia i ból w podbrzuszu. Czekam.na to poronienie aby było już po. ;( czy któraś też roniła w domu???
20-11-2020
Ocena:
Teraz byłabym w 10 tyg. Wedlug usg zarodek zatrzymał się na 6tyg. Jestem w domu. Mam lekkie plamienia i ból w podbrzuszu. Czekam.na to poronienie aby było już po. ;( czy któraś też roniła w domu???
17-11-2020
Ocena:
Pierwsze dziecko urodzilam w styczniu 2012, ciaża bezproblemowa. W lipcu poronilam w 8tc - dostalam tabletki w szpitalu, dziś po raz kolejny w 4,5 tc. jestem w domu i krwawie. Wczoraj jeszcze bylam na usg, byl juz widoczny maly pecherzyk. Nie wiem czy jestem w stanie sie z tego jeszcze podniesc ;(
17-11-2020
Ocena:
Jestem w trakcie poronienia samoistnego,to już czwarty dzień skurczy,skrzepy się nie kończą .W 6tc widziałam bijące serduszko a 13 w piątek był naprawdę pechowy.Mam 42 lata nigdy wcześniej nie zaszłam w ciąże.A to był moj mały cud
15-11-2020
Ocena:
Dziś dowiedziałam się że serduszko mojego dziecko nie bije A ciaza jest martwa. Żal tak bardzo chciałam mieć jeszcze jedno dziecko.
14-11-2020
Ocena:
Ja niestety dzisiaj straciłam dziecko. 4tc. Dzień wcześniej delikatny ból brzucha, ale nie mocny. Rano już wiedziałam, że jest po wszystkim. Mam nadzieje, ze macica sama się oczyści.
07-11-2020
Ocena:
@kate (wpis z 23-5-2017) To jest dziecko. Terminy takie jak "zarodek" i "płód" to terminy medyczne i prawne. Jednakże jest to istota ludzka, człowiek. Tak mówi nauka. I każda kobieta, która stara się o zajście w ciążę i marzy o maleństwie też to wie i tak czuje. Także łzy, smutek i palenie zniczy (jeśli kobieta czuje wewnętrznie taką potrzebę) jest jak najbardziej uzasadnione i zrozumiałe. Przykre, że w Anglii mają takie podejście.
28-10-2020
Ocena:
Ja również ze smutkiem i żalem dołączam do aniołkowych mam... ;’(Staraliśmy się z mężem latami o nasz maleńki cud... Mam bardzo dużo problemów zdrowotnych, brak naturalnych cykli, zero własnych owulacji... Bujaliśmy od lekarza do lekarza, tracąc już nadzieje na naturalną ciąże... Jednak wreszcie trafiliśmy na wspaniałego lekarza, który bardzo dokładnie planował mój cykl od pierwszego do ostatniego dnia. Tak oto po 3 miesiącach nie dowierzałam gdy ujrzałam na teście bladziutką kreskę... Myślałam że to wadliwy test, nie wierzyłam... Jednak drugiego dnia kreseczka nadal bladziutka jednak wyraźniejsza niż poprzedniego dnia. Pobiegłam na betę i to był mój najcudowniejszy dzień w życiu gdy potwierdziła, że się udało...Jednak od początku ogarniał mnie strach i słusznie... Beta przyrastała, jednak bardzo nieregularnie... Raz w normie, raz przyrost był za niski... Czekałam z sercem na ramieniu na pierwsze usg, jednak już dzień przed moje życie zdażyło lęgnąć w gruzach... ;’( Beta zaczęła spadać ;’((Pojechałam na usg wiedząc już że usłyszę te najgorsze słowa... Tak oto na początku 7tc dowiedziałam się że moje dzieciątko się nie rozwija... ;’(( To był najgorszy dzień mojego życia... Po raz pierwszy i po raz ostatni ujrzałam moje maleństwo... ;’((Odstawiłam leki, poroniłam w poniedziałek pod koniec 8tc.... Ten ból... Nie fizyczny... Ten ból w sercu jest nie do opisania... Nasze pierwsze, tak długo wyczekiwane maleństwo... Odeszło... ;’((
24-10-2020
Ocena:
Ja również mam za sobą 3 poronienia, ostatnie właśnie trwa i mam nadzieję że obędzie się bez zabiegu.. Przy tej ciąży zmieniłam lekarza, miałam wykonane przeróżne badania i odpowiednio dobrane leki i mimo to nie wyszło... Jestem zalamana
23-10-2020
Ocena:
W pierwszą ciążę zaszłam 6 lat lat temu, wszystko ładnie pięknie aż tu na USG brak akcji serca, łyżeczkowanie. Po 5 latach starań zaszłam kolejny raz, niestety w 5 tc zaczęłam krwawić i samoistne poronienie. Udało mi się zajść w trzecią ciszę miesiąc później. Pierwszy trymestr wszystko super, tylko zaczął się drugi trymestr i pękł pęcherz płodowy. Wczoraj czyszczenie. Jestem załamana i nie wiem już co mam o tym wszystkim myśleć. Pozdrawiam
02-10-2020
Ocena:
Też szukałam informacji na temat poronienia. Nie znalazłam. Jak się czuje człowiek po tabletkach poronnych? Modli się żeby umrzeć i już tego nie czuć. Z każdą następną tabletka efekty są słabsze. Na co się szykować? Na Armagedon. A zabieg? Najbardziej humanitarny sposób aby oczyścić macice. Życzę dużo siły wszystkim bo macica się wygoi. Resztą niestety już nie.
29-09-2020
Ocena:
To co przechodzę... Nie życzę nikomu. 3 ciąża, niespodziewana, ale kochana jak każda. W 6tc wizyta, piękny pęcherzyk wszystko ok, szyjka wysoko zamknięta. Po kilku dniach bóle i plamienia, wtedy weszła luteina 100 i nospa, wszystko tylko się nasililo, w 8tc wg om lekarz nie zauważył w pęcherzyku nic, ale zaznaczył, że pewności nie ma, bo to początek ciąży. Zlecił beta, dziś zrobiłam, czekam 2 dni na drugą betę. Leżę, krwawie, boli... Płaczę i tyle mogę. Objawów ciążowych brak. Nadzieja pozostała, ale rozsądek mówi, że już tydzień temu poroniłam i tylko czekam na pewność, żeby odłożyć luteine i pozwolić się oczyścić. Boli... Boli serce. Coś okropnego.
24-09-2020
Ocena:
Witam. W piątek byłam na wizycie serduszko biło. W poniedziałek wieczorem zaczęłam płacić. Wtorek środa też i ból brzucha. Pojechałam na wizytę serduszko już nie bije. Czekam aż szpital zadzwoni bym mogła jechać Ale oczywiście przez covid nie jest to takie proste. Krwawie i czekam aż ktoś zadzwoni. To ciężkie. Warto z każdą obawą iść do lekarza. Dla nich czasem to błachostka A dla kobiety wielka sprawa. Staram się o dziecko już prawie 5 lat. Ale pamiętajcie drogie Panie że warto wierzyć że jeszcze będzie dobrze.
24-09-2020
Ocena:
Dziś zaczęło się moje 4 poronienie. Nie wiem co że sobą zrobić, żeby o tym nie myśleć. Mam już synka, ale marzyliśmy o drugim dziecku. W 2017 - pierwsze poronienie, ciąża bliźniacza. W maju 2017 - drugie poronienie, puste jako płodowe. Trzecie poronienie w 2018. Kiedy przestałam mieć nadzieję, zaszłam w sierpniu 2020 w kolejną ciążę. Beta ładnie wzrastała, nieśmiało się ucieszyłam, że może tym razem będzie ok. No i nie będzie, bo w 7 tygodniu już nie było tętna zarodka. To tak jakbym umierała kolejny raz.
06-09-2020
Ocena:
Drogie Koleżanki, łącze się z Wami w bólu. W styczniu 2020 straciłam pierwszą ciążę, był to 9 tydzień. Myslalam, ze juz nie uda mi sie zajsc w ciaze, ale sie udalo. Niestety, wczoraj znowu poronienie, 4 tydzień. Jestem załamana i całkowicie straciłam nadzieję. Trzymajcie się i walczcie i swoje marzenia.
03-09-2020
Ocena:
Mam 35 lat i niedoczynnosc tarczycy.Pierwsza ciąża 3 lata temu -puste jajo płodowe i poronienie samoistne ogromnie bolesne. Macica szczyszczała się około 3 tygodni ,na szczęście obyło się bez ingerencji. Druga ciąża- rok 2019 ciąża pozamaciczna -poronienie całkowite samoistne-kompletnie bezbolesne. Rok 2020 -ciąża numer 3 - 7 tydzień i 5 dzień ,wizyta już za tydzień - obawiam się ogromnie że znów usłyszę okropne wieści. Już nawet nie mam siły cieszyć się z tej trzeciej ciąży.
15-08-2020
Ocena:
Cześć dziś 15.08.2020Stracilam ciąże.. Lekarz powiedzial, że zapowiada się dobra ciąża dał duphaston. Mam 2 letnia córeczkę, podjęliśmy decyzję ze chcemy drugie dziecko. Udalo sie za pierwszym razem co mnie zdziwiło i ucieszylo. 10.08 wizyta u ginekologa stwierdził ciąże 4tg. Dziś juz na usg nic nie bylo raptem 5 dni i nie ma mojego malnstwa. Obwinianie się. Ból, pęknięte serce. Nie wiem czy chce to znowu przeżywać. Trzymajcie się, nie jesteście z tym same..
09-08-2020
Ocena:
Hej. Jestem mamą 8 letniej córeczki. Urodziłam ją w 37 tyg mając przegrodę macicy. Zaszłam za pierwszym razem. Po kilku latach oparacja wyrostka, po tym skręcenie jajowodów, zrosty, kolejna operacja histeroskopia z laparoskopią. Przecięcie przegrody macicy i uwolnienie jajowodów ze zrostów. Przegroda niestety jest dalej a na jajowodach dalej problemy. Skierowano mnie na hsg aby spr czy są drożne. Niestety okazało się że nie i w Policach proponowano mi in vitro. Zależało nam na drugim dziecku ale nie zgodziłam się. Dostałam też skierowanie na kolejną histeroskopie i przez koronę zdecydowałam że nie będę się już kroić. Po 3 miesiącach zaszłam naturalnie w drugą ciąże! Cieszyliśmy się ale też baliśmy ze względu na wcześniejsze problemy. Teraz 14 tydz. Jestem już 3 raz w szpitalu mam dużego krwiaka który się opróżnił 2 dni temu... W nocy miałam częste skurcze porodowe bardzo bolesne, płakałam i krzyczałam, zwymiotowałam wszystkie leki, ale chłopiec żyje. Bardzo się boję bo nie dość że przegroda to jeszcze krwiak. Nie jest on przy samym dziecku ale 3 dzień trochę krwawie. Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz lepiej i wrócę do domu niedługo i urodzę zdrowego synka. Nie chcę już takich boli nikomu nie życzę to okropne dziewczyny że tyle znosimy i czasem to na nic. Bardzo współczuję utraty dzieci dlatego sama bardzo się boję
07-08-2020
Ocena:
Witajcie Kochane!Ja dziś dowiedziałam się,że czeka mnie zabieg za parę dni.Plamienia,ból w podbrzuszu i gorączka od wczoraj wieczora-tj.06.08.2020.Maleństwo ma 11 tygodni. O braku tętna dowiedziałam się 30.07.To moja 3 ciąża. Córka i syn duże już bąbelki-chodzą do szkoły. Tak bardzo pragnelam tej KRUSZYNKI. PAN BÓG miał inne plany wobec mnie.Tak mi ciężko, płakać się chce.Tym bardziej,że w swoim życiu mam już na cmentarzu 3 RODZEŃSTWA swojego.I każda śmierć jest ciężkim bólem. Tylko matka która nosi pod serduszkiem dzieciątko jest w stanie zrozumieć druga matkę.
02-08-2020
Ocena:
Poronienie boli poprzez dosc mocne skurcze macicy. Jesli nie bedziesz mogła juz wytrzymac poprosisz o leki przeciwbólowe. W szpitalu zazwyczaj spedza się 1-2 dni. Wszystko zależy od tego jak się będziesz czuła. Ja niestety mam juz 2 takie przypadki za sobą
30-07-2020
Ocena:
Ja aktualnie 6+4; sam pęcherzyk ciążowy i żółtkowy, brak zarodka. Beta nie rośnie prawidłowo, lekarze mówią o poronieniu zatrzymanym. W poniedziałek idę do szpitala. Najpierw tabletki poronne a w ostateczności zabieg.Na ile dni mam sie przygotować do szpitala? Cxy poronienie wywołane tabletkami bardzo boli? Błagam o odpowiedzi.
02-07-2020
Ocena:
Test w dniu miesiączki (25 do test z druga blada kreska), kolejny z jasna druga kreska ale bardziej widoczna w 29 dc. W 31dc plamienie, USG jajeczko jeszcz w macicy, test ciążowy z jedna kreska, dzis 32 dc i konkretne krwawienie jak comiesięczne i delikatny ból krzyża zreszta tez jak comiesięczny... także teraz betaHCG by potwierdzić brak ciazy i liczę na to, ze samo się oczyści tak jak trzeba
01-07-2020
Ocena:
Witam. W zeszłym tygodniu robiłam test i wyszedł pozytywny robiłam test hcg i wynik był 604. Po czym dostałam miesiączkę jak uważałam jednak z biegiem godzin krwawienie się nasiliło a ból stał się nie do zniesienia. Czułam typowe skurcze i krwawienie trwa już 3 dzień . Czy to poronienie?
20-06-2020
Ocena:
Czekam na tabletkę poronna mieszkam w UK dziecko zmarlo w 8tyg3dzien. W 7tyg6dniu trafiłam do szpitala z krwawieniem okazało się że mam krwiaka 4 dni później płód przestał żyć. Teraz powinnam być 11 tygodniu. Dobija mnie to że noszę martwe dziecko od 3tygodni w sobie mam nadzieję że nie zarazę się niczym. Jestem zrozpaczona to moja pierwsza ciąża długo planowana
31-05-2020
Ocena:
Czekam na poronienie:( od OM mija 9 tydz. Zarodek na 6 tydz. 2 dni według usg bez bijącego serduszka. Lekarz w czwartek powiedział, że jak nie zacznę krwawić mam jechać do szpitala na łyżeczkowanie. Nie mam ani krwawienia ani plamienia. 5 miesięcy temu poroniłam samoistnie w 6 tyg ciąży. Przebiegło to w miarę łagodnie- krótki ból i obfita miesiączka. Nie było potrzeby jechać do szpitala. Chciałabym aby tak było i tym razem. Odstawiłam w czwartek po wizycie luteine i dzisiaj mam kłucia w brzuchu ale krwawienia dalej nie ma. To oczekiwanie jest strasznie męczące.
30-05-2020
Ocena:
Witam, dzis 30.05 starcilam swoją drugą ciąże. Pierwsza ciąża przebiegała książkowo, mam wspaniałą dwuletnia córeczkę ❤️ W czwartek byłam u lekarza na potwierdzeniu ciąży, lekarz zbadał i powiedział, że nie widzi pecherzyka na usg, mówił że to bardzo wczesna ciąża 4 tydz.,zapisał mnie na kolejna wizytę na wtorek 2.06.... Dziś położyłam się z córką na drzemke, wstałam i miałam w kroku mokre spodnie, poszłam do łazienki i zaczęłam krwawić
20-05-2020
Ocena:
Witam was Dziewczyny... Ja poroniłam swoje pierwsze dzieciątko 05.05.2020.. będąc w 8tc. Nie jestem już młoda , mam 40 lat.. Ciąża od samego początku podejrzana .. Moja ginekolog na pierwszej wizycie w kwietniu, nic konkretnego nie powiedziała , jedynie ze jest jakieś maleństwo , ale nic jeszcze dokładnie nie widać , był to wtedy według OM 5-6tc, ale według badania 4-5. Nie zleciła mi żadnych badań , dała jedynie Duphaston i umówiłyśmy się na kolejną wizytę za dwa tyg, miał to być 06.05. Jedyne co mnie zaniepokoiło , to gdy wychodziłam już z gabinetu , pani doktor „rzuciła tekst”,że gdyby zaczęło się krwawienie to mam jechać natychmiast na szpital. Nie doczekałam tych dwóch tyg ... Nad ranem 04.05 mąż wiózł mnie do szpitala, zaczęłam krwawić ... a we wtorek 05.05 już było po wszystkim... Diagnoza- ciąża obumarła w 4-5 tyg... Jutro jadę na badanie kontrolne ... zmieniłam lekarza... i nie poddaje się , wierzę,że jeszcze będzie rosło maleństwo pod moim sercem...
17-05-2020
Ocena:
Ja tez straciłam pierwszą ciążę w 5-6 tygodniu. Pęcherzyk usadowił sie bardzo nisko i nie bylo szans na jego rozwoj mimo ze mialam ksiazkowe objawy ciążowe. Wyłyżeczkowano mnie w grudniu. Aktualnie jestem w 5 tygodniu, jutro mam pierwsza wizyte u ginekologa i bardzo sie boje bo nie mam żadnych objawów :( Pierwsza ciaza byla nieudana a miałam objawy stąd mój niepokój ze skoro nawet piersi mnie nie pobolewaja to znaczy ze hcg nie rosnie i ze zarodek sie nie rozwija. Bardzo sie boje wizyty. Nie chce przechodzić tego drugi raz :(
03-05-2020
Ocena:
Witam Was wszystkie. Ja dzis od rana ronie. Jestem w 8 tc. Od 9 dni wiem ze bylo puste jajo plodowe. Jednak lekarz nie chcial tego powiedziec na 100 procent. Jutro tj 4 msja mialam miec badanie kontrolne. To moja 7 ciaza. Zupemnie nieplanowana. Raz juz porpnilam tez w 8 tc. Mam 5 zdrowych i super dzieci. Mimo ze po diagnozie moglam sie tego spodziewac i mimo ze nie planowalxm dziecka to jest mi smutno i jestem przygnebiona. Trzymajcie sie wszystkie. Pozdrawiam kazda z was w tzkiej sytuacji.
30-04-2020
Ocena:
Witajcie drogie mamy. Mam 33 lata. Pierwszą ciąże straciłam 10 marca 2018 w 9 tygodniu ciąży. Moja lekarka prowadząca w 7 tygodniu nie zauważyła, że dzidziuś się nie rozwija. 10.03 pojechałam karetką do szpitala. Lekarz stwierdził 6 tydzień. Miałam łyżeczkowanie. Sposób w jaki zostałam potraktowana był spraszny. Nie życzę tego nikomu. Zero jakiejkolwiek empatii. Totalna bezduszność. Po prawie 2 latach udało mi się zajść w drugą ciążę. Radość nie trwała długo. Poroniłam 30.10.2019 w 8 tc. beta HCG na pozopmie 8 (czyli 3 tydzień od OM). W obu przypadkach nie kiałam żadnych objawów. Od razu miałam duży wyrzut krwi, jakby chlusło ze mnie. W 2 przyparku urodziłam w domu. Nie leżałam w szpitalu. Przyszłam tylko na łyżeczkowanie. Jestem na etapie że nie chce mieć mieć dzieci. Jestem przerażona, że sytuacja się powtórzy a czas leci. Pomaga mi uczestnictwo w forach i chodzenie na grób dzieci utraconych.
21-04-2020
Ocena:
Cześć Wam, krótko o mojej historii.. w pierwszą ciążę zaszlam w grudniu 2018 roku, niestety od samego poczatku mialam plamienia, ale ciąza się rozwijala. Zylam w stresie do 11 tygodnia. Bylam umowiona na usg genetyczne a tam informacja ze serduszko przestalo bic 2 tygodnie wczesniej. Zabieg lyzeczkowania zrobilismy w prywatnym szpitalu, szybka sprawa. Nie dostawalam zadnych tabletek, po prostu wzieli mnie na salę operacyjną, uspili na 20 minut i oczyscili macicę. Po calej tej traumie wykluczylam zespol sntyfosfolipidowy i mutację MTHFR. W marcu tego roku (2020) kolejna ciaza. Radosc. Podeszlismy do tego na spokojnie. Okolo 6 tyg okazuje sie ze ciaza jest za mala na wiek z OM, Do tego lekkie plamienie a Bhcg po ponad 48 godz z 15550 przyroslo tylko na 16795 :( ginekolog nie byla optymistycznie nastawiona. Muszę powtorzyc betę i czekac spokojnie na wyrok. Boję się strasznie bo teraz jeszcze grasuje ten koronawirus, jak to bedzie w szpitalu, bo prywatne nie dzialaja.
17-04-2020
Ocena:
Witajcie dziewczyny, ja tylko tak krótko o mojej hisyorii W sierpniu 2017 roku straciłam córeczkę w 19 tyg. ciąży. Ból był ogromny, pytania dlaczego, pomoc psychologa , mnóstwo badań . I dylemat czy spróbować jeszcze raz. Zdecydowałam się, zaszlam w ciążę szybko. Ciąża zagrożona, leżenie plackiem 6 miesięcy, leki , ale udało się -mam zdrowego synka. O córeczce myślę codziennie, i kiedyś powiem o niej jej bratu. Nie poddawajcie się, ściskam mocno i tulę.
14-04-2020
Ocena:
Małgos jestem w tej samej sytuacji, ten sam tydzień. Też zastanawiam się jak długo czekać i czy nie udać się do szpitala?
14-04-2020
Ocena:
Cześć dziewczyny.14.02. 2020 to był pierwszy dzień mojego okresu. W marcu już nie było. Od 24 marca co 3 dni chodziłam do ginekologa aby potwierdzić ciąże. Lekarz robił USG, zlecił 2 oznaczenia bhcg. 1 badanie 504,99 drugie po 5 dniach wzrosło do 1399,... Lekarz podejrzewał ciąże pozamaciczna ponieważ nic nie było widać. Ani zarodka ani pęcherzyka ciążowego w macicy. Byłam przerażona. Ale w końcu 6.04 lekarz podczas Usg stwierdził ciąże. Początek. 4-5tydz.widziałam bijące serduszko. Dał skierowanie na badania, morfologia, mocz itp.itd. Teraz od 3 dni mam brazowe plamienia, i delikatnie krwawie. Byłam na izbie przyjęć ale mnie zbyli. Kazali czekać na wizytę u lekarza prowadzącego ciąże. Na szczęście na jutro udało mi się umówić.Ale zwariuje do jutra. Boli mnie brzuch tak jak na okres, i kłuję mnie w lewym jajniku. Jak myślicie? Czy to świadczy o najgorszym? Proszę, pocieszcie mnie.
13-04-2020
Ocena:
Drogie, wg licznika 6t.3dni serduszko 70u/min.lekarka nie daje szans, pp tym wyroku jakby od reki ustępują objawy ciazy. Ponowne USG za tydzień: 10.04 tj.7t.3dni na USG brak echa seruszka. Brak jakichkolwiek objawów, ani krwi, ani skurczy brzucha ile mam bezpieczbie czekać samodzielne ronienie?
27-03-2020
Ocena:
Cześć dziewczyny. Wszystkim Wam współczuję wiem co przechodzicie. 7 lutego umarła moja córeczka. 19 tydzień ciąży. Ciężko to wszystko ułożyć jest tęsknota straszna... . Ufam Bogu, że kiedyś ja zobaczę i przytule do siebie.
24-03-2020
Ocena:
Cześć dziewczyny łączę się z Wami bólem jaki mam doskwiera w tym okresie. Przeżywam to samo 16 marca zaczęłam delikatnie plamić pojechałam na izbę, zostałam przyjęta na oddział ..... Badanie USG ,,przykro ale nie ma reakcji serduszka '' płacz, załamanie przecież badania wychodziły dobrze było wszystko ok..... Nigdy nie spodziewałam się że jadę i dowiem się tego wszystkiego czego wogole się nie spodziewałam
22-03-2020
Ocena:
Cześć dziewczyny. W zeszłym roku przeżyłam poronienie w 8 tyg ale od 6 było już wiadomo że obumarła. Teraz jestem znowu w ciąży i strasznie się boje:( zaczyna się 6 tydzień. Jest zarodek 1,6 mm. Dzisiaj rano podczas wycierania zauważyłam dwa małe skrzepy krwi. Strasznie się przestraszyłam. Od razu zadzwoniłam do lekarza i mnie uspokoił ze to może być tkanka bo macica się powiększa. Nie mam żadnych plamień, krwawień ani bólu. Czy któraś z Was to miała? Bardzo się boję.
22-03-2020
Ocena:
Witam, u nas jeszcze dość na świeżo
17-03-2020
Ocena:
Beata, dostałam plamienia. Na początku brązowy śluz a potem za kilka godzin krew. Byłam u ginekologa i stwierdził żeby przeczekać i poleżeć, odpocząć ... ale jak odpocząć i leżeć skoro boli brzuch i czuje ze tracę dzieciątko? Na drugi dzień pojechałam na sor i od razu wzięli mnie na oddział. Nie zgodziłam się na łyżeczkowanie wiec dali mi leki poronne .. ból niesamowity a do tego psychika siadała, bo obok przyszłe mamusie , uśmiechnięte, z wielkimi brzuchami .......Jeżeli masz plamienia to jedz do szpitala. Ja jestem już w domu po 3 dniach pobytu w szpitalu. Na usg wyszło ze jestem „ czysta” ale oczywiście biorę teraz antybiotyk żeby się wdało się jakieś zakażenie
17-03-2020
Ocena:
Witam, od zawsze miałam nie regularne cykle 28-40dni , miałam podwyższona prolaktynę od końca stycznia zaczęłam brać dostinex ostatni okres miałam 30.01 , koniec lutego miesiączki nie było , z partnerem zaczęliśmy się starać od dziecko od lutego , zrobiłam z 6 testow i nic wyniki negatywny sobota 14.03 poszłam zrobić betę wynik pozytywny 5 tydzień nie wierzyłam własnym oczom , byłam przeszczęśliwa , że za 1 razem się udało , moje szczęście długo nie potrwalo , w niedzielę 15.03 wieczorem zaczęłam plamić blado różowa krew , pomyślałam że tak ma być poczytałam w internecie że tak się zdarza w 4 /5 tygodniu ale brzuch mnie bolał jak na okres , poniedziałek 16.03 miałam umówiona wizytę do ginekologa na 9 rano , niestety okazało się za późno , rano o 6 pojawiła sie krew i skrzep , poszłam do doktor , dostałam skierowanie do szpitala tam mnie przyjęli lecz już było po wszystkim na USG wykazało że macica oczyszczona , podali mi immunoglobine na przeciwciała , aby kolejna ciąża nie skończyła się poronieniem , teraz leżąc stwierdzam fakt że gdybym nie zrobiła bety nawet nie wiedziałabym że byłam w ciąży , nie tracę nadzieję panie położne i sama pani doktor podniosły mnie na duchu , nie zamierzam się poddac za 2 miesiące zacznę z partnerem starać się o dziecko..
17-03-2020
Ocena:
Hej, ja również w 6 tygodniu ciąży poroniłam, 14.03. Jednak nie zostałam w szpitalu, w sumie łudzę się, że może jednak ciąża przetrwała.. a jakie miałaś objawy?
16-03-2020
Ocena:
Hej Mamusie. Tak, Mamusie, bo wszystkie nimi jesteśmy. Straciłam dziecko w 6 tc, 14marca. Aktualnie przebywam w szpitalu i jestem z tym wszystkim sama, bo panuje koronawirus i nikt nie może mnie nawet odwiedzić. Jest mi bardzo ciężko, to moja pierwsza ciąża... jak chcieć następnej?jak się pozbierać ? Trzymam za nas wszystkie mocno kciuki .. mam nadzieje ze „spotkamy” się Kiedyś na porodówce ...
16-03-2020
Ocena:
Witam Was wszystkie i łącze się z wami w bólu. Ja także straciłam kruszynke w 15 tyg powiem wam że ciągle szukam odpowiedzi Dlaczego ? Wszystko było w porządku lekarz mi nawet puszczał bicie serca cieszyłam się ogromnie. Nigdy nie wierzyłam w zabobony ale dla mnie piątkę 13 okazał się bardzo pechowy tragiczny. Rano bóle , krwawienie szybko na szpital i okazało się ze nasza kruszynke nieżyje od tygodnia. Ciezko jest sobie poradzic, człowiek myśli ma różne Dlaczego ? Czy to moja wina ? Ja nadal mimo tak krótkiego czasu szukam odpowiedzi. W ogóle uważam ze nikt mnie nie rozumie i nigdy nie sądziłam ze to będzie mnie dotyczyć. Trzymam za wszystkie was kciuki zeby każda poradzila sobie z tą straszna dla niej tragedia.
12-03-2020
Ocena:
W 10 tyg ciazy badanie wykazalo ze dzidzius umarl w 7 tyg. Kocham cie okruszku i placze za toba. Chodze z moim okruszk1iem i czekam na krwawienie juz kilka dni. To straszne...nie tak mialo byc
11-03-2020
Ocena:
Leze obecnie w szpitalu i czekam.....11tydzien brak czynności serduszka.5 listopada poronilam w 19tyg.serce mi pęka.nie daje juz rady.....
11-03-2020
Ocena:
Poronilam w 6 tygodniu ciąży. Tyle starań o Tą Kruszynkę, tyle radości na widok dwóch kresek i pustka, ogromną pustka.
06-03-2020
Ocena:
Ja obecnie jestem w 7 tygodniu, kilka dni temu miałam badanie USG, bilo serduszko ale zarodek jest malutki... Wczoraj znów byłam bo po badaniu od razu zaczęłam brudzić na brązowo, dostałam leki podtrzymujące, folik biorę od początku ciąży... Mam ucisk w krzyżu, ból brzucha, wymioty, mdłości są ale boję się, że poronię, cały czas brudze na ciemno brązowo, czasem na papierze mam krew, cała się już spłakałam. Starałam się o dziecko bardzo długo, szybko dorosłam do roli matki a tu proszę... Może wszystko runąć ;(
02-03-2020
Ocena:
Witajcie, ja również podzielę się swoją historią. W październiku 2019 poroniłam pierwszą ciążę. Sytuacja wyglądała tak, że w 6tc na usg biło serduszko, ale zarodek był za mały (ok. 5,8 mm). Przed tym badaniem miałam jednorazowe plamienie z krwią. W 8tc zauważyłam, że zanikają objawy ciąży (senność, ból w piersiach). Mówiłam nawet mężowi, że "nie czuję się w ciąży". Dlatego z utęsknieniem czekałam na kolejne usg, które miało mnie uspokoić, a którego nie doczekałam. W 9 tc zaskoczył mnie ból brzucha (jak na silny okres) oraz krwawienie. Pojechałam od razu do szpitala, gdzie stwierdzono, że to poronienie zatrzymane. Najprawdopodobniej na kilka dni po tym pierwszym usg serduszko przestało bić, a dopiero po ponad 2 tygodniach zaczęłam ronić. W szpitalu dostałam tabletkę poronną i oczyściłam się bez konieczności łyżeczkowania. Od tego czasu w listopadzie dostałam pierwszy okres, potem w grudniu (cykl wrócił do stanu, jak przed ciążą). W styczniu okazało się, że zaszłam w ciążę. Obecnie kończę 9 tc i objawy są prawidłowe, na usg z 8 tc zarodek był w normie (ok 13 mm i serducho ok 165 uderzeń na minutę). Mimo to, obawy o ponowną utratę ciąży nie maleją. Ciągle z obawą odwiedzam toaletę (a teraz odwiedzam ją 3x częściej z okazji parcia na pęcherz). Ciągle słyszę, żeby się nie martwić i mieć pozytywne nastawienie. Jako psycholog z wykształcenia wiem, że to nie jest takie proste. Myślę, że wiele z nas po poronieniu ma skazę na serduszku i ból, który tylko my znamy. Jednakże ważne jest, by być pod dobrą opieką lekarzy, mieć wsparcie w najbliższych i uczyć ich ze sobą rozmawiać. Ważne, żeby otworzyć się przed zaufaną osobą i zrzucić trochę z siebie tego emocjonalnego ciężaru. Płaczcie ile potrzebujecie, bo to oznacza prawidłowy proces radzenia sobie ze stratą. Jednak nie wolno się całkiem załamać i trzeba się nie poddawać, bo myślę, że każdej z nas jest pisane bycie mamą. Trzymam kciuki za Was i łączę się w bólu i obawach.
19-02-2020
Ocena:
Proszę mnie nie oceniać......Planowana ciaza, upragnione 2 kreseczki i wizyta potwierdzającą....Niestety ciaza umiejscowiona w bliznie po cc :( ...Najgorsza decyzja mojego życia...Muszę usunąć te ciaze że względu na zagrożenie życia... Nigdy sb tego nie wybacza!
18-02-2020
Ocena:
Właśnie się dowiedziałam, że mój.zarodek się pojawił w 10 tyg ale niestety bez echa serduszka. Od początku lekarz mówił że to nieprawidłowa ciąża ale wciąż wierzyłam. Właśnie zauważyłam małe różowe uplawy, czekam na to że stracę swoje dziecko, straszne uczucie...
15-02-2020
Ocena:
Chcialabym podzielic sie moja historia, moze ktos mial podobnie, ja do dzisiaj szukam odpowiedzi dlaczego nas to spotkalo ale zapewne sie tego nie dowiem... Tak wiec w polowie pazdziernika 2019 zaczelismy sie starac z mezem o drugie dzieciatko. Mamy juz synka, z zajsciem w pierwsza ciaze jak I porodem nie mialam zadnych problemow. Wszystko przebiegalo ksiazkowo, dlatego tez nie zdziwilo mnie gdy w druga ciaze zaszlam bez problemu. 11 listopada 2019 zobaczylismy dwie kreski. Bylismy przeszczesliwi. Maz nawet stwierdzil ze jestesmy szczesciarzami (moj maz nie przywiazuje wagi do dobr materialnych, jego cieszy rodzina, dziecko). Szalelismy ze szczescia, planujac jak urzadzimy nasz pokoik ktory od poczatku budowy domu czekal na lokatora. Caly czas czul sie znakomicie, oprocz czestszego oddawania moczu i nabrzmialych piersi nic sie nie dzialo. Okolo 19 listopada zaczelo pobolewac mnie podbrzusze. Byl to jednak bol ktory mijal wiec nie chcialam sie stresowac, tlumaczylam sobie ze kazda ciaza jest inna. W nocy 20 listopada mialam okropny sen, ze przechodze kolo cmentarza a tam grupka ludzi i ksiadz chowaja mala biala trumienke, czulam ten ogromny bol staraty juz we snie. Obudzilam sie w letargu, krzyczalam. Maz wystraszony sluchal o moim snie, uspokajal mnie ze to tylko sen ale ja zaczelam miec przeczucie ze cos jest nie tak. 23 listopada 2019 zaczelam mocno krwawic, pojechalismy do szpitala, zanim mnie przyjeli bylam kilka razy w toalecie, czulam ze zycie ze mnie uchodzi...Kiedy lekarz zrobil usg powiedzial: TUTAJ NIC NIE MA. Jest Pani pewna ze byla Pani w ciazy??? Macica jest pusta.Zrobili mi badania krwi, hormonu bylo juz niewiele... Nie wiem czemu poronilam, dlaczego nas to spotlalo??? Czasem wydaje mi sie ze to moja wina, czasem obwiniam meza ze byl za bardzo pewny siebie. Czasem mysle za duzo tego szczescia, teraz Cie pokaralo... Ja wiem ze to najglupsze tlumaczenia ale mysle ze po stracie kochanego dziecka chcemy odpowiedzi... ja tej odpowiedzi nigdy nie dostane. Najgorszy jest ten bol, niemoc, niewiedza i tesknota. Tesknota za nieznanym dzieciatkiem ktore juz sie kocha. Stracilam czesc mojego serca, placze codziennie, najgorsze Salvador nocki a mysl o kolejnej ciazy jest przerazajace.
11-02-2020
Ocena:
Ja tez dowiedziałam sie, że poroniłam w 10 tc. Serduszko przestało bic. To moje drugie poronienie :( Nie wiem jak sobie z tym radzic.
07-02-2020
Ocena:
Madlen jest mi bardzo przykro doskonale cie rozumiem. Ja 5 lutego na monitorze zobaczylam bardzo słabo bijace serduszko, a wczoraj juz wg nie biło. Płód obumarł.
05-02-2020
Ocena:
Poronilam wczoraj w 10 tygodniu strasznie to przeżywam pierwsza taka sytuacja rycze całymi dniami i nocami
21-07-2019
Ocena:
Drogie, jest mi ogromnie przykro z powodu Waszych strat i łączę się z Wami w bólu. Wiele z Was pisze/ pyta jak poradzić sobie w tej okropnej sytuacji. Myślę, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Trzeba dać sobie czas na przeżycie straty. Szukać wsparcia wśród bliskich osób lub osób, które mają podobne doświadczenia. Pożegnać się z ukochanym aniołkiem i przejść cały proces żałoby. Dać sobie prawo do wyrażania swoich emocji. Złości, gniewu, żalu, smutku a nawet śmiechu. Wszystko co przynosi Wam choćby chwilową ulgę w tym trudnym okresie będzie właściwe. W dużej mierze ulgę przynosi rozmowa (jeśli jesteście gotowe) o tym co się stało. Myślę też, że taką stratę (i być może inne też człowiek) przeżywa etapami i jest to naturalne. Każda kolejna ciąża będzie już napiętnowana tym niechcianym lękiem o stratę. Pamiętajcie, że w tym wszystkim są też inne osoby (mąż/partner/rodzina/znajomi), którzy również cierpią. Sama aktualnie jestem w 10 tygodniu ciąży. Niestety nasz dzidziuś odszedł w 6 tygodniu. W poniedziałek (o ile nie zacznę krwawić wcześniej) mam się zgłosić do szpitala na farmakologiczną indukcję poronienia (i pewnie łyżeczkowanie). Wolałabym poronić w domu, gdyż po pierwszym łyżeczkowaniu mam ogromną traumę. Mam straszny mętlik w głowie i sama już nie wiem jaką powinnam podjąć decyzję. Jeden lekarz twierdzi, że spokojnie mogę jeszcze czekać, aż samo się zacznie (około 7 dni), a moja gin. prowadząca, że powinnam w pon. zgłosić się do szpitala. Od samego początku miałam złe przeczucia i ogromny lęk dot. tej ciąży. Zaczęło się od tego, że około 5 tyg. cały czas bolała mnie lewa pachwina i delikatnie plamiłam. Nie miałam też żadnych objawów ciąży (nic a nic, z wyjątkiem braku miesiączki). Byłam wtedy na urlopie bez możliwości konsultacji u lekarza. W 6 tyg. 1 usg - jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy, brak zarodka. Zaniepokoiło mnie to, gdyż w 1 ciąży, którą straciłam w 11 tyg. sytuacja była identyczna. Za to w donoszonej ciąży było również tak samo - 7 tydz - brak zarodka, to dawało mi iskrę nadziei. Wrócę do obecnej ciąży. Drugie USG początek 8 tyg. - jest zarodek 2 mm, serce bije 140. Ulga, ale i obawa o rozmiar zarodka. Wg OM różnica 2 tyg. Następnie zaatakowało mnie ostre zapalenie pęcherza i nerek, przy tej okazji kolejne USG koniec 9 tyg .wg OM - zarodek 5 mm, brak echa serca :( Gdzieś kiedyś przeczytałam, że dzieci w łonie matki nie umierają, tylko zmieniają termin przyjścia na świat. Ten bobasek urodziłby się w dniu moich urodzin, może nie chciał świętować swoich w tym samym dniu co matka, a może dał nam rodzicom czas, na załatwienie innych spraw, które się spiętrzyły. Nie wiem... za to czekam, aż to nasze maleństwo znowu da nam o sobie znać. W pierwszej ciąży bobasek miał jedynie 1 mm w 8 tygodniu. Było to tzw. poronienie zatrzymane (teraz pewnie też jest, tylko nikt jeszcze nie odważył się postawić tej diagnozy). Ściskam Was mocno w tych trudnych dla nas dniach. Dodam jeszcze, że podczas drugiej "donoszonej" ciąży, miałam dwa krwiaki i częściowe odklejenie kosmówki w 8 tyg. Później od 5 mies. bezbolesne skurcze (twardnienie brzucha). Od 6 mies. rozwarcie na 1 palec. Lezalam w domu do "samego końca" od 5 mies. (Przeszłam też ostre zapalenie zatok i płuc z wysoką gorączką). Córcię urodziłam w 38 tyg. Zabrali ją po porodzie do "cieplaka' ze względu na jakiś dziwny rytmiczny dźwięk który wydawała. Ale po 1 dniu już wszystko było ok (z wyjątkiem spadku masy o 12%). Teraz ma już ponad rok i jest największym szczęściem jakie mogło nas w życiu spotkać. Trzymajcie się kochane!
17-07-2019
Ocena:
Dziś najgorszy dzień mojego życia.... będąc w 16 tyg i będąc na wizycie kontrolnej dowiedziałam się że dziecka jest obumarłe dostałam skierowanie do szpitala w którym jest i do jutra czekam
25-06-2019
Ocena:
Dziewczyny dzis w nocy poronilam w 10 tyg to moja 5 ciaza ale 4 poronienie... Wlasnie wzielam zabezpieczylam material w soli fizjologicznej i do badania płci i. Wad genetycznych chociazby do tego zeby wziąść zasilek macierzynski skrócony... Jutro się dowiem czy bede czyszczona w szpitalu... Pociesza mnie jedynie fakt ze jest zdrowy synek przy mnie ze chociaz raz sie udało. Poprzednio po 3 poronieniu musial mi pomoc psychiatra, dzis moj 14 miesieczny synek jest moja terapia... Dziewczyny trzymajcie sie a czas zrobi swoje....
20-06-2019
Ocena:
Wczoraj poronilam w 12 tyg, Usg wykazalo ze plod jest martwy od ok dwoch tygodni. Miałam krwawienia i plamienia od 5 tyg ciąży ale w 9 tyg wydawało się ze wszystko jest ok-usg wykazało bicie serca i odpowiednie wymiary. Po wczorajszym usg dostałam tabletki poronne ( tutaj są dostępne) i godzinę ponwzieciu dostałam bolesnych skurczy jak przy porodzie. Organizm wydaliłZarodek ok 2,5 centymetra, dostalam krwawienia. Za tydz wizyta kontrolna. Była ciąża nie kanciarzy, zostaje pustka i smutek.
08-05-2019
Ocena:
Ja jestem w 17 tyg ciąży czuje się świetnie ale mam chorą tarczyce i boję się że poronie :(
07-05-2019
Ocena:
To był piękny sen, najpiękniejszy marzec w moim życiu. Jednak z niewiadomych przyczyn straciłam Dzieciątko w 7 tyg. ciąży. Wypłynęło z całym pęcherzykiem. Mam moje szczęście w swoich dłoniach.Za kilka dni pochowam moje Dzieciątko na cmentarzu.
02-05-2019
Ocena:
Mi lekarz powiedzial ze jesli plod jest wadliwy to organizm sam wie co jest lepsze. Jestem po 2 poronieniach ale na pocieszenie dla wszystkich kobiet moge dodac ze po samo oczyszczeniu bardzo szybko zachodzi sie w kolejna ciaze ktora jest mocniejsza. Ja wierze w ze co ma byc to bedzie i dziecko przychodzi w odpowiednim dla nas momencie. Po poronieniach zaszlam w kolejne ciaze i urodzilam bez komplikacji
23-04-2019
Ocena:
Sylwia rodziłam w 17t1d chwile przrd Toba, bo 19.03. Tez szukam odpowiedzi jak poradzic sobie z bolem po stracie dziecka. Mam nadzieje tylko, ze dzieciaczki, ktore umieraja nie czuja bolu. Spokoju wszystkim <3
22-04-2019
Ocena:
Cała ciąża przebiegała idealnie, bez mdłości,19 tydz. Zaczęło się od plamienia potem już krwawienie ból brzucha Ból się pogłębiał i krwawienie- płakałam z bólu rano o godz 7:30 byłam na sorze nie stwierdzono niczego złego i odesłano mnie do domu o godz 23:00 znowu wylądowałam na sor dostałam kroplówki przeciw bólowe i czekałam do rana przed połódniem zrobiono mi USG było niby ok a o godz 16:00 stało się odeszły mi wody i poroniłam był to syn i nasze pierwsze dziecko został tylko ból nie mogę sobie z tym poradzić.
28-03-2019
Ocena:
Hej dziewczyny mam pytanie jak poradziłyście sobie ze stratą swojego maleństwa mam 24 lata i 7 miesięcy temu straciłam dziecko i nie potrafię sobie z tym poradzić osoby kture wiedziały co się stało starały się mi jakoś pomudz ale ja nie potrafię z nimi i tym rozmawiać
17-01-2019
Ocena:
Cała ciąża przebiegała idealnie, bez mdłości, pracowałam... 12 tydz. Zaczęło się od plamienia, na pogotowiu dotknął brzuch i stwierdził że wszystko jest ok, następnego dnia plamienia większe, już bardziej krwawienie... Trzeciego dnia bóle, krew leciała po nogach, nieustanny płacz. Straciłam dziecko... W głowie bałagan i rozpacz
13-01-2019
Ocena:
Hej może ktoś mi tu pomoże , od kilku miesięcy biorę tabletki antykoncepcyjne , mój mąż wymyślił sobie że jak biorę tabletki to może kończyć w środku (tłumaczyłam mu że nie dają 100% pewności) , miesiączkę dostawałam co miesiąc regularnie , w tym miesiącu spóźniła się 9 dni , ale jest dziwna , na początku jak chciałam zanieść dość ciężki głośnik na piętro to nagle dosłownie trysnęła ze mnie krew , teraz już tydzień jak mam brązowe plamienia i wylatują ze mnie takie jakby (rurki?) Ciężko to określić wyglądają jak żyły wychodzące np z podrobów. Niestety kolejki do ginekologa są bardzo długie a ja już nie wiem czy to jakieś zaburzenia przez tabletki czy poronienie . Boje się bardzo , jeżeli do poniedziałku nie ustąpi to idę na szpital żeby mnie zbadali .
03-01-2019
Ocena:
Poronilam 8 tygodniu ciąży, było mi bardzo ciężko, jak trafiłam do szpitala na izbę przyjęć dowiedziałam się ze to ciaza pozamaciczna i czeka mnie pilną operacja z usunięciem jajowodu. Na szczęście była to błędna diagnoza. Poronilam, ale oczyscilam się sama tzn. Nadal się oczyszczam. Po już trwa prawie 2 tygodnie. Jak wyszłam że szpitala zapisali mi antybiotyk żeby nie było jakiegoś zakażenia. Oprócz krwawienia i lekkiego bólu jajnika (bo mam powiekszony) czułam się dobrze. Ale teraz od czterech dni boli mnie brzuch, jest twardy i wzdety i mam chyba skurcze bardzo bola. Jest to bol przejściowy, chwyci i puści. Nadal krwawie. Nie moge sie załatwic w toalecie bo tak strasznie boli. Czuje takie kłucie. Martwię się bardzo się martwię. Mam wizytę u lekarza za parę dni( obecnie go nie ma). Jedynie zostaje mi szpital. A może ja panikuje, może to normalne.....
02-01-2019
Ocena:
Poroniłam w 15 tygodniu ciąży z czego 3 tygodnie nosiłam martwe maleństwo pod serduszkiem. Za miesiąc moje maleństwo powinno obchodzić pierwsze urodziny. Strata boli do dziś.
10-12-2018
Ocena:
Hej dziewczyny, wczoraj byl straszny dzien, od godz 3 obudzilam sie z silnymi bolami a po chwili krew, po pol godz pojechalismy na pogotowie bo z bolu juz nie moglam, lekarz zbadal , dal tabletki na podtrzymanie i kazal czekac 7 dni! Podczas badania stwierdzil ze zarodek jest, nie widzi serduszka ale tak czasami w medycynie jest, jego slowa, wrocilam do domu z nadzieja. Bol sie poglebial i krwawienie- plakalam z bolu , wytrzymalam do 8 maz na sygnale zawiozl do innej miejscowosci. Wzielam pizame- juz wiedzialam ze sie przyda:( stracilam 8 tygodniowa ciaze , bol psychiczny nie do opisania. Przed zabiegiem lyzyczkowania pocieszaly i dawaly nadzieje gdy ja w glos plakalam chwile przed narkoza. Bol jest straszny ale my kobiety jestesmy silne, musimy sie pozbierac i dojsc do siebie i czekac na kolejna dobra nowine z wielkim zlym doswiadczeniem na barkach. Mniej chemi, mniej stresu, zdrowe odzywianie - dbajmy o siebie pozdrawiam i zycze powodzenia
06-12-2018
Ocena:
W czerwcu straciłam 12 tyg. kruszynkę...Dzisiaj dostałam plamienia w 5 tyg. Biorę luteinę 100 od tygodnia. Miałam nadzieję że będzie dobrze.. Boli jak okres. To już koniec
03-12-2018
Ocena:
24 Listopada dowiedzialam sie ze bedzie dzidzia,zaczelam krwawic i miewac bole w podbrzuszu bylam na pogotowiu ginekologicznym ale nic nie zrobili z krwotokiem tylko sprawdzili poziom HCG byl wysoki bo az 1102, 30 go poszlam znowu z krwotokiem i bolami na pogotowie i znowu pobrali krew na HCG i tym razem bylo juz 657,poronilam w 2,5 tygodniu,poszlam sie wysikac i podczas podcierania zobaczylam ze cos wystaje to byl zarodek tak mi lekarka powiedziala. Dodam ze bylam po invitro mialam dwa zarodki dane.Tak dlugo czekalam i nie wyszlo.Czemu zycie jest takie niesprawiedliwe???? Boli strasznie placze...
01-12-2018
Ocena:
Jestem w 6tc.plamie 2 tydzień, a dziś zaczynam krwawić. Biorę tabletki na odchudzanie 2 rano 2 wieczorem. Lekarz kazał mi czekać i obserwować. Tak bardzo boję się że stracę moja fasolę.
19-11-2018
Ocena:
Dziewczyny proszę pomóżcie mi dwa dni temu dowiedziałam się że jestem w ciąży wykonałam dwa testy i były pozytywne. Tydzień wcześniej brałam antybiotyk amotaks w tym gripex control i aspiryna a takze miałam przeswietlenie kręgosłupa odcinek piersiowo ledzwiowy strasznie się boję że moje dziecko będzie chore a ja tego nie chciałam wizytę mam w czwartek 22 listopada ale strasznie panikuje i płakać mi się chce.
11-11-2018
Ocena:
Jutro mija tydzień kiedy dowiedziałam się,że moja ciąża obumarła w 7tyg 4 dniu.Jestem już po zabiegu lyzeczkowania;(.Fizycznie czuje się dobrze lecz psychicznie gorzej.Była to moja pierwsza,długo wyczekana ciąża:((
03-11-2018
Ocena:
poroniłam w 8tc.. na szczęście mam już jedną córeczkę, dlatego jakoś to przeżyłam. Bóle i krwawienie zaczęły się o 2 w nocy, sama pojechałam do szpitala samochodem.. jak wracałam to przez łzy mało co widziałam.. to był 1 Listopad
28-10-2018
Ocena:
Koniec 6 tyg , w piątek dostałam plamienia. W sobotę zadzwonilam po konsultacje do swojego lekarza. Kazała mi jechać do szpitala. W szpitalu lekarka zajęta rozmową przez telefon stwierdziła że nie będzie mnie badać, bo kobiety ronia i ona nie wie co niby miałaby zobaczyć. W niedzielę nad ranem dostałam krwotoku i coś wypłynęło. Stracilam...
22-10-2018
Ocena:
Tydzien temu, w 7 tygodniu i 1 dniu bylam na 1 badaniu usg, okazalo sie, że zarodek ma tylko 2 mm (a powinien 1,5cm) i nie ma oznak bicia serca... tak jakby rozwoj dziecka zatrzymal sie na 5 tygodniu... do tej pory nie mialam zadnego krwawienia i oznak poronienia... jutro ponowne badanie... choc mam swiadomosc, że szanse sa bliskie zera, minimum nadziei jeszcze sie tli...
05-10-2018
Ocena:
Straciłam moje maleństwo 7tydzień i 3 dni .
04-10-2018
Ocena:
Vika, jakbym czytała o sobie... poroniłam w 9tc
27-09-2018
Ocena:
Witam :-)byłam również w 6tc po braniu 2xdziennie luteiny którą mi przepisała pani ginekolog niestety okazało się że po tym serduszko przestało bić
18-06-2018
Ocena:
:( :(
21-05-2018
Ocena:
Dziewczyny nie poddawajmy się!!! Jestem w tej samej sytuacji co wy wszystkie też jestem po 2 poronieniach !!! Czasem tracę nadzieję a czasem jak czytam wasze posty to nadzieja wraca ... mi została tylko modlitwa do Boga że naprawdę mi się uda donosic i utidzuc zdrowe dziecko że wysłucha mnie i przebaczy wszystko co złe i pozwoli zostać matka !!! Nie wiem ta wew sila pozwala na dalsza walkę i wiem że każda z Was ja posiada !!! Trzymajcie się pamiętajcie nie jesteśmy same !! I Módlmy się do Boga !!!
19-05-2018
Ocena:
nie piszcie w poważnym artykule "utrata dziecka" bo to jeszcze nie jest dziecko, to takie przykre... a sami piszecie że to jajo czy zarodek, więc widocznie nie miało jeszcze tego dziecka być i trzeba być cierpliwą... nie poddaję się po drugim poronieniu mam nadzieję na dziecko ale nie chcę myśleć że utraciłam dwójkę bo to przesada! ufam że będzie dobrze życzę Wam spełnienia marzeń, kto prosi ten w końcu otrzymuje trzymajcie się kobitki
27-04-2018
Ocena:
właśnie straciłam drugą ciążę w 6 tygodniu ciąży ... pół roku temu była ta sama sytuacja.... boję się kolejnej ciąży ...
27-04-2018
Ocena:
Kochane kobiety. Życie jest darem którego żadna z nas go nie zrozumie póki sama tego nie przeżyje. Dla tych utrudzonych które z dnia na dzien się obawiają co dalej począć ... nie bójcie się widocznie taki został zapisany plan dla ciebie. Moja siostra nie usunęła dziecka mając zaledwie 18 lat a teraz oczekuje 6 go, bo właśnie tak miało być. Miaa przejść przez trud rozmowy z Bogiem który zawsze i powtarzam zawsze chce dla nas dobra mimo ze to my z początku złe wybieramy. Jeżeli my zaufacie On się wszystkim zajmie. Jeżeli nie potraficie mu zaufać i otworzyć się na jego dobro i ogrom łask, szukajcie przez innych...1. Msze o uzdrowienie duszy i ciała2. Wysłuchanie przemowien Witka Wilka To wszystko może skierować was do ufności ze wszystko będzie dobrze. Ja sama, po 1 dziecku przez 2 lata z mężem próbowaliśmy się starać o kolejne , niestety z jednym wczesnym poronieniem po drodze. Okazało się ze krew wykazuje totalny brak dni płodnych. Miesiąc przed spotkaniem ze specjalista abyśmy podjęli chemiczna regulacje hormonów uczestniczyłam we mszy o uzdrowienie duszy i ciała . Maria została zaproszona jako główna prowadząca i omadlajaca nas wszystkich. Tego wieczoru przyszła do mnie. Uczulam uczucie ciepła i ogrom nadzieji. Następnego miesiąca musiałam odmówić spotkanie u specjalisty iż byłam w ciąży. Mam pięknego zdrowego chłopca. I nie dzięki mnie oj nie to wszystko dlatego ze prosiłam a zostało mi dane. Jezus mówi... proście a dostaniecie. Błogosławię wam wszystkim studnionym, załamanym abyście znalazły iskrę choć najmniejsza a ogień was już sam rozpali Trzymajcie się najwspanialsze przyszłe mamcie !!!!
14-04-2018
Ocena:
Karina nie zabijaj swojego dziecka ,nigdy sobie tego nie wybaczysz, jesteś już matką, matka powinna chronić swoje dziecko a nie je zabić, ono w oczach Boga ma taką samą wartość jak Ty i każdy z nas, nie rób tego błagam Cię, ono jest niewinne, zobaczysz wszystko się ułoży.
06-04-2018
Ocena:
Ja właśnie straciłam swoje dziecko w 9 tygodniu ciąży i nie mogę sobie z tym poradzić.
19-03-2018
Ocena:
Heh dziewczyny . Mam 21 lat i po pół roku starań udało nam się jestem w ciąży około 11 tygodnia. Ale brzuszek mi nie rośnie i martwię się ponieważ to dzieciatko pokochałam od pierwszego "testu" . Boje się na każdym kroku ze coś może jest nie tak skoro nic nie widać. Ehh
14-03-2018
Ocena:
Kochana Karino blagam nie zabijaj swego dziecka(mam nadzieje ze Tego nie zrobilas)to Jest dar Bozy jesli nie chcesz Go mozesz oddac do adopcji pamietaj ze ono ZyjeTak jak i Ty jesli to zrobilas Nigdy sowie tego nie wybaczysz pozwol Zyc innym jak tobie pozwolila twoja matka.napisz czekam
12-03-2018
Ocena:
Wiele razy w ciągu ostatnich trzech miesięcy kochałam się z chłopakiem i prawie za każdym razem kończyło się wutryskiem we mnie. Do tej pory nie mam objawów ciąży a testy które robie wychodzą negatywne. Czy możliwe ze nosiłam w sobie żywa istotę a doszło do poronienia ?? Nie konsultowałam się z lekarzem bo boje się zawieść . Co mam robić? ?
19-02-2018
Ocena:
Jestem w 18tc i trafiłam do szpitala 10 dni temu z powodu zapalenia pochwy które spowodowalo pekniecie worka owodniowego i odejście wód płodowych, teraz leżę na antybiotykach i czekam aż moje dziecko umrze i serce przestanie bić bo nie ma szans na przeżycie. Jak myślicie ile to może potrwać i w jaki sposób ciąża zostanie zakończona?
07-02-2018
Ocena:
Pierwsza ciążę bliźniaczą miałam obumarła i musialam jechać do szpitala na wyłyżeczkowanie wiec to było w około 11 tygodniu ciąży i było to rok temu . 2 tygodnie temu dowiedziałam się że jestem w 5 tygodniu ciąży ale niestety 10 dni później okazało się że ciąża jest znowu martwa i znowu do szpitala. Niestety nie było tak prosto, ponieważ musialam sama poronic bo organizm już byl do tego przygotowany. Wiec ze szpitala wyszlam 4 dni temu a nie wiem co mam zrobic. Marzymy z.mężem o dziecku ale chyba nie chce być już w ciąży mam.ogromny strach .
29-01-2018
Ocena:
Mam już córeczkę 2letnia , okres powinnam mieć 19stycznia niestety brak.piersi bolą od momentu spodziewane miesiączki jak nie dłużej,zrobiłam dwa testy wynik pozytywny...jestem w szoku ponieważ nie jestem gotowa na drugie dziecko ... Nie mam ślubu ... po prostu nie jestem gotowa ...który to może być tydzień ?
25-01-2018
Ocena:
Ja właśnie wyszłam ze szpitala do odrobienia doszło w szóstym tygodniu . Pierwszy raz byłam u lekarza w 7 tygodniu praktycznie do teraz moja pani doktor mówiła że jest wszystko w porządku wyniki dobre dziecko dobrze rośnie . Dopiero w piątek powiedziała że wydaje jej się że dziecko zmalało . Poszłam prywatnie do innego lekarza który skierował mnie do szpitala . Nie miałam żadnych objawów poronienia czułam się świetnie . Tylko teraz co dalej ? Czy pani doktor może za to odpowiedzieć że źle wszystko rozpoznała ? Że za każdym razem tego nie widziała że coś się dzieje ? Może ktoś mi coś poradzi ???
25-01-2018
Ocena:
Ja właśnie leżę w szpitalu i spać nie mogę. Wczoraj popołudniu w prawie 14 tygodniu poronilam. Brzuch mnie rano zaczął boleć i kiedy już chciałam jechać na pogotowie ,poczułam ucisk w pochwie ... myślałam że to mój polip ( bo miałam) poszłam do wc i.chciałam go zapłać by dokladnie wytłumaczyć lekarzowi co to było. I tu zaczął się mój horror. To było moje dziecko po prostu je urodziłam, wypadło mi. Mam syna 9 lat i to moje 3 poronienie. Takie szczęście panowało w naszym domu... nawet syn już wiedział.
13-01-2018
Ocena:
Ja zaczęłam krwawić tydzień temu w niedzielę, krwi było sporo, początkowo ciemna, potem coraz mniej i jasna. Wg. położnej (mieszkam w Holandii i z takimi sprawami tu muszę się udać) zaczynał by się 5ty tydzień. Zrobiła usg dopochwowe, widoczny pęcherzyk, a w macicy było jeszcze sporo krwi. Początkowo w niedzielę bolał mnie leciutko brzuch i plecy jak na okres, od niedzieli zero bólu, nie miałam też żadnych skurczów ani nie zauważyłam żadnych większych skrzepów powyżej 5mm. Od około wtorku krwawienia tak słabe że starczyła by 1 podpaska na cały dzień. Wczoraj praktycznie 0 krwi a dziś od rana znowu trochę. Jutro znowu mam dzwonić do położonych... Tu w szpitalu powiedzą tylko że im przykro, że tak miało być... Położna chce jeszcze raz sprawdzić czy jednak się udało utrzymać jeśli nic nie wypłynęło, szanse powinny wzrosnąć o 10%. Nie chcę sobie robić nadziei a z drugiej strony nie raz słyszałam o kilkukrotnych "miesiączkach" na początku ciąży... Nie wiem już co mam myśleć...
07-01-2018
Ocena:
ja poronilam w 7tyg. w tym czasie pojechalam do szpitala bo dostałam krwawienia, lekarz mnie zapewniał że wszystko jest ok i nie muszę iść do swojego Ginekologa, jeden dzień przeczekalam Ale nadal czułam że coś jest nie tak. Tak więc na drugi dzień pojechałam do swojego Gin. i okazało się że połodu juz nie bylo...7
07-01-2018
Ocena:
ja poroniam w 7tyg. dostałam krwawienia pojechałam do szpitala i ok
04-01-2018
Ocena:
Ja tez byłam w 7 tyg. I dostałam plamien mam je do teraz
30-12-2017
Ocena:
Ja poronilam w 4 tygodniu.Myślałam że dostałam okres lecz niestety nie.W drugi dzień świąt poroniłam.Szybko pojechałam do swojego lekarza,,pokazałam mu zdjęcie,a on potwierdził,ze poroniłam.A tak się cieszyłam,ze córka będzie mieć rodzeństwo.Nadal nie mogę uwierzyć,ze również mnie to spotkało.Robiłam wyniki na betę i wyszły 348 i muszę powtórzyć wyniki.Lekarz mówił zeby lepiej sie obniżył.W macicy nic juz nie ma.Dostalam tabletki na powstrzym anie krwawienia.Czy mam się czym martwić?
16-12-2017
Ocena:
Ja poronilam w8 tygodniu obumarcie jestem zalamana to moja piąta ciaza mam 2 zdrowych dzieci ,Za te ostatnia ciąża stoi dużo stresu wiele działo się w moim życiu poza tym mam 40 lat dowiedziałam się o ciąży tydzień wczesniej
07-12-2017
Ocena:
2 tyg temu zrobiłam test z moczu wyszły 2 kreski z tym że druga kreska słaba po kilku dniach powtórzyłam itest pozytywny. Umówiłam się na wizytę do gin po badaniu usg nie było pęcherzyka a od ostatniej miesiączki wyszło że to 5 tydz. Ale od 1 grudnia zaczęłam plamic i trwało to do dziś. We wtorek zrobiłam beta hcg i wyszło 29.86 jednostek więc ze skali wyszło że 3 tydz ciazy dziś powtórzyłam po 48h i niestety spadło do 21 więc na swój rozum wychodzi ze poronilam. Wizytę mam w pon wszystko się okaże. To już moje drugie poronienie pierwsze było w marcu. Jestem załamana bo nie wiem czy już się oczyscilam bo krwawienia dużego nie było tylko przy podcieraniu boję się żeby nic mi się nie stało. Co o tym myślicie?
04-12-2017
Ocena:
Witam. Ja włAśnie się dowiedziałem ze starcilam moja Hanie :( w 12 tygodniu...tak mi źle dzisiaj i plakac sie chce :/ zaraz jade na konsultacje z anastezjologiem i w środę rano mam zabieg pod narkoza. I tez sie obiawiam oby bylo tylko dobrze'
02-12-2017
Ocena:
Witam, Spóźniała mi sie miesiączka 3tyg, ginekolog zalecil mi badania B-HCG.Kiedy miałam zgłosić sie do lekarza dostalam silnego bólu brzucha i pojawilła się natychmiast miesiaczka ale z miesiaczka pojawiło sie obce ciało tzn, miekka skorka okolo 2,5cm byla koloru kremowo czerwonego esystencja . Nastepnego dnia bylo to samo ttlko ze w mniejszej ilosci. Zglosilam to lekarzowi lecz na to nie zaragowala tylko kazal mi po miesiącu znowu zrobic badania B-HCGCo mam robic, czy to bylo poronienie, czy bylam w ciąży??
22-11-2017
Ocena:
Ja tu pisałam w zeszłym roku w grudniu po stracie swojej ciąży.. byłam wtedy załamana, ponieważ długo z mężem staraliśmy się o tego bobaska ale niestety.. myślałam że zawalił mi się świat, miesiąc czasu dochodziłam do siebie.. ale w dniu kobiet dowiedziałam się że znów jestem w ciąży, nie powiem bo bardzo się bałam o tego maluszka. Nie chciałam żeby sytuacja się znów powtórzyła. A teraz siedzę w domu z tygodniowym maluszkiem któremu nie spieszyło się na świat.. Dziewczyny wiem jak bardzo cierpicie w tym momencie ale nie poddawajcie się, będzie naprawdę dobrze. W końcu się uda ..
12-11-2017
Ocena:
Ja poroniłam w 6 tyg ciąży ... poprzedzało je silne bóle burza - 4-5 h potem zaczęłam krwawić ( wielkie skrzepy w tym zarodek ) pojechałam na SOR okazało się że to poronienie. Lekarz kazał odczekać mi tydzień i mogę dalej starać się o dziecko.
09-11-2017
Ocena:
Poronilam wczoraj 9 tydzien chcielismy bardzo 3 dziecko jednak dla mnie przy 2 ktora mamy ciaza przyszla jednak za szybko i moj organizm nie dal rady modle sie tylko o to gdy juz odejde stad aby ta ciaza wrocila do mnie i moglam urodzic to co stracilam
30-10-2017
Ocena:
Poronilam w 2 a 3 tygodniu ciazy i nie wiem czy bede miala pokarm w piersiach Moze mi ktos pomóc??
17-10-2017
Ocena:
Poprawka jestem w 7 tygodniu c.
17-10-2017
Ocena:
U mnie zaczeły sie plamienia tydzień temu bedąc w 7m-cu.pojechałam do lekarza który stwierdził że trzeba poczekać.przepisał dhufaston i w piątek mam jechać na kontrole.tymczasem w sobote wyszło ze mnie coś jakby galaretowata maź i troche tego bylo, później skrzepy.obawiam się że "już po wszystkim"i boję sie jechac to potwierdzić.dodam że oprócz tego miałam krwawienie jak na okres ale raczej skąpe.czy któraś z was miała może podobną sytuację??piszcie proszę!
16-10-2017
Ocena:
Jestem w 5 prawie 6 tygodniu ciąży i zaczęłam krwawić coś mi się oderwało z macicy i nie wiem co to jest przy tym bolało mnie podbrzusze i coś się oderwało z macicy jestem przerażona wizytę u ginekologa mam dopiero w czwartek ale zastanawiam się czy nie iść dziś co robić ??
03-10-2017
Ocena:
Ja byłam w poniedziałk 25.09.17r. Na usg. Lekarz stwierdził że jest zarodek ale nie bije serce. Zaczął sie 9 tydzień, a lekarz stwierdził że nie rozwija sie od 5-6 tygodnia. Powstały mi dwa krwiaki. Wypisał skierowanie do szpitala na zabieg. Jestem juz po zabiegu i chwilami czuje sie fatalnie. Napewno nie zdecyduje sie tak szybko na dziecko odczekam co najmniej 3-5 miesiecy. Jednak to psychicznie i fizycznie dobija kobiete. Czas leczy rany i tego sie trzymam. Nie miała bym odwagi od razu zajść w ciąże po tym co przezyłam. Rozumie też kobiety, które jednak decydują sie od razu po poronieniu na dziecko. Odważne są to kobiety. Życze wszystkim powodzenia i że w końcu doczekamy sie wszystkie naszych bobasków
29-09-2017
Ocena:
Jak sobie poradzić z taką tragedią? Nie potrafię się otrząsnąć - wydarzenie to odcisnęło piętno na całe moje życie... Czy powinnam skorzystać z usług psychologa z psychomedic.pl/psycholog-warszawa/ ? Czy da mi wsparcie, którego potrzebuję? POMOCY!
26-09-2017
Ocena:
Wlasnie dzis poronilam... w 34 dc... tak jak ostatnio...(4 lata temu) bo tak dlugo czekalismy ba kolejny cud ukazania sie 2 kresek na tescie ciazowym. Tuz po ostatniej miesiaczce bralam progesteron, ktory najwyrazniej pomogl nam wreszcie zajsc tylko ze na krotko. Niestety jest to strasznie bolesne przezycie nie tylko fizycznie ale I psychicznie. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko otrzasnac sie, wziasc sie w garsc I probowac dalej. Przez ostatnio 2 lata staramy sie o IVF I puki co jestem po 1 serii zastrzykow do IUI ktore sie jeszcze nie odbylo... moze wreszcie uda nam sie zaskoczyc... jak nie to z pewnoscia dam dom I piekne zycie jakiemus dzieciatku, ktore tego potrzebuje.
07-08-2017
Ocena:
I ja również podzielę się z Wami moja historia- 4 ciaze, jedna donoszona, mamy małego skarba.Zacznę od tego, ze mieszkam w Anglii, gdzie nastawienie lekarzy co do ciazy jest nieco "inne" niż w Polsce, tak jak opisała to Kate. W styczniu 2017 zaszłam w druga ciaze (po roku od urodzenia skarba). Oczywiście szczęście, udało się od razu. Zadowolona i zniecierpliwiona poszłam do polskiej kliniki, gdzie lekarz stwierdził, ze w macicy nic nie widzi i musimy jeszcze poczekać aby coś ujrzec bądź jest to ciąża pozamaciczna- nie powiem wystraszyłam się. No nic, nie poddałam się, stwierdziłam ze może ma racje- trzeba poczekać. Kolejny tydzień odczekała, poszłam do lekarza ogólnego podzielić się informacjami co do ciazy i obaw o ciaze pozamaciczna. Przy badaniu usg w szpitalu okazało się, ze w macicy owszem jajo jest ale puste- ciąża bezzarodkowa. Streszczając poroniłam w 9 tygodniu ciazy, po tygodniu dostałam infekcji, miałam lyzeczkowanie. Jak to inaczej niż w Polsce, lekarz stwierdził, ze starać możemy się o kolejne dzidzi już po pierwszej miesiączce od łyżeczkowania. I tak się stało, bez problemu zaszłam w ciaze od razu. Moje szczęście nie trwało zbyt długo, poroniłam w 32dc. No to idziemy dalej. Pojechałam do Pl, zrobiłam wszystkie badania, w normie, macica wyglada dobrze, tarczyca w porządku. Odczekaliśmy dwa cykle od ostatniego poronienia i bum kolejna ciąża. No i kolejne rozczarowanie. Właśnie jestem w trakcie "spóźnionej miesiączki". Ciąża biochemiczna tak zwana- poronienie występuje do 6 tygodnia ciąży. Niby można starać się o kolejnego bobo od razu ale umówiłam się do kolejnego lekarza i zobaczymy co mi powie. Podsumowywujac myśle, ze moja macica Chce jeszcze chwilkę odsapnąć. Serce pęka z żalu ale takie jest zycie, cóż nam kobietom pozostało. Wiera czyni cuda. Ja wierze!
28-06-2017
Ocena:
Dziś miałam poronienie w 8 dc. 7 lat starań. 5 razy invitro. Byliśmy tak blisko a dzidzia nas opuściła. .Ja nie mam siły i mój mąż też ma już dość. Jak tu walczyć dalej?
13-06-2017
Ocena:
Czy jeśli nie ma płomień to nie ma mowy o poronieniu?mam lekarza za tydzien dopiero, a dolegliwości.ktore miałam nie wielkie w ogóle się skończyło martwię się czy wszystko ok, jestem w ósmym tc . Czy skoro nie plaamie to nie ma mowy o poronieniu?
31-05-2017
Ocena:
kate,bardzo jesteś dzielna. ale mowiąc szczerze, jestem w szoku, że tak mówisz o dziecku... mi się to wydaje trochę bezduszne... no, ale może faktycznie niektórym łatwiej się pogodzić ze stratą na wczesnym etapie...
23-05-2017
Ocena:
Wiec tak, bylam w 8 tygodniu ciazy, jak najpierw pokazala sie brazowa krew (malo jej bylo) pozniej zaczal sie bol brzucha i wczoraj poronienie. Wszystko trwalo okolo 10 dni. Za kazdym razem bylm u lekarza, nawet na izbe przyjec pojechalam. Przed wczoraj doktor na izbie przyjec powiedzial mi, ze nie ma bicia serca u dziecka i poprostu, zebym sie niczym nie przejmowala, mi sie nic nie stanie a poronienie bedzie jak okres. Musze przyznac, ze troche sie zdziwilam jaj bezemocjonalna dorada ale wszystko sobie przemyslalam. Mieszkalam w Anglii przez 15 lat i tam do 3 mieciaca ciazy, ciazy sie nie uznaje za bardzo (przez to jaki % kobiet moze poronic). Naprawde wydaje mi sie, ze z takim nastawieniem kobiety to duzo lepiej przechodza, bo w koncu to jest zarodek a nie dziecko i nie ma co zniczy palic. U nas w PL zawsze wszystko musi przynasic straszne cierpienie i chociaz nie jest to mile (sama sobie poplakalam) to jest to nieporownywalne z np. 6-7-8 mc ciazy. Wydaje mi sie, ze poprostu trzeba byc dobrej mysli i probowac dalej. Mam kolezanke ktora 6 razy poronila zanim zaszla w ciaze. Powod- jej macica nie byla przygotowana na dziecko, wiek- 29 lat... Czasami tak poprostu bywa. Nie ma co sie zalamywac, jestesmy silne i poprostu trzeba zaczac o sebie dbac i bedzie wsztko super!!!!
17-05-2017
Ocena:
dziewczyny, strasznie mi przykro :( trzymajcie się dzielnie, teraz najważniejsze jesteście Wy, odpoczywajcie, a przede wszystkim rozmawiajcie o tym, nie wolno bólu trzymać w sercu. jestem pewna, że jeszcze będziecie mamami, nie poddawajcie się!
17-05-2017
Ocena:
Do Pani Krysi czy podczas poronienia była Pani w szpitalu. Czy 5 tyg ciążę a w moim.przypadku puste jajo płodowe mozna poronic w domu?
16-05-2017
Ocena:
Może uznacie że to głupie mam 18lat i poroniłam w 5 tygodniu ciazy. Dość że młoda to jeszcze tak szybko.. dziewczyny mam pytanie ponieważ 27 kwietnia się to stało mamy 16 mają a ja mam jasno rozowa wydzielinę co to może oznaczać. Dziś mam przewidywany okres. I nie wiem co mam myśleć :( pomożecie ?
12-05-2017
Ocena:
W Marcu poronilam druga ciaze, byl to 9 tydzien. Niestety ciaza byla bezzarodkowa i poronienie bylo nieuniknione. Lekarz doradzil mi, abym sie niczym nie stresowala, gdyz taki rodzaj ciazy wystepuje bardzo czesto i juz po pierwszej miesiaczce bede mogla z mezem starac sie o kolejnego dzidziusia. Niestety po tygodniu krwawienia dostalam infekcji i musialam miec lyzeczkowanie, antybiotyki. Ku mojemu zdziwieniu po tygodniu od zabiegu dostalam miesiaczki a tuz po niej zaszlam w ciaze. Niestety i ta ciaze poronilam w 5 tygodniu, dokladnie dzis. No nic, poczekam trzy miesiace i biore sie do dziela dalej :)Dziewczyny, ja wiem, ze jest to straszne przezycie, ale nie traccie wiary.
10-05-2017
Ocena:
Dziś nad ranem poronilam. Wg moich obliczeń byłam w 10 tygodniu ciazy. Nic mnie nie bolało. Dobrze sie czulam. Ból glowymi troche dokuczal ale akurat czeste bole glowy to u mnie norma.Nad ranem dostałam krwawienie i zanim zdążyłam coś zrobić było po wszystkim. W czwartek miałam mieć pierwsza wizytę u ginekologa. To była moja druga ciaza i pierwsze poronienie. Nie wiem co mam zrobić ten obraz zostanie ze mną do końca życia. Jestem po prostu zalamana.
09-05-2017
Ocena:
Jagoda, jesteś jedna z najdzielniejszych kobiet, o jakich slyszalam. w koncu musi sie udac, mocno sciskam za Was kciuki!
21-04-2017
Ocena:
talilo trzymam kciuki za Twoją siostrę! Wiem, że nawet samo zgłoszenie się do takiej kliniki nie jest łatwą decyzją. My z mężem też przez to przechodzimy i wierzymy, że jesteśmy na dobrej drodze! :)
03-04-2017
Ocena:
Ja staram się o dziecko od 7 lat, za mną 5 promień 2 w szósty tygodniu jedna w 10tyg kolejna 18 tydzień i ostatnia miesiąc temu 17 tydzień i 5 dni. Dwie ostatnie kończyły się z.powodu pęknięcia owodni. Badania córek genetyczne i nie tylko nic nie wniosły, zdrowe i idealne. Badania moje i męża też dobre. Zostało mi histeroskopia i wymaz jakiś nie typowy, histeroskopia ponoć nic nie wniesie, modlę się o bakterie. Inaczej tylko szczepionki ż limfocytów męża co wiąże się że skutkami ubocznymi dla mnie. Czasami myślę że nie dam rady, po czym wstaje i walczę dalej.
30-03-2017
Ocena:
Ciężko się czyta historie kobiet, które poroniły. Nie wyobrażam sobie przeżyć takiej straty. Siostra mojego męża poroniła kilkukrotnie. Lekarze nie potrafili im pomóc. Zgłosili się do kliniki niepłodności by uzyskać pomoc. Dopiero tam uzyskali specjalistyczną opiekę. Obecnie, po licznych badaniach, przygotowują się do zabiegu in vitro. Mam nadzieję, że zabieg przejdą pozytywnie i wkrótce zostaną rodzicami.
24-03-2017
Ocena:
Zuza gdzie mozna w warszawie wykonac badanie genetyczne ?
02-03-2017
Ocena:
Poroniłam w 10 tygodniu ciąży, ciąża od początku była młodsza tydzien, rownież plamiłam od początku. Serduszko przestało bić i miałam zabieg. Po 4 miesiącach zaszłam znów w ciąże tez od początku plamiłam do około 10 tygodnia, chyba taki moj urok. Jestem w 17 tygodniu ciąży teraz i na razie wszystko idealnie :-)
27-01-2017
Ocena:
Ja straciłam jedno dziecko w 17 tyg a teraz poronilam w 6. Jeśli mogę komuś coś poradzić z wczesna ciaza to żeby zebrać próbkę z tkanka zalać ja roztworem z soli fizjologicznej i zawieść do badania genetycznego. Wiele osob nie wie ze z tak wczesnej ciazy mozna zrobic badania genetyczne.Dowiesz się na przyszłość co jest przyczyną być może jest to coś czemu mozesz zapobiedz w kolejnej ciazy. W warszawie to kosztuje 450zl.
24-01-2017
Ocena:
Mam dwoje dzieci już w domu,ale chciałam jeszcze jedno dla ,,wesolosci,,a okazuje się że nie ma reguły.że nie mam biletu do szczęścia bo już dwoje urodziłam...Właśnie poronilam drugą ciążę...beta hcg 61 potem 137 a potem brązowe plamienie,szpital i hcg 91...
24-01-2017
Ocena:
Mam dwoje dzieci już w domu,ale chciałam jeszcze jedno dla ,,wesolosci,,a okazuje się że nie ma reguły.że nie mam biletu do szczęścia bo już dwoje urodziłam...Właśnie poronilam drugą ciążę...beta hcg 61 potem 137 a potem brązowe plamienie,szpital i hcg 91...
22-12-2016
Ocena:
Właśnie się dowiedziałam ze jestem w ciąży bhcg 102. Byłam u lekarza bo brudze i mam bóle podbrzusza i bałam się ze to poamaciczna bo Juz ja przezylam taz I po usg jajeczko jest w macicy wczesna ciaza zagrozona dostalam leki ale czy to cos da coraz silniej brudze
20-12-2016
Ocena:
My z mezem staralismy sie dluzszy czas o dziecko. Bedac we wrzesniu u swojego lekarza powiwdzial ze niestety ale ten cykl jest stracony.. Bylo ciezko ale jakos sie pogodzilam ze po raz kolejny nie udalo nam sie... Cos mnie tknelo i pod koniec wrzesnia zrobilam test ciazowy i wyszly dwie ladne kreseczki, bylam szczesliwa i balam sie ze to jakis sen.. 2 listopada byla u swojego lekarza i potwierdzil ciaze, byl to dla mnie najpiekniejszy prezent na swiecie.. Data porodu wypadala na moje urodziny, kazda kobieta chyba chcialaby taki prezencik.. W 12 tygodniu ciazy bylam na kolejnej wizycie u ginekologa i sie dowiedzialam ze ciaza sie zle rozwija, myslalam ze ten lekarz zartuje.. Wczesniej wszystko bylo oki i nagle sie zle rozwija. Dostałam od niego skierowanie do szpitala z rozpoznaniem ciazy co wiazalo sie z zabiegiem lyzeczkowania.Jednak nie dalam za wygrana i pojechalam do innego ginekologa lecz powiedzial to samo co wczesniejszy.. Za dwa dni rano trafilam do szpitala, poniewaz zaczelam krwawic.. Niestety stracilam ta ciaze, jeszcze tego samego dnia mialam zabieg lyzeczkowyania. Jest mi cholernie ciezko, obwiniam sie.. A co dalej ? Nie wiem.Ciezko jest sie pozbierac po tym wszystkim.
27-11-2016
Ocena:
My staraliśmy się o dziecko 3 lata. Zaszłam w ciążę ku zaskoczeniu naszemu i gin, bo wyniki wskazywały brak owulacji. Poleceliśmy na wakacje, bo test ciążowy nic nie wykazał, a już byłam w ciążę. Wysokie temp., lot - dziecko przetrwało. W 7 tyg zalałam się krwią. Badanie usg pokazało dużego krwiaka obok płodu. Był dwa razy większy od dziecka i lekarz poradził modlitwę. Musiałam leżeć i brać luteinę na podtrzymanie ciąży. Po 2,5 mies. krwiak się wchłonął. Dalej bardzo się oszczędzałam - mąż sprzątał, nosił zakupy. W 15tc pojechałam do przychodni zrobić kolejne badania krwi - po wejściu pękł pęcherz płodowy i odeszły mi wody. Nie wiedziałam co robić, łzy, szok, żal.. W szpitalu usłyszałam, że serduszko dalej bije, ale wypłynęło za dużo wód płodowych i nic już nie mogą zrobić. Musiałam czekać, aż serduszko przestanie bić, aż urodzę.. Posiew, badania krwi i histopat. niczego nie wykazały. Lekarze mówią, że to statystyka, może jakieś ciśnienie poszło i tak się stało. Byliśmy już po pierwszych badaniach genetycznych, które niczego nie wykazały. Czas leczy rany, ale blizna pozostanie już na zawsze.
23-11-2016
Ocena:
Witam ja stracilam dziecko w 12 tygodniu ciaza obumarla e bol cierpienie brak slow by opisac pragnelam bardxo drugiej kruszynki lacze sie z Wami w bolu
22-11-2016
Ocena:
Byłam / jestem w 10 tygodniu ciąży. 2 tygodnie temu dziecko przestało się rozwijać i serduszko przestało bić. Mam / miałam pco. Przy badaniach ponownych w szpitalu tego samego dnia znaleziono u mnie z prawej strony cyste o wielkości 4 na 5 cm...taki bonus. Strasznie cierpimy. Mam 26 i strasznie chcieliśmy dziecko. Bardzo chciała bym jeszcze raz spróbować ale boje się że to jeszcze raz tak się skończy. Boje się że to moja wina, że mam za słaby organizm , że po prostu nie uda mi się nigdy urodzić dziecka. Ściskam i pozdrawiam każdą mamę która takie coś przechodzi !
12-11-2016
Ocena:
U mnie wczoraj doszło do poronienia, byłam w 5 tyg. dziwny przypadek ze mną był, 5 test pozytywnych a na 2 badaniach Usg nic nie było widać i wtedy już było podejrzenie że ciąża pozamaciczna. Pobrano krew. Nie zdążyłam odebrać wyników a już dostałam krwawienie. Bóle na początku lekkie a potem to było poprostu nie do wytrzymania coś w rodzaju b.silnych skurczy ,razem z krwawieniem zaczęły wychodzić b.duze skrzepy. Dziś już jest lepiej jeszcze są bóle ale bardzo delikatne myślę że już macica się oczyścila. Przeżywam utratę dziecka bo bardzo chcieliśmy i cieszylismy się że jestem w ciąży. Ale nie poddajemy się odczekamy i będziemy starać się ponownie. Mam 30 lat.
03-09-2016
Ocena:
Poronienie zwykle stanowi naturalna odpowiedz organizmu kobiety na nieprawidlowy rozwoj plodu . Bardzo czesto tego procesu nie da sie zatrzymac, jednak szybka reakcja moze w niektorych rodzajach poronien uratowac kobiete przed utrata ciazy.
12-05-2016
Ocena:
Witam mam pytanie nie mam okresu tak myślę ze od trzech miesięcy robiłam test wyszedł pozytywny ale po jakimś czasie zaczęło się u mnie krwawienie najpierw w małych ilościach cos koloru brozowego a potem cały czas czerwone i boli mnie brzuch tak jak by do okresu nie mam pojęcia co to może być czy ja trace dziecko? Jeszcze nie byłam u lekarza bo dopiero dowiedzalam się nie dawno ze w ciąży jestem czy to cos groźnego?
27-04-2016
Ocena:
Maria, dodaj proszę ile takie badanie kosztuje. Bo jak dla mnie nie jest takie. A drugi aspekt to ubezpieczalnie które migają się od wypłacenia odszkodowania. Bo zbyt wczesna ciąża. Niestety po poronieniu kobieta pragnie spokoju i ciszy także wyparcia. A takie sytuacje sprzyjają stresowi. Wiem bo sama przez to przeszłam.
29-02-2016
Ocena:
Chciałabym poradzić wszystkim matkom w takiej sytuacji, aby zwrócić się prywatnie do laboratorium genetycznego, by zbadać jaka była przyczyna tego poronienia i jaka płeć dziecka lub samą płeć. Jestem z Wrocławia, ale materiał do badań/kosmówkę+krew matki na EDTA przyjmujemy z całej Polski i to nie tylko po zabiegu w szpitalu ale też po poronieniu samoistnym w innym miejscu. Ważne jest, aby kosmówka była utrwalona w soli fizjologicznej. Po otrzymaniu od nas wyniku lekarz prowadzący wypisze akt urodzenia dziecka martwego a na tej podstawie ZUS wypłaca zasiłek pogrzebowy w wys.4tys zł oraz przysługuje dla obojga rodziców wypłata od ubezpieczyciela jak się ma polisę „na życie”. W razie pytań można pisać bądź dzwonić na tel. podany na stronie laboratorium w kontaktach o każdej porze dnia. Polecam się laboratorium GeneSys Wrocław.
10-12-2015
Ocena:
Około 70% poronień ma podłoże genetyczne i zazwyczaj jest przejawem selekcji naturalnej. Diagnostyka każdego poronienia powinna rozpocząć się właśnie od badań genetycznych na materiale poronnym, a nie tak jak u nas, że lekarze zlecają 20 płatnych badań. Skoro jedno badanie może w większości przypadków wykazać przyczynę, to po co to wszystko... ?
Blada kreska na teście ciążowym może oznaczać ciążę - jak in

Blada kreska na teście ciążowym - czy jestem w ciąży?

2022-12-28
"Gdy spojrzałam na domowy test ciążowy, zobaczyłam bardzo bladą drugą linię. Co ona oznacza? Jestem w ciąży czy nie?" Takie pytania często pojawiają się na forach wśród starających się o dziecko, a zdezorientowana potencjalna przyszła mama, po zrobieniu testu nadal nie wie, czy się cieszyć, czy nie. Dlaczego w niektórych przypadkach na testach ciążowych pojawia się cienka linia zamiast wyraźnej kreski i co taki wynik oznacza?
dni płodne po 40. roku życia

Dni płodne po 40. roku życia

2022-08-20
Współczesne kobiety coraz później decydują się na dziecko. Nie dziwi zatem fakt, że jedną z częściej wpisywanych do wyszukiwarki fraz jest „dni płodne po 40. roku życia”. Czy kobieta po czterdziestce ma szanse na zajście w ciążę? Jak duża jest płodność w tym wieku i w jaki sposób wyznaczyć dni płodne? Odpowiadamy na wszystkie te pytania.
ciąża w wieku 48 lat

Jakie jest prawdopodobieństwo ciąży w wieku 48 lat?

2022-08-19
Kobiety coraz później decydują się na macierzyństwo – niektóre myślą o dziecku dopiero po 30-tym, a inne nawet po 40-tym roku życia. Niestety z uwagi na obniżającą się płodność zajście w ciążę może okazać się wówczas wyzwaniem. Sprawdź, jakie jest prawdopodobieństwo ciąży w wieku 48 lat, 47 lat czy 46 lat i w jaki sposób dbać o siebie, będąc w ciąży geriatrycznej.
jak odroznic brzuch ciazowy od tluszczu

Jak odróżnić brzuch ciążowy od tłuszczu?

2022-02-09
Zastanawiasz się, jak odróżnić brzuch ciążowy od tłuszczu, żeby nie popełnić faux pas podczas ustępowania komuś miejsca w autobusie? A może chcesz wiedzieć, czy twój brzuch już staje się ciążowy, czy może jednak widzisz jedynie tłuszcz? W tym artykule znajdziesz wiele przydatnych informacji na te tematy.
Płodność mężczyzny

Płodność mężczyzny. Jak poprawić jakość nasienia?

2021-12-02
Według ogólnych statystyk aż jedna na pięć par ma trudności z poczęciem dziecka. Ich podłożem nierzadko jest niska jakość nasienia, którą na szczęście dość łatwo można nieco podnieść. Sprawdź, jak zwiększyć płodność u mężczyzny poprzez zmianę stylu życia, ale bez ogromnych wyrzeczeń.
ciąża

Ciąża po 40. roku życia. Jakie prawdopodobieństwo? Czy jest bezpieczna?

2021-10-12
Polki coraz później decydują się na macierzyństwo – wiele z nich podejmuje decyzję o staraniach o dziecko dopiero po czterdziestym roku życia. Czy jedna ciąża po 40-tce jest bezpieczna? I czy będąc w tym wieku, należy spodziewać się trudności z poczęciem? Oto wszystko, co musisz wiedzieć.
ciąża

Początki ciąży – jakie są pierwsze objawy?

2021-09-30
Czy wiesz, że pierwsze, dyskretne symptomy ciąży mogą pojawić się już po kilkunastu dniach od zapłodnienia? Niestety bardzo często zdarza się, że są one mylone z objawami zbliżającej się menstruacji. Sprawdź, czym różnią się objawy ciąży od miesiączki i kiedy można wykonać test, który potwierdzi przypuszczenia co do „odmiennego stanu”.