Ciągle odkładacie decyzję o dziecku na później? Zawsze jest jakieś „ale”? Niedokończone studia, nowa praca, za małe mieszkanie lub za niskie zarobki? Takie wątpliwości ma coraz więcej par, a zegar biologiczny tyka nieubłaganie… tik, tak, tik, tak ... No i powiedzmy sobie szczerze: nie istnieje coś takiego jak „dobry czas na dziecko”. Czy warto, zatem, odkładać tą decyzję?
Zapewne macie jeszcze wiele rzeczy do zrobienia? Trzeba wyremontować mieszkanie, zmienić samochód na lepszy, zwiedzić kawałek świata i oczywiście przydałby się awans w pracy. Pytania „a kiedy dziecko?” w wykonaniu ciekawskich ciotek, zniecierpliwionych babć i dzieciatych znajomych doprowadzają Was do szału? Jesteście we dwójkę, cieszycie się sobą i chcecie jeszcze troszkę „poszaleć” zanim przytłoczy Was sterta pieluch? Owszem planujecie dzieci, ale jeszcze nie teraz, bo to przecież „nie jest dobry czas na dziecko”! Poza tym, macie na to jeszcze tyle czasu…
Według Głównego Urzędu Statystycznego, w ostatnich 10-15 latach, nastąpiło znaczące przesunięcie wieku, w którym kobiety decydują się na dzieci (z grupy 20-24 lata na grupę 25-29 lat, a nawet 30-34 lata).
Jednakże, człowiek to nie tylko istota biologiczna, której obowiązkiem jest prokreacja. Decydując się na dziecko warto więc zastanowić się także nad psychicznymi i społecznymi aspektami rodzicielstwa. Mając świadomość, iż rodzice powinni przekazać dziecku pozytywne wzorce, dać mu poczucie bezpieczeństwa, miłość oraz zapewnić maluchowi odpowiednie warunki bytowe, decyzja o ciąży powinna być podjęta świadomie przez oboje partnerów. Bowiem kochający się, szczęśliwi i spełnieni rodzice będą prezentować postawy korzystne dla dziecka i lepiej poradzą sobie z jego wychowaniem.
Nie ma co udawać, że sytuacja materialna nie ma znaczenia. Ma, i to ogromne. Zarówno ciąża jak i dziecko kosztują. I to nie mało. Media straszą nas kryzysem, prezentują czarne wizje naszej finansowej przyszłości. Do tego, wiele kobiet nie ma stałej umowy o pracę lub martwi się o to, czy będą miały gdzie wracać po urlopie macierzyńskim. Żyjemy w państwie, gdzie w bardzo wielu przypadkach, ciąża jest dla pracodawców ogromnym problemem, a mama jest traktowana jak pracownik drugiej kategorii. Nic zatem dziwnego, że wiele młodych kobiet boi się macierzyństwa. Niejednokrotnie wiąże się ono z utratą pracy, pogorszeniem warunków bytowych i brakiem poczucia bezpieczeństwa.
Podkreślmy to raz jeszcze: „dobry czas na dziecko” nie istnieje, chyba, że nazwiemy tak chwilę, w której oboje partnerzy są gotowi do podjęcia nowych wyzwań. W życiu różnie bywa. Raz na wozie, raz pod wozem. A zegar biologiczny tyka. Więc jeśli zarabiacie, macie gdzie mieszkać i jesteście zdrowi, nie odkładajcie decyzji o dziecku w nieskończoność.
Zobaczycie, że uśmiech Waszego dziecka będzie dla Was znacznie cenniejszy, niż nowe meble, wycieczka dookoła świata, czy uznanie szefa.
Zdjęcie: Pexels.com
Jestem pracującą mamą trzech synów i zarazem trzech wcześniaków - Marcela, Maćka i Mateusza, uwielbiam nowe wyzwania, zwłaszcza takie, które pozwalają mi się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności. Potrafię szare i nudne zamienić w coś świeżego, uwielbiam wszystko, co kreatywne. Staram się wychowywać dzieci w duchu bliskości, jestem fanką chust i pieluch wielorazowych. Prowadzę blog KreacjoWariacje.pl