Wiele kobiet odkłada decyzję o posiadaniu potomstwa na później. Bo przecież zdążą, za chwilę na pewno znajdą na to czas, bo przecież nie przegapią tego momentu... A jednak szybkie tempo życia, kariera zawodowa, czy brak stabilizacji finansowej sprawiają, że macierzyństwo schodzi na dalszy plan. Tymczasem zegar biologiczny tyka nieubłaganie i za dwa, trzy lata może okazać się, że rezerwa jajnikowa się wyczerpała, a na zajście w ciążę jest już zdecydowanie za późno. O co chodzi z tą rezerwą jajnikową?
Kiedy tak naprawdę przychodzi dobry czas na dziecko? Okazuje się, że w dzisiejszym świecie nadchodzi on coraz później. Niestety w przypadku pań upływ lat działa na ich niekorzyść. Każda kobieta rodzi się, bowiem z określoną liczbą potencjalnie gotowych do bycia zapłodnionymi komórek jajowych - rezerwą jajnikową. Jedne z nas mają ich około 2 milionów, inne tylko kilkadziesiąt tysięcy. Uśredniając, przyjmuje się, że w chwili narodzin kobieta posiada około 400 tysięcy, potencjalnie zdolnych do zapłodnienia, komórek jajowych. Co ważne, pęcherzyki te ulegają zużyciu podczas każdego cyklu miesięcznego. Wobec tego z każdym miesiącem szansa na zajście w ciążę zmniejsza się. Gdy rezerwa zmierza ku końcowi, zwiększa się ryzyko urodzenia dziecka z zaburzeniami rozwojowymi. Zupełne wyczerpanie rezerwy jajnikowej nie zawsze oznacza niemożność zapłodnienia, jednak wówczas konieczne jest stosowanie leków hormonalnych czy też złożonej stymulacji owulacji. Jednak wszystko zależy od wieku kobiety, kiedy przekroczy 45 rok życia leczenie hormonalne nie jest dozwolone, a więc wówczas rozpoczyna się okres menopauzalny.
Jednym z czynników mających wpływ na ilość pęcherzyków są uwarunkowania genetyczne. Stan rezerwy jajnikowej określa się na podstawie testów krwi - stężenia hormonów FSH i AMH oraz Inhibiny B.
Poziom hormonu FSH zazwyczaj ustala się na podstawie badań krwi około 3. dnia cyklu. Wyniki oznaczają:
* Należy pamiętać, że normy stosowane w różnych laboratoriach mogą różnić się między sobą
Hormon AMH (anty-mullerowski) wytwarzany jest przez pęcherzyki otaczające komórki jajowe, a jego stężenie spada wraz ze zmniejszaniem się rezerwy jajnikowej. Badanie krwi można wykonać w dowolnej fazie cyklu. Aby móc wykonać badanie poziomu FSH bezpłatnie należy mieć skierowanie wystawione przez lekarza pracującego w ramach ubezpieczenia społecznego. Koszt badania w prywatnym laboratorium waha się między 15-50 zł. Badanie poziomu AMH to wydatek rzędu około 150 zł.
Duży wpływ na obniżenie rezerwy jajnikowej ma przede wszystkim wiek kobiety! Dlaczego? Ponieważ rezerwa jajnikowa zaczyna sukcesywnie obniżać się od około 20. roku życia kobiety. Z początku ten proces przebiega powoli, ale co ważne, że z czasem zaczyna się przyspieszać. Również przy rezerwie jajnikowej ogromne znaczenie ma tryb życia - palenie tytoniu oraz brak aktywności fizycznej znacznie ją obniża. Także operacje ginekologiczne czy torbiele mogą wpłynąć na poziom i ilość komórek jajowych. Niestety poprawienie rezerwy jajnikowej nie jest możliwe.
Zdjęcie: Fotolia by © drubig-photo All rights reserved
Absolwentka dziennikarstwa, zaczęła pisać opowiadania będąc jeszcze w szkole podstawowej. Wielbicielka motoryzacji, skoków ze spadochronem i siatkówki. Czas wolny poświęca na gotowanie, czytanie książek i rajdową jazdę. Nadmierny stres leczy pływając i piekąc ciasta. Dąży do pogłębiania swojej wiedzy, zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności. Nie wyobraża sobie życia bez pewnego wysokiego siatkarza. Nie lubi nudy i bezczynności. W wakacje musi odwiedzić polskie morze.
Ukończyła Akademię Medyczną we Wrocławiu w 1999 roku, a specjalizację z ginekologii i położnictwa posiada od 2006 roku. Od kilku lat interesuje się problemami zaburzeń płodności. Obecnie pracuje w Klinice Leczenia Niepłodności Polmed we Wrocławiu. Zajmuje się również diagnostyką ultrasonograficzną- posiada certyfikat FMF.
W wolnych chwilach lubi gotować, czytać książki kulinarne i podróżować.