Dorodne pomidory, ciesząca oko czerwona papryka, soczyste jabłka i jędrna cukinia właśnie wylądowały w Twoim sklepowym wózku? Producenci doskonale wiedzą jak zachęcić nas do zakupu. A naszpikowane chemią warzywa i owoce, choć wyglądające piękne, i apetyczne, nie koniecznie muszą być zdrowe.
W naszym życiu wszystko jest podporządkowane porom roku i cyklom natury. Także uprawa warzyw i owoców. Produkty sezonowe to takie, które osiągają swój optymalny wzrost w określonym przez przyrodę czasie. Przyjmuje się, że dla każdego człowieka najlepsze są te warzywa i owoce, które rosną w promieniu 50 km od jego domu. Ta zasada tyczy się nie tylko warunków polskich, ale całego globu.
Abyśmy mogli cieszyć się świeżą zieleniną przez cały sezon, warzywa i owoce nie dojrzewają w tym samym momencie, ale pojawiają się w pewnych odstępach czasu. Wymiennie. Marchew, pietruszka, sałata, kabaczki, buraki oraz ziemniaki, w zależności od odmiany, dojrzewają dopiero w czerwcu - sierpniu. Z owoców pierwsze pojawiają się truskawki, a następnie owocują maliny, porzeczki i agrest. Natomiast późne lato to czas jabłek, gruszek oraz śliwek. Wszystkie warzywa pojawiające się wcześniej, już na przełomie maja i czerwca, są uprawiane w warunkach szklarniowych lub pochodzą z importu.
Dla nas najważniejsze jest to, że tylko lokalne, sezonowe i rosnące w naturalnych warunkach warzywa oraz owoce są pełnowartościowe. Swoją optymalną wartość odżywczą i energetyczną osiągają one jedynie o danej porze roku. Dlatego właśnie wtedy powinny znaleźć się one na naszych talerzach. Doskonale nadają się także na przetwory. Smaczny dżem i aromatyczna marmolada zatrzymają smak lata na dłużej.
Sprowadzane z dalekich krajów przeważnie uprawiane są na plantacjach przemysłowych. Na takich plantacjach rośliny nawożone są środkami chemicznym, które mają im zapewnić szybki wzrost, odporność na chwasty i szkodniki, powolne dojrzewanie oraz apetyczny wygląd. Co więcej rośliny nie dojrzewają na krzakach i drzewach, tylko w hangarach i kontenerach.
Im dalsza podróż je czeka, tym więcej stosuje się zabiegów chemicznych, aby dotarły do celu jako atrakcyjne i ładne. Aby wyglądały smacznie poddawane są także innym zabiegom: są podmrażane, woskowane, napromieniowywane i kąpane w specjalnych roztworach. Takim sztuczkom poddawane są np. banany.
Aby móc cieszyć się zdrowymi, lokalnymi roślinami przez całą zimę najlepiej zawczasu zgromadzić zapasy. Odpowiednio przechowywane (w ciemnej i suchej piwnicy) na pewno będą o wiele zdrowsze niż te świeże, importowane z odległych plantacji. Warto także zrobić przetwory. Świetnie nadają się do tego pomidory, dynia, papryka, ogórki, truskawki, śliwki, maliny i wiśnie.
Jedząc produkty w porze roku, w której naturalnie dojrzewają, spożywamy dokładnie takie składniki mineralne jakich nasz organizm potrzebuje. Mamy pewność, że są to owoce i warzywa dojrzewające naturalnie, na słońcu, bez użycia chemii i ogromnej ilości nawozów. Może nie wyglądają tak pięknie jak te importowane, ale na pewno są one zdrowsze, smaczniejsze i bardziej wartościowe dla naszego organizmu. Dodatkowo kupując warzywa i owoce pochodzące z najbliższego otoczenia, nie płacimy za ich transport i wspieramy lokalny handel oraz gospodarkę.Zatem zanim kolejny raz sięgniemy po dorodnego ananasa lub kuszące mango, zastanówmy się, czy nie lepiej zjeść jabłko. Tylko nie to, pochodzące z odległej Portugali, a nasze, swojskie. Dobre, bo Polskie!
Zdjęcia: Fotolia © by Ekaterina Pokrovsky