Dziadkowie mają prawo do kontaku z wnukami
Polskie sądy ustalają prawo do kontaktu z wnukami tylko na wniosek dziadków. Nie ma żadnych przepisów, które by bezpośrednio regulowały tę kwestię. Babcia czy dziadek, jeśli mają po rozwodzie rodziców utrudniony kontakt z dzieckiem, muszą sami wyjść z taką inicjatywą. Ale robią to bardzo rzadko, bo zazwyczaj nie wiedzą, że mają do tego prawo.
Przyznanie prawa do kontaktu z dzieckiem
Sąd Najwyższy w uchwale z 23 lipca 2008 r. stwierdził, że taką decyzję podejmuje w I instancji sąd w składzie jednoosobowym (SN sygn. III CZP 74/08). Uchwała jest odpowiedzią na pytanie prawne jednego z sądów okręgowych, do którego wpłynęła apelacja matki dwójki małoletnich dzieci. Kwestionowała ona orzeczenie sądu określające częstotliwość i sposób kontraktowania się z nimi dziadków – rodziców jej byłego męża. Po rozwodzie rodziców dziadkowie domagali się przyznania im prawa do zabierania dzieci do siebie co drugi tydzień od godziny 15 w piątek do 19 w niedzielę oraz na dwa tygodnie wakacji letnich i pierwszy tydzień ferii zimowych.
Dziadkowie chcą widywać wnuki
Sąd I Instancji przyznał im prawo do przebywania z wnukami w każdy drugi weekend czerwca od 18 w piątek do 18 w niedzielę z noclegiem u dziadków oraz w każdy nieparzysty piątek miesiąca od godziny 16 do 19.30, z wyjątkiem piątków przypadających w wakacje letnie i zimowe oraz w święta Bożego Narodzenia. Uznał, że za takim rozwiązaniem przemawia dobro dzieci, które są emocjonalnie związane z dziadkami. Uwzględnił to, że w wyroku rozwodowym ich ojcu przyznane zostało prawo do częstych kontaktów z dziećmi. Ten zaś mieszka wspólnie ze swymi rodzicami. Argumentował ponadto, że dzieci muszą mieć możliwość spędzania czasu z matką, a także jej rodzicami.
Istotny skład sądu
Sąd II Instancji uznał, że występuje tu zagadnienie prawne, które powinien rozstrzygnąć Sąd Najwyższy. Chodziło o wyjaśnienie charakteru prawnego sprawy o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami – czy jest to sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej w rozumieniu art. 509 kodeksu postępowania cywilnego. Od tego bowiem zależało, jaki skład sądu powinien ją rozpatrywać. Zasada z art. 47 k.p.c. jest taka, że sprawy cywilne, a do nich należą rodzinne i opiekuńcze, rozpoznaje w I instancji sąd w składzie jednego sędziego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Takim szczególnym przepisem jest m.in. art. 509 k.p.c., który stanowi, że sprawy o przysposobienie, pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej sąd rozpoznaje w składzie jednego sędziego i dwóch ławników.
Skład sądu to kwestia bardzo istotna. Konsekwencją rozpoznania sprawy w składzie sprzecznym z przepisami jest – w myśl art. 379 k.p.c. – nieważność postępowania. W kwestii charakteru prawnego spraw o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami nie było zgody także w Sądzie Najwyższym. Sąd Najwyższy nie odpowiedział wprost na zadane mu pytanie. Uznał, że wystarczające do rozstrzygnięcia zgłoszonej wątpliwości prawnej będzie stwierdzenie, iż sprawę o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami rozpoznaje w I instancji sąd w składzie jednego sędziego.
![]() | Źródło: Fundacja Akcja Materiał pochodzi ze strony: www.wstroneojca.pl |
Zdjęcie: Fotolia by © Maya Kruchancova
Czy Dzieci maja prawo zabraniac widywania Wnukow I powod jest taki ze jest maly konflikt z np.Synem lub Synowa I czy roznica zdan..ma I jest dostatecznym powodem by zabraniac spotykania aie z Wnukami.Konflikt miedzy mama a Synem nie jest wystarczajacym powodem. .nie zycze sobie lub nie zyczymy sobie by mama odwiedzala moja Corke..zakas kupowania prezetow lub wysylania zyczen..itd..itd..na pytanie moje ? Jak czuje sie Wnusia..? Nie ma odpowiedzi..Uwazam to za nie ludzkie I smierdzi mi tu zemsta prywatna z ich strony.Co ma Wnusia do tego..ona tu nic nie zawinila by nie miec z Babcia kontaktu..Nic zlego jej nie zrobilam I byla kochana I jest kochana jak moje inne Wnusie..Masakra co te Dzieci juz dorosle sobie mysla..W glowach im sie przewraca..Jak juz samodzielnie stoja na nogach I super pozycja ..wykrztalcenie to olewaja rych co byli I sa przy nich..Mama to mama I Babcia,jetesmy az do naszej smieci z nimi I naszym zyciowym doswiadczeniem..Kocha sie dzieci swoje ale Wnuki inaczej I bardziej..Brak kintaktu z Wnukami mnie stresuje I dobija bo nie bylo powodu I nie ma by Wnusi nie widywac..dzieli nas odleglos km..ale serce jest blisko..
Kochani czy to jest normalne ??
Komu tu potrzebny jest psychiatra ?
Ci moge zrobic w tej sprawie ?