Koncepcja wychowywania dzieci przez ich dziadków nie jest niczym nowym. Od wielu lat starsi i bogatsi w doświadczenie ludzie pomagali swoim własnym dzieciom, gdy przyszło do wychowywania młodszego pokolenia. Dziś, zważywszy na okoliczności, które zazwyczaj wymagają, by oboje rodziców pracowało, trend ten jest kontynuowany. Co jednak, jeśli pomoc, nawet ta, bez której trudno byłoby się obejść, nie do końca jest przez nas chciana? Jak załagodzić konflikt i odnaleźć wspólny mianownik w bardzo często różnym podejściu do wychowania?
Większość rodziców, których dzieci są już nastolatkami pewnie zgodzi się, że kiedy dzieci były małe, chcieli włożyć w ich wychowanie jak najwięcej sił, nie życząc sobie, by cokolwiek mogło wpłynąć na te wysiłki. Nawet, jeśli niektórzy bardziej niż inni szukali porady i wsparcia u dziadków swych pociech, odnajdywali różnicę pomiędzy pomocą w potrzebie, a zwykłym wtrącaniem się w wychowanie.
Czy dziadkowie mają prawo mówić, jak powinniśmy wychowywać swoje dzieci? Bez względu na to jak bardzo są oni opiekuńczy, kochający i chętni do pomocy – nie! Wychowanie dzieci jest przede wszystkim głównym obowiązkiem ich rodziców.
Istnieje pewna cecha, która wiąże się ze wszystkimi rodzajami miłości – partnerskiej, matczynej, itd. Jest nią szacunek. Tak, jak Wasi rodzice chcieli samodzielnie się Wami zajmować, tak i Wy pragniecie sami wychowywać dzieci. To normalne. Nikt przecież nie życzy sobie, by ktoś inny podważał jego autorytet, nawet jeśli jest „starszy stażem”. Bez względu na to, jak nasi rodzice „szanują” podejście do wychowania naszych dzieci, istnieją tacy, którzy pod pewnym względem czują, że ich wiedza i doświadczenie przewyższa umiejętności młodej mamy i młodego taty, stąd starają się im narzucić mniej lub bardziej chciane wskazówki.
Ważne jest, by odnaleźć różnicę pomiędzy pomocą, a zwykłym mieszaniem się w Wasze życie. Jeśli czujecie, że granica się zaciera, powinniście postarać się wytłumaczyć swoim rodzicom jak ważne jest dla Was ich wsparcie i jak bardzo doceniacie to, że w każdej chwili możecie na nich liczyć. Jednocześnie dajcie im do zrozumienia, że potraficie samodzielnie radzić sobie z problemami i sami chcecie decydować o tym, jak ma być wychowywany ich wnuk. Ustalcie granice wpływów. Jeśli czujecie się krytykowani i oceniani, koniecznie powiedzcie o tym.
Z drugiej strony – spójrzcie również na swych rodziców ze zrozumieniem. Ich dzieci, czyli Wy, właśnie wkroczyły w nowy etap – rodzicielstwo. Dlatego też poznają je oni teraz z innej, zupełnie nowej strony - w rolach matki i ojca. Nic więc dziwnego, że martwią się, że nie ze wszystkim możecie sobie poradzić. Nie pozbawiając dziadków roli ekspertów i konsekwentnie wcielając w życie oparty na kompromisach plan wychowawczy, z pewnością uda się Wam uniknąć rywalizacji i opierać Wasze relacje na wzajemnym zaufaniu.
Zdjęcie: Fotolia by © Tatyana Gladskih All right reserved