Myśl o pożegnaniu ze smoczkiem stresuje nie jednego rodzica. Jak odstawić kochanego smoczusia skoro jak nic innego na świecie pomaga uspokoić rozpłakanego malucha, ułatwia zasypianie i daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, a nam odrobinę spokoju ;)? Nic dziwnego, że jest ciężko. Ale ... w życiu każdej mamy przychodzi ten moment, kiedy musi podjąć męską decyzję i zabrać przyjaciela. A lekarze twierdzą, że im szybciej tym lepiej.
Każdy noworodek przychodzi na świat „wyposażony” w potężny mechanizm niezbędny do przeżycia - naturalny odruch ssania. Fakt ten jest powszechnie znany. Nie wszyscy jednak wiemy, że odruch ssania, podobnie jak inne odruchy noworodkowe zanika. U 5-6 miesięcznego dziecka odruch ten przechodzi w nawyk. Dlatego właśnie jest to idealny moment na odstawienie smoczka.
Musimy tylko w to uwierzyć.
Jeśli postanowimy poczekać z odstawieniem smoczka aż dziecko będzie gotowe, możemy się po prostu nie doczekać i któregoś dnia obudzić z czterolatkiem nadal korzystającym ze smoczka. Na zdrowy rozsądek. Dlaczego dziecko, które ma już nawyk ssania, miałoby rezygnować z czynności, która jest tak dla niego tak przyjemna? Nie ma szans.
Według większości pediatrów absolutny termin graniczny na odzwyczajenie smyka od smoczka to drugie urodziny. Po pierwsze w tym wieku potrzeba ssania nie jest już tak silna. Jak pamiętacie odruch ssania zanika w okolicach pierwszego półrocza. Co więcej półtoraroczne, czy dwuletnie dziecko jest już w stanie zrozumieć, że smoczek zepsuł się, oddaliśmy go pani doktor lub że zwyczajnie gdzieś się zagubił. To też wiek, w którym dziecko nie będzie jeszcze negocjować i kombinować - skąd wziąć lub gdzie by tu kupić nowy smoczek ;) Uwierzcie mi, są takie mądrale.
U dzieci do drugiego roku życia ssanie smoczka nie wiąże się z ryzykiem wystąpienia zaburzeń. Co więcej lepiej gdy maluch używa smoczka niż ssie kciuk. Dzięki smoczkowi szkrab uspokaja się i łatwiej zasypia. Należy tylko pamiętać o tym, że czym częściej maluch ssie, tym bardziej przyzwyczaja się do tego. Dlatego dobrze jest dawać smoka tylko w określonych sytuacjach np. do zasypiania.
Sytuacja komplikuje się u starszych dzieci. Bowiem długotrwałe ssanie może powodować:
Choć jest wiele metod na odzwyczajanie dziecka od ssania smoczka, to niestety nie zawsze przynoszą szybkie efekty. Dlatego należy uzbroić się w cierpliwość i konsekwentnie tłumaczyć maluchowi dlaczego nie może dostać ukochanego 'monia'. Być może zginął na placu zabaw, zabrało go jakieś zwierzątko, albo popsuł się. Odzwyczajanie dobrze zacząć podczas urlopu lub dłuższego weekendu, gdyż przez pierwsze noce szkrab może budzić się z płaczem i możecie wszyscy odczuwać zmęczenie. Co więcej w ciągu kilku dni może być płaczliwy, rozdrażniony. Po kilku dniach zrozumie, że smoczek naprawdę zniknął i już nie wróci.
Zdjęcie: Fotolia by © nyul All right reserved
Miłośniczka kotów, kuchni azjatyckiej i drinków z parasolką. Uzależniona od cappuccino. Prywatnie matka swojego syna, żona swojego męża, wielbicielka swoich przyjaciół.