Inhalacja jest bardzo skutecznym sposobem na leczenie wszelkich schorzeń górnych dróg oddechowych. Polega na wprowadzeniu cząsteczek leku do organizmu wraz z powietrzem. Możliwe jest także nawilżanie górnych dróg oddechowych poprzez wdychanie pary wodnej z mikroelementami np. solą czy jodem.
i
fot. Pixabay.pl
Do inhalacji można stosować specjalistyczne leki przepisane przez lekarza, ale także sól fizjologiczną, lecznicze solanki lub napary ziołowe. Inhalacje mające na celu złagodzenie objawów zwykłych infekcji, czyli kataru, chrypki, bólu gardła można wykonać metodą tradycyjnej parówki. Wdychamy wówczas parę wodną unoszącą się znad miski z gorącą wodą, roztworem soli czy naparu ziołowego. Natomiast infekcje poważniejsze, obejmujące krtań, oskrzela czy płuca, wykonuje się za pomocą specjalistycznych urządzeń: inhalatorów i nebulizatorów. Podaje się przez nie leki sterydowe i rozkurczające drogi oddechowe. Sposób stosowania takich leków ustala się z lekarzem. Nierzadko w poważniejszych stanach konieczne jest skorzystanie z inhalatorów szpitalnych, które mają o wiele większą moc i w krótszym czasie mogą podać większą dawkę leku, jak również o wiele lepiej niż urządzenia domowego użytku penetrują drogi oddechowe.
Stosowanie kuracji wziewnej jest bardzo skuteczne i w ogromnej ilości przypadków pozwala zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych antybiotykoterapii. Przede wszystkim inhalacje działają miejscowo i mogą pozwolić uniknąć terapii ogólnoustrojowej. Lekarze pediatrzy zwracają uwagę, że ogólnoustrojowa antybiotykoterapia powinna być traktowana jako ostateczność w leczeniu infekcji sezonowych. Po pierwsze ze względu na skutki uboczne, zaburzenie mikrobiomu i w rezultacie obniżenie odporności organizmu, a po drugie ze względu na fakt, że większość tego typu infekcji spowodowana jest przez wirusy, więc leczenie antybiotykiem jest zbędne. Inhalacje sterydowe sprawdzają się szczególnie w przypadku wirusowego zapalenia oskrzeli czy krtani. Leki podawane miejscowo łagodzą objawy w postaci obrzęku dróg oddechowych i szybko zlikwidować nieprzyjemne dolegliwości. Natomiast inhalacje z soli, solanek, nawilżają i łagodzą drogi oddechowe, wspomagają oczyszczanie dróg oddechowych z zalegających wydzielin i wspomagają samoleczenie organizmu.
Domowa kuracja zwalczająca katar może opierać się na inhalowaniu roztworem soli. W przypadku zatkanego nosa używa się roztworu soli hipertonicznej, bo to on ma moc obkurczania błony śluzowej, natomiast przy katarze cieknącym, rzadszym dokuczliwym, używa się roztworu izotonicznego lub po prostu soli fizjologicznej. Taka inhalacja wspomaga oczyszczanie się dróg oddechowych i ich nawilżenie, a tym samym i regeneracje. Inhalować dziecko solą można nawet do 3 razy dziennie, również niemowlęta. Używać należy maseczki w odpowiednim rozmiarze. Zwykle w zestawie są przynajmniej dwa rodzaje maseczek.
Czytaj również:
Ataki nocnego kaszlu u dziecka
Inhalacja nie jest ani bolesna ani nieprzyjemne. Dzieci jednak mogą być początkowo niechętne, gdyż inhalator wydaje buczący dźwięk, a maseczka na twarzy może przeszkadzać. Warto oswajać dziecko z inhalacjami stopniowo, najlepiej wtedy, gdy choroba nie wymaga jeszcze zdecydowanej interwencji. Warto pokazać dziecku, że rodzice się inhalują. Leczyć lalki, misie, pozwolić dziecku obejrzeć sprzęt, posłuchać, jak pracuje „na sucho”. W przypadku dzieci w wieku powyżej roku sprawdza się krótki seans z bajką (na kilka minut, bo tyle trwa inhalacja). W przypadku niemowląt z kolei świetnie sprawdza się chusta lub nosidełko. Dzięki bliskości rodzica dziecko czuje się pewniej. Do inhalacji górna część ciała dziecka powinna być możliwie najbardziej spionizowana.
Dzieci, które cierpią na przewlekłe problemy z oskrzelami korzystają z inhalacji sterydami i często lekarze pozwalają na samodzielne stosowanie inhalacji przez rodziców w razie potrzeby. Może być to potrzebne u dzieci ze skłonnością do duszności, męczącego kaszlu, astmy.
Czytaj również:
10 naturalnych sposobów na przeziębienie
Jak wzmocnić odporność dziecka
z wykształcenia kulturoznawczyni, z zawodu dziennikarka i redaktorka o niecodziennym hobby: doradczyni noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich. Współautorka książki "Notatki z rodzicielstwa bliskości" (Wyd. Harmonia 2018). Mama Hani i Zosi, redaktorka portalu Dzidziusiowo.pl w latach 2018-2020.