Data publikacji:

Jak to było z naszymi zachciankami ciążowymi - felieton

Autor: Tata Szymona

„A może zjemy sobie jeszcze coś słodkiego?” - słyszę pytanie Mamy Sz. Z uśmiechem pod nosem patrzę na zegarek i myślę, że to nie jest wcale zły pomysł. Jest sobotni wieczór, za niedługo będzie dwudziesta pierwsza, więc mamy jeszcze kilka ostatnich minut do zamknięcia sklepu. Zbieram się szybko i idę do osiedlowego sklepu po „słodką zachciankę” Mamy Sz. To jedna z tych rzeczy, które zostały nam po ciąży. Taka zachcianka pociążowa :)

 

zachcianki ciążowe

 

Skąd się u nas wzięła "słodka zachcianka"?

A skoro już padło słowo „zachcianka”, to trudno nie przypomnieć sobie dawnych czasów, kiedy to pod sercem Mamy Sz. biło drugie serduszko, mniejsze. O typowych - albo właśnie nietypowych, bo ciążowych zachciankach przyszłych mam krążą już nawet dowcipy. A jak to było u nas z tymi zachciankami? Szczerze mówiąc, przeciętnie. Pamiętam, że moja żona nie miała żadnych specyficznych albo nietypowych zachcianek, o których można usłyszeć we wspomnianych dowcipach. Jasne, że od czasu do czasu Mama Sz. kupowała sobie coś konkretnego do jedzenia, bo miała „smak”, ale nie mogę powiedzieć, że te ciążowe zachcianki aż tak dobrze dały się zapamiętać. Tak naprawdę mogę wymienić trzy rzeczy związane ze smakiem i posiłkami, których przed ciążą nie było. I to się u nas zmieniło na pewno.


W pierwszej kolejności Mama Sz., zwłaszcza na początku ciąży, bardzo polubiła kapustę. Pamiętam doskonale, jak żartowałem sobie, że Szymon faktycznie wziął się „z kapusty”, bo Mamie Sz. bardzo zasmakowało to warzywo. I mogła jeść prawie dowolne jej ilości pod każdą możliwą postacią. Sałatki z kapustą kiszoną, świeżą, czy bigos - wtedy to były ulubione posiłki mojej żony i były bardzo często przyrządzane, prawie codziennie.


Po ośmiu miesiącach, pod koniec całej ciąży drugą z kolei rzeczą, na jaką Mama Sz. miała ochotę w ilości ponadprzeciętnej było piwo, chociaż zapewne wynikało to z kalendarza. Szymon urodził się końcem sierpnia, więc Mama Sz. nosząc duży już brzuszek była wystawiona na letnie, wysokie temperatury i wtedy często sięgała po piwo. Oczywiście było to wyłącznie piwo bezalkoholowe - chodziło tutaj przecież o smak i niską temperaturę, nie alkohol.


Trzecią rzeczą, jaką mógłbym zakwalifikować do „ciążowych zachcianek” były słodycze. Przez cały okres ciąży pojawiła się u mojej żony chęć na słodkie przekąski. Wcześniej oboje jakoś niespecjalnie kupowaliśmy sobie tego typu rzeczy. Wiadomo, że przy jakiś tam urodzinowych czy po prostu towarzyskich spotkaniach zawsze na stole pojawiało się jakieś ciasto, czy - w okresie lata - lody. Ale dopiero, gdy Mama Sz. zaczęła nosić w sobie naszego synka, pojawiła się większa potrzeba słodyczy. I tak naprawdę muszę przyznać, że jest to „ciążowa zachcianka”, która została nam do dzisiaj. Oboje z Mamą Sz. (niestety) lubimy słodycze i od czasu do czasu, gdy przychodzi nam ochota, to wybieram się na zakupy do osiedlowego sklepiku :)

 

 

Część smaków z nami zostało po ciąży, ale niektóre na stałe wypadły z jadłospisu

Z drugiej strony mogę również wspomnieć o takim przeciwieństwie ciążowych zachcianek. U nas były nimi śledzie. Mama Sz. przed ciążą naprawdę lubiła śledzie, często je kupowaliśmy pod różną postacią. W czasie ciąży apetyt na śledzie zniknął zupełnie i co więcej ... nigdy nie wrócił. Więc również jest to u nas „smakowa” zmiana spowodowana ciążą.


A poza tym, odrywając się trochę od zachcianek ciążowych muszę przyznać, że ciąża, to nie jest taki typowy, normalny stan dla kobiety. To rewolucyjne zmiany dla całego organizmu, ba dla całej rodziny ;) i bardzo wiele wtedy się zmienia, również pewne nawyki żywieniowe. I tak było właśnie z Mamą Sz. i wspomnianą wcześniej kapustą, która przed ciążą praktycznie w ogóle nie pojawiała się w naszym jadłospisie, czy śledziami, które bezpowrotnie z niego zniknęły.

 

I to jest w jakimś stopniu normalne, prawidłowe. A nam - ojcom, mężom, chłopakom - pozostaje tylko dbać o nasze ukochane żony i partnerki, a więc między innymi spełniać wszelkie zachcianki. A gdy przypomnę sobie o ciążowej ochocie na bajaderki, to nawet myślę sobie, że nam, facetom, spełnianie takich zachcianek też może wyjść na dobre, prawda?

 

Zdjęcie: Pixabay


Autor

Tata Szymona

Prywatnie mąż, a od 2009 r. również ojciec. Urodził się w sierpniu 1982-ego. Żyje i pracuje dzieląc różne pasje. Z wykształcenia i zawodu pedagog i grafik, z zamiłowania pisarz-amator.

Wolne chwile spędza pisząc prozę na nieodłącznej komórce. Gdy nie pisze, czyta polską fantastykę, słucha muzyki albo spędza czas z synkiem na placu zabaw. Prowadzi również bloga: www.tataszymona.blogujacy.pl

Komentarze
21-10-2020
Ocena:
u mnie przez całą ciążę nie było jakichś specjalnych zachcianek. dopiero na początku trzeciego trymetsru nie wiadomo dlaczego naszła mnie ochota na spaghetti bolognese w ilosciach hurtowych. problem w tym, ze żadne tak naprawde mi nie smakowało! tesciowa przygotowywała mi spaghetti z roznych przepisow, ale cały czas to nie było "TO". dopiero kiedy przez przypadek spróbowalam spaghetti ze słoiczka dla dzieci z firmy Holle (kolezanka karmiła córe) powiedziałąm sobie - to jest TO. ostatnie miesiace ciazy to hurtowe ilosci spaghetti bolognese od holle ;pp
na czym polega kangurowanie ojca

Na czym polega kangurowanie ojca?

2023-03-24
Kangurowanie to bliski kontakt dziecka i rodzica, tzw. skóra do skóry. Niesie ono wiele korzyści zarówno dla noworodka, jak i dla jego opiekuna. Co ważne, nie tylko świeżo upieczona mama może praktykować kangurowanie – ojciec również świetnie spełni się w tej roli. Wyjaśniamy, jak wygląda prawidłowe kangurowanie, ile trwa i jak się do niego przygotować.
co kupić na pępkowe

Co kupić na pępkowe?

2021-12-31
Tak zwane „pępkowe” to tradycyjne spotkanie w męskim towarzystwie, organizowane z okazji narodzenia się dziecka jednego z uczestników. Na tego typu imprezę nie wypada przyjść bez prezentu, w dodatku powinien on nawiązywać do wyjątkowych okoliczności. Sprawdź, co kupić na pępkowe i czy upominek należy się również nieobecnej mamie.
tata przy porodzie

Okiem ojca - tata na porodówce? TAK czy NIE [Felieton] - Dzidziusiowo.pl

2017-01-02
Niejeden przyszły ojciec zastanawia się czy być przy porodzie czy nie i czy jego obecność jest tam w ogóle do czegoś potrzebna? Odpowiedzi jest tyle, ilu ojców....
tata śpiący z dzieckiem

Pomoc partnera przy porodzie

2016-09-05
Każdy z etapów porodu stawia wobec przyszłego ojca odmienne wyzwania. Na początku, niezależnie od tego, czy zdecydował się on na poród rodzinny czy nie, musi by...
tata z dzieckiem na rękach

Wyobrażenie o dziecku – Portrety polskich tatusiów cz. III [wywiad] - Dzidziusiowo.pl

2016-06-22
Podobno, kiedy mężczyzna dowiaduje się, że zostanie ojcem – panikuje. Albo nie okazuje uczuć, nie ujawnia, że przeżywa ciążę. Są też tacy, którzy po prostu tyją...
tata na porodówce

Jakie zadania ma tata na porodówce? - Dzidziusiowo.pl

2015-07-29
Zdecydowałeś się uczestniczyć w porodzie ale nie wiesz co może Cię czekać i jak powinieneś się zachować na sali porodowej? Takie wątpliwości i dylematy są jak n...
tata śpiący z niemowlakiem

5 najczęstszych błędów młodych ojców

2014-08-18
Cieszysz się jak głupi! Narodziny dziecka to wielka radość i szczęście, a Ty właśnie będziesz ojcem. Ale gdzieś tam, z tyłu głowy, czai się obawa o to, czy sobi...