„Hello Szymon. How are you? Could you tell me, what is your favourite toy in the kindergarten?” – Szymon w odpowiedzi tylko się uśmiecha, a po chwili wybucha śmiechem. „Nie rozumiem” – pada w końcu jego odpowiedź, a ja się zastanawiam, jak to możliwe, że nie rozumie tak prostego pytania? Przecież w swoim przedszkolu ma zajęcia w języku angielskim!
No dobrze, teraz już żarty na bok. Myślę, że póki co Szymon raczej nie miałby większych szans na zrozumienie trudniejszych pytań zadanych w języku Szekspira. Ale zajęcia dodatkowe w przedszkolu wprowadzające język angielski rzeczywiście ma. Zresztą, tak naprawdę nie mieliśmy wielkiego wyboru w tej kwestii – była to po prostu standardowa oferta przedszkola, w którym ulokowaliśmy naszego syna. Czy można powiedzieć, że to dobry pomysł? Czy dziecko w tak młodym wieku powinno rozpocząć już naukę języka obcego? Naszym zdaniem zdecydowanie tak!
W dzisiejszych czasach znajomość obcego języka – a przeważnie jest nim właśnie język angielski – to jedno z podstawowych wymagań, z którymi trzeba zmierzyć się chociażby w przyszłości szukając pracy. A to przecież tylko jeden z wielu, licznych przykładów, kiedy znajomość języka obcego jest konieczna. Nawet zwyczajny wyjazd na wakacje poza granice naszego kraju zwykle wymaga od nas podstawowej znajomości obcego języka. Bez niego nie „dogadamy” się w hotelu, w sklepie z pamiątkami, czy na lotnisku.
Zwłaszcza angielski to absolutne minimum. Trzeba go znać i koniec – bez tego będziemy bardzo ograniczeni, a wiele możliwości będzie dla nas w ogóle zamkniętych.
Poza tym zajęcia z języka angielskiego w naszym przedszkolu są niczym więcej, jak tylko doskonałą zabawą – jak zresztą forma prowadzenia wszystkich pozostałych zajęć. Szymon uczy się języka obcego poprzez śpiewanie piosenek oraz wierszyki – często słyszymy od niego angielskie słówka i proste rymowanki podczas jego codziennych zabaw. I to jest bardzo fajny pomysł na takie „dorzucanie” języka obcego przy okazji zabawy, która przecież jest najlepszym sposobem na naukę.
A może od razu dwa obce języki? Skoro język angielski Szymek tak dobrze przyjął i lubi te zajęcia, to może od razu jeszcze bardziej wzmocnić jego przyszłą pozycję i zapewnić mu znajomość dwóch obcych języków? Zastanawialiśmy się nad tym, bo w naszym przedszkolu jest taka możliwość – są prowadzone zajęcia dodatkowe z językiem francuskim.
Ale potem doszliśmy do wniosku, że jeden język obcy na razie wystarczy. Z wielu powodów. Jednym z nich było to, że za zajęcia te trzeba dodatkowo płacić, ale też dlatego, że jest to właśnie język francuski. Chcemy, by Szymon, po przedszkolu, poszedł do szkoły w której są dwa języki – a w większości szkół w naszym mieście są to najczęściej języki angielski i niemiecki.
Poza tym mówi się, że na naukę języków obcych nigdy nie jest za późno. My uważamy, że tak samo nigdy nie jest za wcześnie. Jeżeli tylko jest to robione z głową i dobrym podejściem, to przedszkolak jak najbardziej może uczyć się języka obcego – bawiąc się, śpiewając piosenki, czy mówiąc wierszyki. Ba, według najnowszego trendu, nawet młodsze dzieci uczą się już przecież języków obcych. Naszym zdaniem ta umiejętność na pewno ułatwi dziecku start w szkole i zwiększy jego możliwości. Tym bardziej, że przecież nauka języków obcych bardzo pozytywnie wpływa na rozwój dziecka. Dzięki uczeniu się obcego języka w tak młodym wieku nasz mózg rozwija się zdecydowanie lepiej, a nasza pamięć jest o wiele bardziej wyćwiczona.
Zdjęcie: Pixabay
Prywatnie mąż, a od 2009 r. również ojciec. Urodził się w sierpniu 1982-ego. Żyje i pracuje dzieląc różne pasje. Z wykształcenia i zawodu pedagog i grafik, z zamiłowania pisarz-amator.
Wolne chwile spędza pisząc prozę na nieodłącznej komórce. Gdy nie pisze, czyta polską fantastykę, słucha muzyki albo spędza czas z synkiem na placu zabaw. Prowadzi również bloga: www.tataszymona.blogujacy.pl