Migdałek gardłowy jest niewidocznym gołym okiem tworem limfatycznym, który odgrywa ważną rolę w układzie odpornościowym dziecka. Niestety w wielu przypadkach stanowi "twardy orzech do zgryzienia" dla rodziców, gdyż intensywnie atakowany przez wirusy, bakterie i alergeny rozrasta się nadmiernie. Powiększony trzeci migdał, znajdujący się niejako za nosem, może przynieść wiele szkód, zwłaszcza, jeśli rozrasta się do zbyt dużych rozmiarów, a ten stan patologiczny trwa długo. Wtedy pojawiają się problemy.
Trzeci migdał, zwany też migdałkiem gardłowym lub adenoidem znajduje się na tylnej ścianie gardła nad migdałkami podniebiennymi i podniebieniem miękkim. Nie należy go mylić z języczkiem, który zwisa nam u wejścia do gardła. Tak naprawdę w ogóle nie widać go gołym okiem (może go obejrzeć jedynie lekarz przy pomocy specjalnego sprzętu: lusterka laryngologicznego lub fiberoskopu). Wygląda jak nieduża grudka uformowana z tkanki limfatycznej i znajduje się jakoby za nosem, dlatego nie zobaczymy go w lustrze.
U dzieci migdałki grają znacznie większą rolę niż u dorosłych. Jeśli nadchodzi okres wzmożonych zachorowań na grypę i przeziębienie, migdałki mają do zrobienia bardzo dużo aby ochronić nasze dzieci. Do 5 roku życia wszystkie wirusy, bakterie i alergeny wdychane przez dziecko napotykają na trzeci migdał. Jego podstawowym zadaniem, podobnie jak migdałków podniebnych, jest wyłapywanie drobnoustrojów i nie dopuszczanie do wystąpienia infekcji. Informacja o walce naszego układu odpornościowego, a także o rodzaju i wyglądzie zagrożenia jest zapisywana i przekazywana do układu immunologicznego. Dzięki temu w przyszłości organizm potrafi poradzić sobie z kolejnym atakiem tego typu bakterii czy wirusów.
Do znacznego powiększenia migdałków u maluchów dochodzi właśnie w związku z ich rolą. Stanowiąc pierwszą barierę układu immunologicznego wchodzą w kontakt z bakteriami i wirusami dostającymi się do organizmu. W tkance limfatycznej migdałków rozpoczynają się procesy fizjologiczne, mające na celu zwalczanie infekcji. W ich następstwie dochodzi do obrzęku i przerostu tkanki migdałka.
W normalnych warunkach gdy dziecko wyzdrowieje objętość migdałka zmniejsza się samoistnie. Jednak gdy infekcje są częste, przedłużają się, dziecko choruje non stop albo dziecko jest alergikiem, tkanka limfatyczna jest drażniona praktycznie bez przerwy, co rozpoczyna stan patologiczny - w takich warunkach migdał nie wraca do wyjściowych rozmiarów, a nawet niebezpiecznie powiększa się przy każdym kolejnym zachorowaniu.
Patologia związana z przerostem migdałka gardłowego występuje najczęściej w wieku przedszkolnym.
Uniemożliwione oddychanie przez nos powoduje kolejne przeziębienia gdyż do płuc trafia zimne i nieoczyszczone powietrze. Sytuacja więc, przez kilka jesienno-zimowych miesięcy, może stawać się coraz bardziej poważna gdyż dziecko z przeziębienia może przechodzić w kolejną chorobę.
Jeśli zauważysz, któryś z powyższych objawów, nie czekaj - działaj. Zgłoś się z dzieckiem do pediatry, lekarza rodzinnego lub laryngologa.
Z powodu wielu niemiłych skutków powiększenia trzeciego migdała, często zaleca się wycięcie go. O ile nie dochodzi do tego wycięcia zbyt wcześnie, to powinniśmy się realnie zastanowić nad taką opcją. Porozmawiać z lekarzem prowadzącym i ocenić wszystkie za, i przeciw. Warto wiedzieć, że z wiekiem rola migdałków w walce z drobnoustrojami spada. Migdałek rośnie z dzieckiem do ok. 7-8 roku życia, później stopniowo zanika. Wczesne lata dziecięce często dyskwalifikują z takiego zabiegu, jednak jeśli dziecko ma więcej niż 2. lata usunięcie trzeciego migdałka nie powinno być dla niego zagrożenie. Lepiej jest wyciąć migdałek gardłowy niż narażać dziecko na duszności i inne konsekwencje powiększenia migdała. Możliwe jest także leczenie farmakologiczne polegające na podawaniu leków przeciwzapalnych i wspieraniu układu immunologicznego, ale przy dużym przyroście migdała zaleca się wycięcie go.
Zabieg usunięcia migdałków, adenotomia, trwa nie więcej niż godzinę (zazwyczaj 15-30 min), a mały pacjent po kilkugodzinnej obserwacji wypisywany jest do domu jeszcze tego samego dnia.
Co ciekawe, podczas adenotomii nie dochodzi do wycięcia całego migdała, a jedynie do zmniejszenia go i zamknięcia naczyń aby nie odrastał. Przy zabiegu laryngolog sprawdza czy w uchu środkowym nie ma płynu, a jeśli go znajdzie, odciąga go. Po niedługim czasie potrzebna jest tylko kontrola laryngologiczna.
Większość rodziców dzieci, które przeszły adenotomię twierdzi, że po zabiegu komfort życia podnosi się, dziecko może z powrotem normalnie oddychać, połykać, jeść, spać i funkcjonować generalnie. A jakie Wy macie doświadczenia, może jesteście już po zabiegu i możecie powiedzieć jak to u Was było, a może dopiero zbieracie informację i przygotowujecie się na usunięcie migdałków. Dajcie znać w komentarzach!
Zdjęcie: Pixabay.com CC0