Jak skutecznie uśpić niemowlę? Niektórzy rodzice przekonują, że najlepszym sposobem jest zupełna cisza i brak hałasów, które zakłóciłyby spokojny sen dziecka. Istnieje też druga szkoła. Jej zwolennicy starają się od początku przyzwyczaić noworodki do naturalnych, domowych odgłosów podczas drzemki. Ostatnio jednak coraz popularniejsze stają się metody przywołania snu dziecka za pomocą szumów i jednostajnych dźwięków. Czy to chwilowa moda czy raczej rewolucyjne odkrycie?
Spokojny, zdrowy sen malucha pozwala mu nie tylko rozwijać się i regenerować siły do dalszego poznawania świata. Sen dziecka potrzebny jest również rodzicom, którzy w tym czasie mogą w końcu odpocząć lub zająć się innymi, domowymi obowiązkami. Kiedy więc maluch ma problemy z zasypianiem rozpoczyna się rodzinne poszukiwanie skutecznych sposobów na drzemkę.
Na ten temat można poczytać w Internecie wiele niezwykłych historii. Są dzieci, na które działa tylko tulenie w ramionach, inne potrzebują przejażdżki samochodem wokół osiedla, nawet w środku nocy. Niektórzy rodzice przypadkowo odkryli, że kojący wpływ na dziecko mają wyłącznie wirujący bęben pralki lub włączony odkurzacz. Choć tego typu opowieści zwykle traktowane były z przymrużeniem oka, w dobie Internetu okazało się, że zwolenników tego typu metod wcale nie brakuje.
W serwisie YouTube wielogodzinne filmy z dźwiękami deszczu, odkurzacza, silników samochodów czy suszarki mają wiele milionów odsłon. Jeśli zauważysz, że ten sposób to ulubiona metoda twojego malucha na zaśnięcie, możesz również zainwestować w „szumiące” płyty CD i specjalne misie, które pełnią nie tylko rolę przytulanek, ale są również źródłem kojących dźwięków.
Przykładowy link: https://www.youtube.com/watch?v=KmfdRiumuCk
O szumie, który uspokaja i usypia niemowlęta, a nawet zapobiega kolkom mówi się coraz częściej. Brytyjscy naukowcy wzięli to zjawisko na swój badawczy warsztat już w latach 90-tych. Obserwacji poddano łącznie 40 noworodków, które podzielono na dwie grupy. Aż 80% dzieci, które poddano ekspozycji na tzw. biały szum zasnęło w przeciągu dwóch minut. W grupie, której zapewniono całkowitą ciszę zasnęło jedynie 25% noworodków. Co ciekawe dźwięki miały wpływ na uspokojenie akcji serca dzieci i wyrównanie tętna.
Jak tłumaczą naukowcy, wynika to z faktu, że maluchy już w łonie mamy otoczone są szumem i różnorodnymi dźwiękami, a cisza to dla nich zupełnie nienaturalny stan. Jeszcze przed przyjściem na świat maluch wsłuchiwał się w bicie serca mamy, szum krwi, a nawet odgłosy jej pracujących jelit. Okazuje się więc, że dbając o zupełną ciszę przy usypianiu dziecka możesz je bardziej zestresować niż pomóc w drzemce. Dobrze też pamiętać, że noworodki nie słyszą dźwięków poniżej 40 decybeli.
Przykładowy link: https://www.youtube.com/watch?v=wJNuf_eo0eY
Choć terminem „biały szum” określa się popularnie wszystkie jednostajne, miarowe dźwięki, tak naprawdę akustycy zwracają jednak uwagę, że chodzi o szum niemal doskonały, zawierający wszystkie możliwe częstotliwości o równej mocy. W ten sposób eksperci definiują pojęcie białego szumu w ujęciu teoretycznym, a na wykresie przedstawiają je jako zupełnie płaskie widmo.
Wyróżnia się jeszcze inne kolory szumów, w zależności od ich częstotliwościowi i intensywności. Jest więc m.in. szum czerwony, różowy, szary, a nawet fioletowy. Kiedy więc okaże się, że Twój maluch nie reaguje na biały szum, wypróbuj też dźwięki o innych barwach.
Kiedy już znajdziesz ulubiony dźwięk swojego smyka, pamiętaj, aby zadbać o jego bezpieczeństwo i higienę słuchu. Stawiając odkurzacz w pobliżu łóżeczka, uruchamiając suszarkę lub płytę z nagraniami pamiętaj, by tony nie były zbyt wysokie, a dźwięk nazbyt głośny (niebezpieczne jest już narażenie dziecka na dłuższą ekspozycję dźwięków powyżej 50 decybeli).
Ostrożnie postępować należy również z radami osób, które twierdzą, że im głośniej dziecko płacze, tym głośniej należy regulować poziom dźwięku. W pewnym momencie może się okazać, że zamiast pomagać, poważnie szkodzisz maluchowi.
Co jakiś czas warto też przetestować, czy dziecko wciąż jeszcze potrzebuje źródła szumu, by spokojnie zasnąć. Może się okazać, że „wyrósł” już z tej potrzeby, a Ty nawet tego nie zauważyłaś. Sprawdzaj też, czy przypadkiem od dźwięków wirującej pralki nie woli Twojego śpiewu lub czułego przemawiania.
Pamiętaj, że głównymi przeszkodami spokojnego snu są:
Zanim więc uruchomisz suszarkę, warto upewnić się, że brzuszek dziecka jest pełen, a pielucha czysta i sucha. Ulubiony szum odkurzacza też nie pomoże, jeśli marudzący maluch ponad wszystko potrzebuje Twojej czułości i opiekuńczych ramion.
A jak jest u Was? Czy szum to coś, czego wasze dzieci potrzebują? Jaki dźwięk sprawdza się u Was najbardziej?
Autor: Agnieszka Stefaniak-Zubko
Zdjęcie: unsplash.com