Udzielanie pierwszej pomocy to jedna z tych umiejętności, której nie wykorzystujemy na co dzień, o ile nie pracujemy jako ratownik albo szkoleniowiec medyczny. Co więcej, prawdopodobnie nigdy w życiu jej nie wykorzystamy w praktyce. Ale jeśli dojdzie do sytuacji, w której nasze dziecko, ktoś bliski z naszej rodziny lub nawet zupełnie obca nam osoba nagle przestanie oddychać, jej znajomość może być nieoceniona.
Resuscytacja krążeniowo – oddechowa to zespół czynności wykonywanych w celu podtrzymania podstawowych funkcji organizmu, a więc co najmniej krążenia krwi i ewentualnie oddychania. Gdy mamy do czynienie z osobą nieprzytomną i nieoddychającą samo wezwanie karetki bez udzielenia pierwszej pomocy może być tragiczne w skutkach, gdyż dla tej osoby liczy się każda minuta. Mózg bez dostarczania tlenu umiera po około 4 minutach. Karetka nie zawsze jest w stanie przyjechać aż tak szybko.
O wykonanie telefonu na pogotowie najlepiej poproś inną osobę, a sama rozpocznij czynności ratujące życie. Wskaż konkretną osobę, np. pani w czerwonej bluzce, ciocia Basia. Jeśli jesteś sama zacznij resuscytację i prowadź ją przez 1 min. Po tym czasie zadzwoń na pogotowie i wróć do wykonywania resuscytacji.
Jeśli dziecko nie oddycha, jak najszybciej rozpocznij masaż serca i zacznij wykonywać sztuczne oddychanie. Połóż dziecko na twardej powierzchni – najlepiej podłoga. Tapczan czy łóżko absolutnie się do tego nie nadaje, gdyż amortyzuje uciski i może sprawić, że masaż serca będzie nieefektywny. Noworodka możesz położyć na swoim przedramieniu (szczególnie przydatne jeśli musisz gdzieś pójść, np. by wezwać pomoc). Zdejmij lub rozepnij dziecku koszulkę. U dzieci resuscytację zaczynamy od 5 oddechów ratowniczych. Następnie wykonujemy cykle składające się z 30 ucisków na klatkę piersiową i 2 oddechów.
Resuscytację musisz wykonywać do momentu,
aż dziecko odzyska oddech lub przyjedzie zespół ratunkowy.
Jeśli dziecko ma krwawiącą ranę, przed podjęciem resuscytacji należy w miarę możliwości zabezpieczyć ranę i/lub zatamować krwawienie. Najlepiej jeśli jest przy tym kilka osób. Jedna może opatrywać ranę, a druga rozpocząć masaż serca i oddechy.
Najpierw udrożnij drogi oddechowe. Oddechy wykonujemy do momentu uniesienia się klatki piersiowej dziecka. U niemowląt wystarczy nam naprawdę mała ilość powietrza – tyle ile zmieści się w naszych policzkach. Patrzymy na klatkę piersiową i obserwujemy.
ujemy czy się porusza. Swoimi ustami szczelnie obejmujemy nos i usta dziecka. Powietrze wdychamy przez 1-1,5 sekundy.
U większych dzieci wdychanego powietrza będzie stosunkowo więcej, w zależności od wieku i wielkości dziecka. Swoimi ustami obejmij nos i usta dziecka, przy małym dziecku lub same usta przy większym.
Jeśli stosujesz metodę usta-usta, pamiętaj aby przed wykonaniem wdechu zatkać nos dziecka - zacisnąć skrzydełka nosa. Inaczej powietrze nie trafi do płuc, tylko ucieknie właśnie przez nos.
Uciski wykonujemy ponad mostkiem, na 1/3 głębokości klatki piersiowej, z częstotliwością 100/min. Uciskamy środek klatki piersiowej, u niemowląt mniej więcej na linii sutków, u większych dzieci na szerokość jednego palca powyżej mostka. U niemowląt uciski wykonujemy dwoma palcami jednej ręki: wskazującym i środkowym, palce układamy prostopadle do tułowia.
Drugi sposób (u niemowląt) to uciski kciukami. Kciuki układamy prostopadle do tułowia, jeden pod drugim, pozostałe palce obejmują korpus dziecka. U większych dzieci uciski wykonujemy jedną lub dwoma rękami w zależności od wielkości dziecka. Wewnętrzną część dłoni kładziemy nad mostkiem, rękę prostujemy we wszystkich stawach i usztywniamy. Ważne aby uciski u dorosłych i większych dzieci wykonywać nie samymi rękami ale pracą całego ciała.
Jeśli wykonujesz resuscytację u nieznanej osoby,
zanim zaczniesz udzielać pomocy zabezpiecz swoje zdrowie.
Załóż rękawiczki ochronne i maskę do resuscytacji.
Jeśli nie masz ich pod ręką, użyj folii z torebki foliowej
i skórzanych rękawiczek.
Od kilku lat w klubach mam i miejscach zrzeszających młode mamy popularne stały się szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy dzieciom i osobom dorosłym. Jeśli zastanawiacie się czy w takim uczestniczyć, nie wahajcie się, nawet jeśli jest ono odpłatne. Na takim szkoleniu nie tylko nabierzecie niezbędnej wiedzy i pewności siebie w tym, jak się zachować w sytuacjach niebezpiecznych dla zdrowia i życia, ale także będziecie mogły przećwiczyć różne sytuacje na fantomie czy innych uczestnikach szkolenia. To naprawdę cenna umiejętność. I na koniec, jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu dziecka i nie wiecie co zrobić, dzwońcie na pogotowie, opiszcie sytuację i poproście o instrukcje. Na pewno pomogą.
Zdjecia: Wikipedia.org by Reytan Public domain
Prywatnie mama trzech przesłodkich dziewczynek Hani, Oli i Wiktorii, które zajmują jej wszystkie wolne i te mniej wolne chwile. Zwolenniczka noszenia w chuście, wychowywania dzieci w bliskości z rodzicami i kochania ich takimi, jakimi są. Nieustannie poszukuje dobrych odpowiedzi i "sposobu na dziecko".