Rozwój układu oddechowego u płodu jest bardzo skomplikowany. Odbywa się wieloetapowo i nie jest w pełni zakończony nawet u noworodków urodzonych o czasie. Co dopiero u dzieci urodzonych przedwcześnie? Jak się pewnie domyślacie - warunki wymiany gazowej są u wcześniaków nieporównywalnie gorsze, a zaburzenia oddychania to najczęstszy o zarazem najgroźniejszy problem u wcześniaków. Czym jest ZZO, czyli Zespół Zaburzeń Oddychania?
ZZO (Zespół Zaburzeń Oddychania) lub IRDS (od angielskiej nazwy Infant Respiratory Distress Syndrome) to wynikający z niedojrzałości płuc, układu krążenia oraz niedoboru surfaktantu zespół objawów związany z zaburzeniami oddychania i krążenia występujący u niedojrzałych noworodków, głównie u wcześniaków. Jak już powiedzieliśmy, zaburzenia oddychania występują tym łatwiej, im niższa jest masa urodzeniowa.
Można spokojnie powiedzieć, że ZZO jest najczęstszym problemem zdrowotnym nowo narodzonych maluszków. Statystycznie, problemy z oddychaniem, a często także z krążeniem, występują aż u 90% dzieci urodzonych przed 25. tygodniem ciąży i tylko u 0,1% u noworodków, które przyszły na świat po 36 tygodniu ciąży.
Zacznijmy od początku. Oddychanie to dostarczanie komórkom niezbędnego do życia tlenu, a także usuwanie dwutlenku węgla. Przy ścisłej współpracy układu oddechowego z układem krążenia, zawarta w krwinkach czerwonych hemoglobina dostarcza tlen do wszystkich komórek organizmu. Gdy maluszek jest w brzuchu mamy, jego płuca wypełnione są płynem płucnym, a więc nie uczestniczą w procesie oddychania. Zajmuje się tym za to łożysko. W tym czasie, płuca intensywnie się rozwijają, tworzą się pęcherzyki płucne, wytwarzany jest surfaktant. No właśnie. Co to właściwie jest?
Surfaktant (z angielskiego surface active agent) to specjalna substancja, którą pokryte są w środku pęcherzyki płucne. Dzięki temu, że obniża napięcie powierzchniowe, chroni pęcherzyki przed zapadnięciem się po wdechu. Bez surfaktantu, lub bez jego wystarczającej ilości, pęcherzyki płucne nie rozprężają się jak należy.
Płuca małego człowieka rozwijają się w pełni jako ostatnie. A sam surfaktant zaczyna być produkowany między 20. a 22. tygodniem ciąży. Po 28. tygodniu ciąży jego ilość zwiększa się znacząco, ale wystarcza go do swobodnego oddychania dopiero około 32.-34. tygodnia ciąży. Zatem, im wcześnie maluszek przyjdzie na świat, tym jego płucka będą słabsze i mniej dojrzałe.
Niewydolność oddechowo-krążeniowa może pojawić się już przy pierwszym oddechu, ale może się także rozwijać stopniowo, w czasie kilku a nawet kilkunastu godzin od momentu narodzin. Do typowych objawów należą, między innymi:
Jak większość chorób dotykających wcześniaki, tak i ZZO najprościej byłoby zapobiec nie dopuszczając do przedwczesnego porodu. Wiemy jednak, że często jest to po prostu niemożliwe. Ale nie jest też tak, że nie da się nic zrobić, żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia zaburzeń oddychania. Kobietom, u których lekarze stwierdzą zagrożenie przedwczesnym porodem, podaje się zastrzyki ze sterydami, które mają za zadanie przyspieszyć dojrzewanie płuc dziecka.
Jeśli jednak maluszek pojawi się na świecie, a jego płuca nie będą jeszcze w stanie prawidłowo wykonywać swojej pracy, zespół zaburzeń oddychania da się leczyć. Najprostszą, najbardziej popularną i zarazem nieinwazyjną metodą jest tlenoterapia bierna, polegająca na zwiększeniu stężenia tlenu w powietrzu, którym oddycha maleństwo. W cięższych przypadkach, konieczne może być zastosowanie wentylacji mechanicznej z użyciem respiratora. Poza tym, w zależności od stanu dziecka, lekarze mogą zdecydować o podaniu mu do płuc surfaktantu, czy rozpoczęciu podawania antybiotyków.
Jak długo trwa leczenie? To sprawa bardzo indywidualna. Może to być kilka godzin, ale także i dłużej, niż kilka dni. Warto wiedzieć, że jednym z powikłań ZZO może być dysplazja oskrzelowo-płucna.
Jestem pracującą mamą trzech synów i zarazem trzech wcześniaków - Marcela, Maćka i Mateusza, uwielbiam nowe wyzwania, zwłaszcza takie, które pozwalają mi się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności. Potrafię szare i nudne zamienić w coś świeżego, uwielbiam wszystko, co kreatywne. Staram się wychowywać dzieci w duchu bliskości, jestem fanką chust i pieluch wielorazowych. Prowadzę blog KreacjoWariacje.pl