Znana blogerka namawia kobiety, by spały bez bielizny, bo tak jest zdrowiej i wygodniej. Przekonuje, że kobiece strefy intymne szczególnie potrzebują wietrzenia i odpoczynku od wszelkich wkładek higienicznych, majtek ze sztucznych materiałów.
fot. Unsplash.com
„Błona śluzowa pochwy oraz gruczoły znajdujące się w pochwie, przedsionku pochwy oraz w okolicach szyjki macicy – produkują śluz. To normalne. Ten śluz pełni wiele funkcji – po pierwsze sam fakt, że wciąż się produkuje i „wypływa” – jest mechanizmem samooczyszczenia się pochwy. Poza tym, jeżeli nasze okolice intymne są dotykane (czy to w kontekście zbliżenia intymnego czy po prostu przez kawałek materiału tudzież wkładki higienicznej) to tego śluzu będzie produkowało się WIĘCEJ. Tak to po prostu działa. Więc, jeżeli nie macie na sobie majtek a tym bardziej wkładki – to tego prawidłowego śluzu produkuje się mniej” pisze Nicole Sochacki-Wójcicka, autorka bloga mamaginekolog.pl, lekarka ginekolog, pracująca w jednym z uniwersyteckich szpitali w Warszawie.
Mama Ginekolog podkreśla, że dzięki unikaniu noszenia wkładek i spaniu bez bielizny można łatwo pozbyć się infekcji intymnych i dyskomfortu w okolicach intymnych, bo praca wewnętrznego mechanizmu oczyszczania wyreguluje się, a delikatna śluzówka zregeneruje. Zmniejszenie ilości wydzieliny i szybkie jej osuszanie zapobiegnie namnażaniu się szkodliwych drobnoustrojów. Fanki Nicole z Instagrama przekonują, że dzięki spaniu bez bielizny nie tylko poprawiło się ich zdrowie, ale także wzrosło libido.
Zwyczaju spania bez bielizny warto nauczyć córkę, bo jest inwestycja w jej przyszłe zdrowie intymne, ale także syna. Nie bez powodu jądra u mężczyzn znajdują się na zewnątrz organizmu – w mosznie. Te delikatne struktury potrzebują chłodzenia w niskiej temperaturze oraz nieco swobody, by zdrowo funkcjonować.
Badania National Institute od Enviromental Health Sciences (Narodowy Instytut Zdrowia w USA) udowodniły, że stosowanie płynu do higieny intymnej przez lata zwiększa ryzyko zachorowania na raka jajnika aż o 80 procent. Badania przeprowadzono na próbie ponad 40 tys. kobiet. Istnieje również udowodniona korelacja między stosowanie żeli do higieny intymnej a rakiem sromu.
Kluczem do zdrowia kobiecych stref intymnych są bakterie kwasu mlekowego (Lactobacillus), które chronią narządy rozrodcze przed atakiem bakterii, wirusów i grzybów utrzymując prawidłowe pH. Jeśli będziemy regularnie wymywać te korzystne bakterie z okolic intymnych , dojdzie do rozwoju patogenów. Z kolei przewlekłe infekcje i stały brak prawidłowego pH w tych okolicach grozi rozwojem nowotworów. Dla utrzymania zdrowia wystarczy mycie okolic pochwy ciepłą wodą.
O tym wszystkim warto pamiętać szczególnie w ciąży, kiedy zwiększa się podatność na infekcje intymne.
Czytaj również: