Gdy dowiedziałem się, że będę tatą w mojej głowie zaczęły roić się najróżniejsze obawy. Można powiedzieć, że ilu ojców – tyle zmartwień. Generalnie jednak da się wskazać kilka typowych bolączek przyszłych ojców. Oczywiście u różnych osób będą one występowały w różnym nasileniu. Czym zatem martwi się mężczyzna dowiadując się, że u jego boku stoi kobieta w ciąży?
Niewątpliwie pierwszym, nasuwającym się pytaniem każdego przyszłego ojca jest: co teraz będzie? A więc: ‘Kto się będzie zajmował dzieckiem gdy żona wróci do pracy?’, ‘Co z karierą zawodową moją i mojej partnerki?’, ‘Czy podołamy finansowo takiemu wyzwaniu?’, ‘Jak pomieścimy się w naszym małym mieszkaniu?’. Na te i wiele innych problemów nie da się natychmiast znaleźć najlepszej odpowiedzi. Z reguły znalezienie optymalnego rozwiązania wymaga sporo czasu, a rozwianie wątpliwości przychodzi powoli – po wielu dyskusjach, przemyśleniach i bezsennych nocach. Przede wszystkim więc należy uzbroić się w cierpliwość i nie łudzić się, że na wszystkie pytania znajdzie się odpowiedź natychmiast.
Inne wątpliwości rodzą się wtedy, gdy wybiega się myślami kilka lat w przyszłość. ‘Jak wychowam mojego syna/córkę?’, ‘Czy będę dobrym ojcem?’, 'Jak sobie poradzę jeśli trafię na małego buntownika?', ‘Czy sobie poradzę?’. Sam fakt, że się pojawiają, świadczy o dużej dojrzałości i odpowiedzialności przyszłego ojca.
Niestety, albo stety należą do tych pytań, na które odpowiedź przyniesie samo życie i to zazwyczaj w przyszłości. Z tego względu, zadręczanie się nimi jeszcze przed porodem, czy zaraz po nim, zwyczajnie nie ma sensu. Istnieje wprawdzie na nie odpowiedź, ale jest ona bardzo ogólna i relatywna. Brzmi: Twoje dzieci będą takimi ludźmi, jakim Ty jesteś człowiekiem. Jedyne co można zrobić, to dokładać wszelkich starań by być dobrym mężem i człowiekiem, a reszta przyjdzie sama. Dzieci bowiem, za pomocą obserwacji, biorą z nas więcej przykładu niż jesteśmy w stanie przypuszczać.
U każdego przyszłego ojca pojawiają się również obawy o zdrowie mającego się narodzić, dziecka, a czasem również o zdrowie partnerki. W tym względzie jednak dotykamy kwestii, na które nie mamy wpływu. Lęk przed porodem i jego konsekwencjami jest naturalny. Boją się zarówno mężczyźni, jak i kobiety, ale dręczenie się tym problemem nie przyniesie nic, oprócz niepotrzebnych stresów marnotrawiących bezsensownie energię, optymizm i siły. A te ostatnie, niewątpliwie, przydadzą się dużo bardziej partnerce, która potrzebuje wsparcia i stabilizacji psychicznej.
Więcej o zmartwieniach i obawach przyszłych tatusiów przeczytasz w tym artykule: Dlaczego mężczyźni boją się ciąży?
Zdjęcie: Fotolia © locha
Szczęśliwy mąż i ojciec dwójki dzieci. Z wykształcenia i zamiłowania humanista zainteresowany wszystkim, co służy dobru człowieka. Pasjonat historii i dobrej literatury, meloman.