Opuchnięte stopy i nogi to przypadłość, która od czasu do czasu dotyczy każdego. Wystarczy cały dzień być w pozycji siedzącej np. w autokarze, czy w biurze lub kilka godzin na obcasach, by wieczorem pojawił się ból stóp, a obrzęk był tak duży, że nie jesteśmy w stanie zdjąć butów lub włożyć innych. Latem opuchnięte stopy zdarzają się o wiele częściej. Na szczęście takie obrzęki nie są zazwyczaj groźne i można się przed nimi bronić.
Człowiek zazwyczaj ma temperaturę ciała od 36,6 do 37 stopni Celsjusza. Dzieje się tak dzięki temu, że nasz organizm ma tzw. wewnętrzny mechanizm termoregulacyjny. Jednak w czasie gorących dni, czy wręcz upałów tracimy więcej wody i przy siedzącym trybie dnia lub z drugiej strony zbyt intensywnego ruchu nogi po prostu puchną. Gdy temperatury są wysokie, organizm uruchamia naturalne mechanizmy chroniące go przed odwodnieniem. Przede wszystkim zaczyna gromadzić wodę w tkance podskórnej, co objawia się występowaniem obrzęku nóg. Poza tym z powodu ciepła żyły się rozszerzają, a to automatycznie spowalnia krążenie krwi i powoduje opuchliznę.
Latem trzeba przede wszystkim pić dużo wody - dla smaku warto dodać kilka kropel soku z cytryny. Unikajmy natomiast słodkich lub co gorsza gazowanych napojów. Ograniczmy także spożywanie soli, gdyż ta zatrzymuje wodę w organizmie. To co nam szczególnie służy w tym okresie, to produkty bogate w magnez: np. pomidory, banany czy ziemniaki oraz żelazo i potas: pełnoziarniste pieczywo, orzechy, czy świeże warzywa i owoce. Nie rezygnujmy z nich.
Kluczową sprawą jest także ruch. Zwracajmy uwagę na to, by za długo nie tkwić w jednej pozycji. Krew musi stale krążyć w nogach - jeśli musimy stać w miejscu, uginajmy od czasu do czasu kolana. Jeśli mamy siedzącą pracę, pamiętajmy, żeby co jakiś czas wstać i się przespacerować po biurze. Warto także podłożyć sobie coś pod stopy - mini pufę albo zwykły karton, a od czasu do czasu wykonać kilka drobnych ćwiczeń: poruszać palcami, czy kostką. W żadnym wypadku nie wolno zakładać nogi na nogę! Zapomnijmy także o windzie - chodzenie po schodach doskonale działa na mięśnie nóg.
Kiedy wrócisz do domu połóż się i podłóż pod nogi poduszkę, aby krew mogła spłynąć. Jednak to nie wystarczy, musisz zadbać też o swoje żyły. Dlatego wyjdź na spacer, pójdź popływać, pojeździj na rowerze albo po prostu pobiegaj.
Jeśli czujesz, że pojawia ci się obrzęk na nogach spróbuj zrobić masaż stóp. Wykonaj go samodzielnie lub udaj się do salonu masażu. Masaż przyspieszy krążenie krwi, dzięki czemu pozbędziesz się bólu i toksyn.
W czasie lata warto zrezygnować z obcasów na rzecz sandałek lub balerinek. Dzięki temu nogi nie będę się pocić, co wspomoże uniknąć opuchnięcia. Staraj się podczas upałów również nie nosić butów z mocno opinającymi paseczkami i ze sztucznych materiałów, które nie zapewniają stopom właściwej wentylacji.
Kilka filiżanek kawy nie pomoże w niczym, kiedy jest upał. Organizm nie nawodni się, wręcz przeciwnie. Tak samo działa alkohol. Dlatego najlepiej pij wodę, zieloną lub czerwoną herbatę, czy zioła.
Kiedy jest gorąco, wiadomo, że szukamy ochłody. Jemy lody, włączamy klimatyzację na pełną opcję, bierzemy lodowaty prysznic, albo pijemy zimne napoje. Owszem, dzięki temu temperatura naszego ciała zmniejsza się, jest nam chłodniej, ale tylko na chwilę. A już wkładanie stóp do wody z zimną wodą jest wykluczone! Bo stworzy się zbyt duża różnica pomiędzy ciałem a temperaturą otoczenia. Dlatego oprócz opuchniętych stóp, możemy po prostu zachorować. Po powrocie do domu zrób nogom dobrze, ale ostrożnie. Weź prysznic i oblej stopy letnią wodą - zmniejszy to obrzęk, a taka woda dodatkowo przyjemnie chłodzi w upalny dzień.
Pamiętajcie, że picie ciepłej wody pomoże nie tylko Wam się ochłodzić, ale także przyniesie ulgę stopom, dzięki dobremu nawodnieniu. Najlepiej brać też ciepły, a nie zimny prysznic, bo dzięki temu oszukujemy ciało, że na zewnątrz wcale nie jest tak gorąco, jak jest. Jednak jeśli problem opuchniętych nóg dotyka cię często i nie tylko w upalne dni, zwróć się o pomoc do lekarza.
Zdjęcie: Fotolia fot by © BVDC
Absolwentka dziennikarstwa, zaczęła pisać opowiadania będąc jeszcze w szkole podstawowej. Wielbicielka motoryzacji, skoków ze spadochronem i siatkówki. Czas wolny poświęca na gotowanie, czytanie książek i rajdową jazdę. Nadmierny stres leczy pływając i piekąc ciasta. Dąży do pogłębiania swojej wiedzy, zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności. Nie wyobraża sobie życia bez pewnego wysokiego siatkarza. Nie lubi nudy i bezczynności. W wakacje musi odwiedzić polskie morze.