Wieczorna kąpiel jest ulubioną częścią dnia większości maluchów, ale także rodziców. Dlaczego? Bo ciepła woda, pachnąca piana i zabawki sprawiają, że dzieci uwielbiają pluskanie się w wannie. Co równie ważne, to też czas dla rodziców, którzy nie spiesząc się rozmawiają z maluchem łagodnie, tworząc wyjątkową więź. Do tej pory, nie zwracano raczej uwagi na negatywne skutki, jakie mogą nieść za sobą intensywne i codzienne kąpiele w wanience. No właśnie, czy kąpiel jest dla dziecka tak dobra, jak się mówi?
Kąpiel jest dla najmłodszych zarówno świetną zabawą, jak i relaksującym przygotowaniem do snu. Jednak okazuje się, że w powiedzeniu „częste mycie skraca życie” kryje się sporo prawdy. Do tego stopnia, że American Academy of Dermatology zaleca, by najmłodszych kąpać co 2-3 dni. Z czego to wynika?
Oczywiście kąpiel rozumiana dosłownie nie może zaszkodzić. Jednak skóra człowieka rozwija się do 4. roku życia, a szczególnie skóra małych dzieci jest dużo delikatniejsza, niż u dorosłych. Z tego powodu wymaga specjalnego traktowania – co oznacza, nie tylko konieczność używania delikatnych środków pielęgnacyjnych, ale i nieprzesadzania z częstymi kąpielami. Długie moczenie w wannie narusza naturalną barierę ochronną skóry, a to najkrótsza droga do podrażnień, atopowego zapalenia skóry i alergii. Co więcej, mimo, iż w popularnym przekonaniu bakterie są złe, niektóre z nich chronią nasz organizm. Pozbywając się ich, narażamy układ odpornościowy na osłabienie. A kiedy do tego stosujemy silne środki antybakteryjne – uodparniamy organizm na owe dobre bakterie.
Nie można jednak przesadzać w drugą stronę, bo dbanie o higienę jest niesamowicie ważną kwestią, której maluch powinien uczyć się od najmłodszych lat.American Academy of Dermatology zaleca, aby dzieci do 11 miesiąca życia kąpać nie częściej niż raz lub dwa razy w tygodniu. Aczkolwiek pamiętaj, by codziennie myć dziecku ręce, twarz, szyję i okolice intymne. Jeśli Twoja pociecha była kąpana poprzedniego dnia, a jej nóżki i inne części ciała noszą pamiątki po świetnej zabawie w błocie, kąpiel będzie wręcz wskazana (jeśli dziecko bawiło się na dworze, jest spocone lub było posmarowane kremem z filtrem, kąpiel na pewno będzie potrzebna). Nie ma potrzeby, byś radykalnie ograniczyła kąpiele dziecka – przesada w żadną stronę nie jest dobra. Podejdź do tematu rozsądnie i znajdź złoty środek.
Noworodki rodzą się z naturalnie chroniącym skórę środkiem tzn. mazią płodową. Zawiera ona duże stężenie przeciwciał, które w trakcie rozwoju płodowego izolują skórę od czynników infekcyjnych znajdujących się w płynie owodniowym. Maź chroni przed brudem, zapobiega wysuszaniu skóry noworodków i zapewnia jej prawidłowe zakwaszenie, dzięki czemu drobnoustroje chorobotwórcze nie mogą się rozwinąć. Dlatego lekarze zalecają, aby pierwsza kąpiel dziecka odbyła się jak najpóźniej, a następna odbywała się raz na kilka dni. Higienę maluszka warto w tym czasie zachować, jednak nie wkładać dziecka do wanienki a jedynie przecierać gołą skórę i wszystkie fałdki ciała zwilżoną ściereczką lub tetrową pieluszką.
American Academy of Dermatology podpowiada, jak powinna wyglądać idealna kąpiel:
Żeby uniknąć podrażnień skóry maluszka, wybieraj kosmetyki hipoalergiczne, a najlepiej zrób je sama, wykorzystując produkty... spożywcze. Kuchnia to prawdziwa skarbnica naturalnych środków pielęgnacyjnych. Czy wiesz, że olej kokosowy siemię lniane lub płatki owsiane świetnie sprawdzą się w roli kosmetyku?
Kiedy zamiast kąpieli wybierzesz mycie pod prysznicem (które jest swoją drogą bardziej ekologicznym i ekonomicznym rozwiązaniem), postaraj się je urozmaicić. Prysznic też może być fajny – można na przykład udawać, że pada deszcz.
Co sądzicie o kąpielach – są według Was zdrowe, czy nie? A może macie jakieś inne sposoby na to, by prysznic był dla dziecka przyjemny? Czekamy na komentarze!
Zdjęcie: Fotolia.pl
Lubi pisać, obserwować ludzi, kocha dzieci, lubi czytać i buszować po sklepach.