Ciągłe starcia między rodzeństwem, walka o zabawki, czy uwagę rodzica, przepychanki, niemiłe słowa? Jeśli masz wrażenie, że wasze życie tak właśnie wygląda, spróbuj się przyjrzeć zasadom panującym w domu. Niektóre starcia są nieuniknione i nic na to nie poradzimy. Nawet najbardziej grzecznym dzieciom zdarza się prowokować kłótnie i bójki. Ale do bardzo wielu konfliktów możemy nie dopuścić, właściwie postępując z dziećmi i ustalając zasady, których wszyscy członkowie rodziny będą się trzymać. Co konkretnie warto wprowadzić do naszego życia? Jak reagować w takich sytuacjach?
Gdy młodsze dziecko coś chce, szczególnie wymuszając płaczem lub krzykiem, często próbujemy odwołać się do poczucia odpowiedzialności starszego dziecka bez jakiejkolwiek próby wyjaśnienia sytuacji (bez spytania o co chodziło, do kogo należy ta zabawka, kto nią faktycznie się bawił itd.). Ot, na szybko, aby tylko był spokój, nakazujemy starszemu oddać zabawkę. Pojawia się: „Ustąp młodszemu”, „Jesteś starszy, powinieneś być mądrzejszy”, "Co Ci zależy on tak bardzo chce" - wszyscy znamy to z dzieciństwa, a może czasem z własnego rodzicielstwa? Rodzice chcąc natychmiast zażegnać konflikt, zapominają jednak o działaniu długofalowym.
Dla chwilowego świętego spokoju, nieświadomie dają młodszemu dziecku do zrozumienia, że jest na wygranej pozycji – starszy brat lub siostra musi mu przecież ustąpić, bo jest starszy. Młodsze oczywiście będzie zadowolone, ale w starszym rodzi się niechęć do młodszego rodzeństwa i poczucie niesprawiedliwości. Jeśli sytuacje takie będą się powtarzać, robi się coraz gorzej - narastające emocje i poczucie pokrzywdzenia budzi agresję w stosunku do młodszego dziecka. Właśnie dlatego pierwszym etapem reakcji na konflikt między dziećmi musi być próba wyjaśnienia zdarzenia, a dopiero później konkretne działanie.
Jako dobrzy rodzice pewne rzeczy powinniśmy przewidywać i podjąć odpowiednie kroki zanim dojdzie do konfliktu. I tak np.: kupując dzieciom wspólną wymarzoną zabawkę czy grę, ustalmy od razu, w jakiej kolejności dzieci będą się nią bawić i kontrolujmy, czy tego przestrzegają. Oczekującemu na swą kolej dziecku możemy w tym czasie zapewnić inną rozrywkę – znudzone długim oczekiwaniem na pewno zacznie zaczepiać i przeszkadzać drugiemu, a stąd jest już bardzo krótka droga do niepotrzebnej kłótni.
Gdy dzieci są starsze, można spróbować zabaw edukacyjnych, kształtujących empatię i pomagających radzić sobie z negatywnymi emocjami. Gry są proste i zazwyczaj polegają na przedstawieniu i nazwaniu swoich uczuć. Możemy to zrobić np. przy pomocy rysunków lub prostych scenek do odegrania. Dzięki temu, że dziecko wciela się w rolę strony pokrzywdzonej w konflikcie, zaczyna rozumieć, jakie uczucia towarzyszą podczas bójki drugiemu z rodzeństwa.
Na koniec ostatnia, najważniejsza kwestia, o której wiedzą wszyscy, ale większość niestety zapomina. Dzieci wiernie odwzorowują zachowanie dorosłych, zwłaszcza rodziców. Jeśli ci lekceważą się nawzajem, wyzywają lub są agresywni, dzieci bardzo szybko uczą się tego typu reakcji przez naśladownictwo czy inaczej „społeczne uczenie się”. Część z Was pewnie słyszała o głośnym eksperymencie psychologa Alberta Bandury. Pozwalał dzieciom obserwować jak dorosły znęca się nad gumową zabawką – nadmuchiwanym klaunem. Dzieci odwzorowywały zachowania, których były świadkami, bijąc i przewracając ją w dokładnie taki sam sposób.
Dbaj więc o to, by nie prowadzić ostrej wymiany zdań przy dzieciach, nie wspominając już o agresji fizycznej. Regularne obserwowanie kłótni rodziców nie tylko uczy ich takich samych zachowań, ale też burzy poczucie bezpieczeństwa. A przecież dom rodzinny powinien być miejscem bezpiecznym i wolnym od agresji czy to między dziećmi, czy rodzicami.
Przeczytaj również:
Zgodne rodzeństwo - jak wspierać więź między dziećmi >>>
Zdjęcie: Fotolia by © Robert Kneschke
Z wykształcenia jestem pedagogiem specjalnym. Ma doświadczenie w pracy z dziećmi i trudną młodzieżą. Moją drugą pasją jest marketing - na co dzień pracuję w agencji reklamowej.