Medycyna powszechnie kojarzy się z leczeniem chorób. A czy wiedzieliście, że są także choroby, które tak naprawdę pojawiły się właśnie wraz z jej rozwojem? Jednym z takich schorzeń jest retinopatia wcześniacza. Nie chodzi oczywiście o to, że medycyna szkodzi wcześniakom, ale że ratując je, często musimy za to zapłacić pewną cenę.
Z angielskiego retinopathy of prematurity, czyli ROP, to choroba oka, która pojawiła się wraz z rozwojem neonatologii, a konkretnie ze zwiększeniem przeżywalności dzieci urodzonych przed czasem, zwłaszcza tych, które przyszły na świat z niską masą urodzeniową. ROP wynika z niedojrzałości siatkówki, w której proces tworzenia naczyń kończy się dopiero w okolicach 36. tygodnia ciąży. Naczynia te dojrzewają jeszcze przez kilka miesięcy po narodzinach.
Maluszki urodzone przedwcześnie nie mają szans na zakończenie rozwoju tych naczyń w łonie matki, stąd często występują u nich uszkodzenia siatkówki, mogące doprowadzić do pogorszenia ostrości widzenia, a w wyniku dalszych powikłań, nawet do całkowitej utraty wzroku.
Lekarze wyróżniają 5 faz (etapów) retinopatii, gdzie faza pierwsza oznacza ostre odgraniczenie siatkówki unaczynionej od nieunaczynionej, a piąta to już całkowite odwarstwienie siatkówki. Dwa pierwsze etapy wymagają jedynie kontroli i obserwacji, czy zmiany się nie powiększają. Pozostałe fazy leczy się za pomocą: laseroterapii (niszczenie nieprawidłowo rozwiniętej tkanki siatkówki za pomocą lasera), krioterapii (zamrażanie zimną sondą - dotyka się nią zewnętrznej powierzchni oka, aż do momentu, gdy zamrożenie dotrze do chorobowo zmienionej siatkówki wewnątrz oka), a nawet usuwa się je chirurgicznie.
Najbardziej niebezpieczne i zarazem najtrudniejsze do wyleczenia są etapy 4 i 5.
W przypadku stwierdzenia wskazań do leczenia, powinno być ono podjęte w ciągu 72. godzin od rozpoznania. Wskazania do leczenia ROP podejmowane są na podstawie oceny okulistycznej dna oczu.
Według badań, aż 15% wcześniaków, zwłaszcza tych z niską masą urodzeniową (poniżej 1500 g), jest dotkniętych retinopatią, z czego uważa się, że choroba ta dotyczy wszystkich wcześniaków urodzonych przed 28. tygodniem ciąży.
Gdybyśmy chcieli podsumować czynniki zwiększające możliwość wystąpienia retinopatii u dzieci, byłyby to:
W celu wykrycia retinopatii wcześniaczej wykonuje się badania przesiewowe. Zazwyczaj, ma to miejsce między 4., a 6. tygodniem życia maluszka. Troszkę o tym, jak takie badanie wygląda pisaliśmy już w artykule o badaniach, jakie czekają wcześniaki.
Warto zaznaczyć, że ROP to choroba aktywna. Oznacza to, że zazwyczaj nie kończy się na 1 badaniu, a kontrole w pierwszych 2. miesiącach życia dziecka są przeprowadzane regularnie (a także później, jeśli zajdzie taka konieczność), zgodnie z zaleceniami lekarzy. Jest to niezwykle ważne, ponieważ to, kiedy zostanie rozpoczęte ewentualne leczenie, może rzutować na całą przyszłość malucha.
Retinopatia bardzo często cofa się samoistnie (ma tendencje do regresji), bądź wyhamowuje swój rozwój we wczesnym stadium. Oczywiście, gdy zmiany są mocno zaawansowane, szansa na ich cofnięcie się jest niewielka. Najważniejsze aby wspierać rozwój wzroku dziecka i wykryć problem jak najszybciej.
Jeśli ROP zostaje odpowiednio wcześnie wykryte, a leczenie rozpoczniemy w początkowym etapie choroby (szybko zastosowana laseroterapia lub krioterapia), retinopatia wcześniacza może być wyleczona, a dziecko będzie się cieszyło dobrą ostrością wzroku. Zdarza się jednak, że w późniejszym czasie dzieci mogą borykać się z problemami takimi jak zez, krótkowzroczność, czy nawet jaskra.
Profilaktyka w tym przypadku praktycznie nie istnieje. A to dlatego, że głównym czynnikiem jej wystąpienia jest poród przedwczesny. Oczywiście, można powiedzieć - drogie panie, nogi razem i czekamy do terminu. Ale gdyby tylko to było takie proste...
Przeczytaj również:
ABC wcześniaka, czyli słownik pojęć medycznych >>>
Zdjęcie: Pixabay.com CC0
Jestem pracującą mamą trzech synów i zarazem trzech wcześniaków - Marcela, Maćka i Mateusza, uwielbiam nowe wyzwania, zwłaszcza takie, które pozwalają mi się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności. Potrafię szare i nudne zamienić w coś świeżego, uwielbiam wszystko, co kreatywne. Staram się wychowywać dzieci w duchu bliskości, jestem fanką chust i pieluch wielorazowych. Prowadzę blog KreacjoWariacje.pl